Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

recesja w Szwecji

Rok 2023 był pełen wyzwań dla Szwecji. Korona (SEK) była jedną z najsłabszych walut w gronie państw G10, a rynek nieruchomości zmagał się z widmem bańki. Kolejne miesiące mogą przynieść jednak względną stabilizację. 

 

  • Czy recesja wciąż jest realnym scenariuszem?
  • Czy Szwecji uda się zażegnać problemy na rynku nieruchomości? 
  • Co z gospodarką Szwecji w 2024 roku? 
  • Jakie prognozy ma przed sobą korona szwedzka (SEK)?

 

Reklama

 

Szwecja w recesji - co przyniesie 2024 rok? 

Analitycy Fitch Ratings wskazują, że ostatnie rozczarowujące wyniki za III kwartał br. są zgodne z niedźwiedzimi prognozami gospodarczymi. Niemniej, ekonomiści nadal przewidują przyspieszenie dynamiki wzrostu w 2024 r. 

Rząd Szwecji zdecydował się z kolei na obniżenie prognoz pod sam koniec roku. Oczekiwania zrewidowano 21 grudnia, starając się zmierzyć z rzeczywistością. Instytucje państwowe zakładają, że trwające pogorszenie koniunktury prawdopodobnie będzie się przeciągać aż do odbicia w 2025 r. Na podstawie szacunków PKB w 2024 r. wzrośnie o 0,6% względem wcześniejszych oczekiwań wskazujących na +1%, 

Sytuacja gospodarcza słabnie i ocenia się, że szwedzka gospodarka znajduje się w fazie pogorszenia koniunktury, która potrwa do 2025 r.” – stwierdziła w oświadczeniu minister finansów Elisabeth Svantesson.

 

 

Według ekspertów Fitch Ratings w 2023 r. gospodarka ma się skurczyć o 0,5%, z uwagi na nałożenie się kilku czynników, w tym słabych nastrojów, restrykcyjnej polityki pieniężnej czy uporczywej inflacji powyżej celu. W kolejnym roku Szwedów ma czekać lekkie przyspieszenie wzrostu realnego PKB do 0,4%. 

 

Inflacja w krajach nordyckich w okresie 2021-2024

Reklama

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: Oxford Economics

 

Rynek pracy z widocznym osłabieniem 

Nowe światło na szwedzką gospodarkę rzuca rodzimy Konjunktur Institut. Według predykcji rynek pracy ulegnie wyraźnemu osłabieniu w 2024 r., a bezrobocie osiągnie w przyszłym roku poziom 8,5%. Inflacja pogłębi swój spadek w przyszłym roku, a od II półrocza będzie wyraźnie niższa od celu banku centralnego. Od stycznia płace mają rosnąć szybciej niż ceny, co może zapewnić gospodarstwom domowym większą przestrzeń do konsumpcji. 

Problemem pozostaje słaby popyt. Riksbank ma rozpocząć pierwsze cięcia stóp procentowych już latem przyszłego roku, a w 2025 r. polityka fiskalna będzie zmierzać w kierunku ekspansywnym.

Reklama

Do podobnych wniosków doszedł również Eurostat. Gospodarka skurczy się w bieżącym roku ze względu na niską konsumpcję prywatną. Ta ma być hamowana w kolejnych miesiącach głównie za sprawą niepewności co do dochodów. W 2023 r. szwedzki rynek pracy pozostawał odporny na zawirowania rynkowe, jednak 2024 r. przyniesie zupełnie inny scenariusz, związany m.in. ze wzrostem liczby bezrobotnych. Warto przypomnieć, że w kraju nie funkcjonuje płaca minimalna, a stawki za pracę ustalane są w dużej mierze przez związki zawodowe. Z perspektywy Polaków praca w Szwecji stała się w ostatnich latach dużo mniej opłacalna. Gospodarka jednak jest uzależniona od napływowej siły roboczej, w szczególności w rolnictwie, przetwórstwie czy budownictwie. 

