Koniec miesiąca znacząco pogłębił spadek na krajowym rynku. Na wykresie 60min notowania FW20 wybiły się dołem z lokalnej formacji podwójnego dna. Potencjał spadkowy formacji został wykonany w całości, poziom docelowy był określony w pobliżu 2195 pkt. Na zamknięciu notowań zostało naruszone dodatkowe wsparcie zniesienia 61,8% z wcześniejszej fali wzrostowej przy wartości 2197 pkt.
Takie zachowanie grozi zejściem do podstawy fali,
czyli 2158 pkt. Na MACD jest obecny sygnał sprzedaży, negatywne przecięcie linii DMI zyskuje potwierdzenie w rosnącej linii ADX. Na wykresie dziennym wysoki, ciemny korpus wczorajszej świecy (marubozu zamknięcia) sprowadził notowania do podstawy średnioterminowego kanału wzrostowego. Jednocześnie rosnący wolumen obrotu podkreśla rosnącą przewagę podaży, która może zagrozić podtrzymaniu granic kanału.
Za pogorszeniem nastrojów w grupie spółek indeksu bazowego stał przede wszystkim sektor bankowy,
który pociągnął za sobą jednocześnie PZU, będącego znaczącym udziałowcem sektora. Silną przecenę można powiązać z wczorajszym, szacunkowym raportem o czerwcowej inflacji, która nieco spuściła z tonu (4,4% r/r vs. 4,7% w poprzednim odczycie) wpisując się w retorykę gołębiego skrzydła RPP o „przejściowym charakterze” wysokiej inflacji.
W tej sytuacji oczekiwania nawet niewielkie podwyżki stóp procentowych oddalają się co jest niekorzystne dla banków (presja na wciąż niskie marże odsetkowe). Dodatkowo w krajowy rynek uderzyły słabe nastroje giełd zachodnioeuropejskich. Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX lub Eurostoxx50 wykazują niewielkie odbicie w górę. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na globalne odczyty wskaźników PMI, w tym dla Polski.
