Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

popyt i podaż pieniądza

Wczoraj S&P Global publikował wstępne szacunki sierpniowych PMI dla USA, strefy euro, Niemiec i Francji. Dane generalnie rzecz biorąc poszły pod prąd oczekiwaniom. W przypadku strefy euro można mówić o lekko pozytywnej niespodziance, z mocniejszym od prognoz PMI przemysłu na czele. Indeks spadł tylko nieznacznie z 49,8 do 49,7 (spodziewano się wyraźnego pogorszenia koniunktury i zejścia PMI do 48,9).

Głównym elementem zaskoczenia był prawdopodobnie odczyt wskaźnika dla Niemiec, który wzrósł z 49,3 do 49,8. PMI usług w strefie euro obniżył się z 51,2 do 50,2, niemal w linii z oczekiwaniami, ale przy słabiutkim odczycie z Niemiec (spadek z 49,7 do 48,2). Pomimo, że dane ze strefy euro wypadły nieco powyżej oczekiwań, dotychczas publikowane wskaźniki PMI sugerują, że w 3Q’22 powinniśmy zobaczyć spadek PKB w ujęciu k/k po odsezonowaniu. Choć względnie łagodny. Dużo gorszy obraz rysują PMI dla gospodarki USA. Tu drugi miesiąc z rzędu obserwowany jest mocny spadek PMI usług, który nurkuje głęboko w recesyjne rejony. W sierpniu spadł z 47,3 do 44,1.

Raport Rynkowy – Słabe dane z USA i podaż pieniądza w kraju - 1Raport Rynkowy – Słabe dane z USA i podaż pieniądza w kraju - 1

 

Odczyt niemal szokujący

Reklama

Przy lepiej wyglądającym PMI przemysłu (cały czas powyżej 50) PMI Composite spadł z 47,7 do 45. Jeśliby wyciągać wnioski tylko z PMI, gospodarka w USA nie tylko nie przerwałaby passy 2 z rzędu spadków PKB k/k, ale wręcz je przyspieszyła w 3Q’22. To wnioski idący ostro naprzeciw konsensusowi. Ten zakłada wzrost PKB k/k (SAAR) o 1,5%, co jest zbieżne z nowcastem Fed Atlanta (1,6%). Faktem jest również, że wskazania PMI dla sektora usług od S&P Global w lipcu były totalnie rozbieżne od wskazań PMI od ISM. Ten ostatni wskaźnik w ub. miesiącu pozostawał powyżej poziomu 50 i nawet nieco wzrósł (z 55,3 do 56,7). Można więc mówić o dużej dozie niepewności co do bieżącej kondycji gospodarki USA. Wczorajsze lipcowe dane z rynku nieruchomości, które pokazały sprzedaż nowych domów na najniższym poziomie od ’16, na pewno sugerują doważenie scenariusza ostrego hamowania amerykańskiej gospodarki.

Raport Rynkowy – Słabe dane z USA i podaż pieniądza w kraju - 2Raport Rynkowy – Słabe dane z USA i podaż pieniądza w kraju - 2

 

Podaż pieniądza hamuje, ale w umiarkowanym tempie

Wczoraj NBP publikował lipcowe dane o podaży pieniądza. Dynamika agregatu M3 obniżyła się z 6,5% r/r do 6,2% r/r i jest najniżej od 1 połowy ’18. Po stronie depozytów gospodarstw domowych widać kontynuację dotychczasowych trendów – zamianę płynnych form środków pieniężnych (rachunki bieżące, gotówka) na mniej płynne (lokaty, konta oszczędnościowe). To głównie pokłosie rosnących stóp procentowych. Dynamika depozytów GD w całości szoruje po dnie – w lipcu wyniosła 1,8% r/r, podobnie jak w czerwcu. Zdecydowanie lepiej ma się sprawa po stronie depozytów przedsiębiorstw – te w lipcu rosły wolniej, ale nadal solidnie (7,6% r/r wobec 8,5% r/r w czerwcu). Tu również postępuje szybkie przesuwanie środków w kierunku rachunków lepiej oprocentowanych. W kredytach gospodarstw domowych dynamika r/r systematycznie spada i wyniosła 1,1% r/r (w po korekcie FX jest już nawet minusowa).

 

 

Kluczowym elementem jest nurkująca dynamika kredytów mieszkaniowych (w PLN 5,3% r/r w lipcu, wobec 12,3% r/r jeszcze w styczniu). Ale też kredyty konsumpcyjne nie porażają wigorem (-0,7% r/r). Zgoła odmiennie wygląda sytuacja po stronie przedsiębiorstw. Kredyty w lipcu rosły tu o 14,9% r/r, w tym obrotowe o 28,8% r/r, a inwestycyjne o 6,1% r/r. Zapotrzebowanie na kapitał obrotowy w obecnej sytuacji jest duże, ale szybko hamująca gospodarka sugeruje, że w perspektywie drugiej połowy roku, kredyty przedsiębiorstw również już powinny redukować dynamiki.

Czytaj więcej