“W 2023 r. szwedzki rynek pracy pozostał odporny pomimo osłabienia aktywności gospodarczej. Odzwierciedlało to niechęć pracodawców do zwalniania pracowników ze względu na niedopasowanie umiejętności i niedobory siły roboczej. Oczekuje się jednak, że wzrost zatrudnienia wyhamuje, co będzie stanowić reakcję na cykliczne pogorszenie koniunktury z opóźnieniem. Stopa bezrobocia ma wzrosnąć z 7,6% w 2023 r. do 8,6% w 2025 r. Porozumienia płacowe pozostają umiarkowane, a zmiany płac mają pozostać ograniczone. Przewiduje się, że w związku ze spadającą inflacją średnie płace realne będą stopniowo osiągać wartości dodatnie” - skomentowali ekonomiści. 

 

Zobacz również: Praca w Szwecji - rząd zaostrza przepisy, a kurs korony (SEK) wciąż pod presją 

 

Prognozy dla gospodarki Szwecji na 2024 rok 

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: European Commission 

Reklama

 

Budownictwo przesądzi o kryzysie?

Szwedzka gospodarka zmagała się w 2023 r. z poważnym kryzysem na rynku nieruchomości, który jest następstwem lat zaniedbań. Pojawiły się głosy, że mieszkaniówka zmaga się z bańką, której pęknięcie będzie widoczne na wszystkich płaszczyznach. 

 

Reklama

 

W Szwecji sektor tanich mieszkań szybko się rozrastał, głównie za sprawą tanich kredytów. Jens Magnusson, główny ekonomista SEB (Skandinaviska Enskilda Banken AB, północnoeuropejskiej grupy finansowej) uważa, że miesiące nowego roku miną pod znakiem kolejnych spadków cen, a pułap zatrzyma się w okolicach stawek z 2020 r.  Nie oznacza to jednak powrotu normalności. Problemem wciąż pozostaje wysoki poziom zadłużenia gospodarstw domowych. Na podstawie danych krajowego organu nadzoru finansowego w Szwecji posiadanie domu prawie zawsze było łatwiejsze niż wynajmowanie, a zadłużenie hipoteczne stanowi 83% całego zadłużenia gospodarstw domowych. Na tle Europy oznacza to, że Szwedzi są 2-krotnie bardziej zadłużeni niż Niemcy czy Włosi. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) na nieruchomości przypada 18% kredytów bankowych, czyli trzy razy więcej niż w Hiszpanii. Spore zmiany zaszły w szczególności po kryzysie finansowym z 2007 r. Ceny podwoiły się w latach 2007–2022, co oznacza największy wzrost wśród najbardziej rozwiniętych gospodarek. Warto zauważyć, że po stronie popytu niskie stopy procentowe i napływ migrantów nie zostały zrównoważone przez dostępność nieruchomości.  

Obecnie zadłużenie szwedzkich gospodarstw domowych sięga 195% średniego dochodu rozporządzalnego (po opodatkowaniu). Jest to niepokojące, tym bardziej, że problem ulega pogłębieniu. Co więcej, większość kredytów zostało przyznanych na zasadzie zmiennej stopy procentowej. 

“Połączenie dużego zadłużenia gospodarstw domowych i pożyczek zmiennych sprawiło, że szwedzkie gospodarstwa domowe i gospodarka są bardziej wrażliwe na decyzje dotyczące polityki pieniężnej. Nie chcę straszyć, że gospodarstwa domowe nie będą w stanie spłacać kredytów, ale może to znacząco ograniczyć inne wydatki, co z kolei przyczyni się do spowolnienia gospodarczego” - komentuje Magnusson.

 

Zobacz również: Gospodarka Norwegii 2024 - czy nastąpi odbicie? Czy kurs korony norweskiej (NOK) zaskoczy?

Reklama

 

Co dalej z koroną szwedzką?

Ekonomiści ING Think wskazują, że tempo, w jakim Riksbank przeprowadził operacje zabezpieczające waluty, pozwoliło zakończyć program w ciągu 4 miesięcy. Obecnie zatem bank może mieć ograniczone możliwości zwiększania zakupów korony, jeśli aktualnym celem jest zapobieganie wyprzedażom SEK. 

