Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

na czym polega polityka monetarna

Chociaż w końcówce tygodnia dolar próbuje odrabiać straty to jednak bilans tygodnia zapisuje na swoją niekorzyść i, przy założeniu braku jakiegoś mocnego wzrostu awersji do ryzyka, dolar może dalej tracić w relacji do euro. Środowe posiedzenie FOMC bowiem utwierdziło rynek w gołębim nastawieniu Rezerwy Federalnej i to pomimo ewidentnych sygnałów ożywienia gospodarczego. Sytuacja w USA poprawia się i Fed to dostrzega, jednak wg słów prezesa Powella to wciąż jeszcze nie czas, aby myśleć o wychodzeniu z programu luzowania ilościowego, a tym bardziej podnoszeniu stóp procentowych.

Bezpośrednio po posiedzeniu FOMC,

w czwartek, pojawiły się lepsze od oczekiwań dane wstępne o dynamice amerykańskiego PKB w I kwartale, razem z wysokim deflatorem PKB, co nieco zachwiało gołębim przekazem FOMC. Niemniej, odbicie gospodarcze, wraz z postępem szczepień, będzie też widoczne w strefie euro, co już sygnalizują indeksy PMI. Tymczasem EBC także nie będzie kwapił się do zacieśniania polityki pieniężnej. Programy infrastrukturalne w USA i strefie euro będą dodatkowo redukować ryzyko ponownej recesji, a to powinno tworzyć dogodne do wzrostów eurodolara środowisko. Technicznie poważniejszym oporem są dopiero okolice 1,23.

Dla złotego też mógłby to być dobry tydzień –

giełda rosła, ale jednak złoty co najwyżej utrzymywał podobne poziomy (w relacji do dolara) i osłabiał się nieco w relacji do euro. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się w okolicach 4,57, a tydzień rozpoczynał bliżej 4,55. W środku tygodnia, dzień przed wyrokiem TSUE, kurs EUR/PLN chwilowo nawet przekraczał 4,59. Wyrok okazał się względnie dobry dla systemu bankowego, ale jeszcze tę samą drogą musi pójść SN, aby przeważać scenariusz dobrowolnych ugód klientów z bankami. Tym samym jeszcze wciąż niepewność może przeszkadzać złotemu w dyskontowaniu pozytywnych czynników. Do tego jeszcze wziąć pod uwagę należy dzisiejszy odczyt inflacji – wg wstępnych szacunków wzrosła ona w kwietniu do 4,3%, a peak w tym roku wg niektórych analiz osiągnąć może na poziomie 5%. Wykracza tym samym poza pasmo wahań akceptowalnych przez RPP. Póki co może jeszcze to być bagatelizowane przez RPP, jednak zakładając serię wyższych odczytów inflacji, dyskusja o podwyżkach stóp pojawi się nieuchronnie. Póki co jednak kurs EUR/PLN porusza się w szerokim zakresie 4,50-4,60.

 

Czytaj więcej