“Istnieją pewne możliwości przyspieszenia sprzedaży w EUR (ale nie w USD), chociaż część tej sprzedaży odbywa się za pośrednictwem kanału płatności UE, który może nie mieć tak dużego wpływu na zmianę kursu wymiany jak swapy walutowe. W praktyce, jeśli Riksbank chce w sposób zrównoważony i znacznie zwiększyć SEK poprzez sprzedaż walutową, musi zwiększyć rozmiar programu. Na razie zabezpieczenie walutowe jest czynnikiem stosunkowo marginalnym dla EUR/SEK i może jedynie pomóc w ograniczeniu krótkoterminowego wzrostu do 2024 r.” - wskazują analitycy ING Think.

Na podstawie średnioterminowego modelu BERR, ekonomiści uważają, że kurs EUR/SEK jest zawyżony nawet o 8% (w ujęciu realnym). Pozytywne nastawienie względem korony jest obecnie trudne do wyegzekwowania z uwagi na niepewne środowisko dla walut procyklicznych. Sama Szwecja ma przed sobą gorsze predykcje, co będzie ciążyć na koronie i prawdopodobnie w sporym stopniu zdusi odbicie. Pomimo że tymczasowo wygasło widmo kryzysu na rynku nieruchomości, korekta cen wciąż się nie zakończyła. Co więcej, wzrost ma pozostać “miękki” do I połowy przyszłego roku.  

“Riksbank utrzymał stopy procentowe na ostatnim posiedzeniu oraz prawdopodobnie zakończył cykl podwyżek stóp procentowych. Rynek odebrał przekaz banku gołębio. Mimo że inflacja pozostaje wysoko, to podąża w dobrym kierunku. Nadchodzące dane będą decydowały o kolejnych decyzjach. Rynek obecną politykę banku odbiera jako mniej restrykcyjną. Z tego względu perspektywy dla SEK w nadchodzącym roku są mniej bycze. Niemniej jednak, w otoczeniu rosnących spekulacji dotyczących obniżek przez Fed oraz EBC, korona szwedzka może zachowywać się stosunkowo dobrze. Należy pamiętać, że obecnie znajdujemy się na niższych poziomach niż historycznie, co przy powrocie globalnej polityki do normalizacji powinno pozytywnie wpływać na kurs SEK. Dodatkowo należy pamiętać, że SEK jest zależny także od sytuacji w strefie euro. Dlatego, jeśli słabe dane makro nie będą się poprawiać to korona szwedzka będzie również miała trudności w utrzymaniu swojej siły” - skomentował dla FXMAG Bartłomiej Mętrak, analityk XTB.

Reklama

 

Zobacz również: Kurs korony odbija od dna, mimo że bezrobocie rośnie

Notowania EUR/SEK - YTD

 grafika numer 3 grafika numer 3

Źródło: TradingView 

  

Według ING bank centralny nada priorytet walce o spadek inflacji, co ma odbyć się kosztem wzrostu gospodarczego w kolejnych miesiącach. Jastrzębie nastawienie wywiera dodatkową presję na gospodarstwa domowe i nie sprzyja optymistycznym prognozom. Warto przypomnieć, że rynek oczekuje pierwszych obniżek stóp w wydaniu EBC już w III kwartale 2024 r. 

Reklama

“Ortodoksyjne i niekonwencjonalne próby dalszego wspierania polityki pieniężnej. Korona pozostanie częścią scenariusza i nie możemy wykluczyć rozszerzenia programu hedgingu walutowego w 2024 r. Cięcia Fed powinny sprzyjać rotacji w kierunku walut operacyjnych, w tym SEK, i pozwolić mu zarobić na rozsądnym przeniesieniu i niedowartościowaniu. W drugiej połowie 2024 roku widzimy EUR/SEK w okolicach 11,00” - podsumowują analitycy. 

 

Zobacz również: Prognozy kursu korony szwedzkiej (SEK). Złoty (PLN) nie zatrzyma umocnienia - ekspert TYLKO W FXMAG

Czytaj więcej