Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

msci ac world

Od przełomu września i października 2022 na rynkach akcji trwa hossa. Czy usztywnienie się banków centralnych w walce z inflacją przerwie wzrosty cen akcji spółek giełdowych?

 

  • W ubiegłym tygodniu Fed i EBC zapowiedziały walkę z inflacją do upadłego.
  • Zdaniem analityków, może nadejść przerwa w hossie, albo głębsza korekta.
  • Niektórzy eksperci stawiają kontrowersyjną tezę: to nie podwyżki stóp mają dla giełd znaczenie, tylko to czy pojawią się kolejne preteksty do luzowań ilościowych.

 

 

Reklama

Akcje mają za sobą kilka udanych miesięcy. Zarówno S&P500, jak i DAX urosły od początku roku po około 15%. Jeśli policzymy wzrost od wrześniowego dołka, to okaże się, że trwa już hossa, bo wzrosty przekraczają 20%.

Jednak ubiegły tydzień to był zimny prysznic na rozgrzane głowy inwestorów. Zarówno Fed, jak i EBC usztywniły się w swojej „jastrzębiej” polityce pieniężnej. Szef Fed Jerome Powell podkreślił, że prognozy inflacyjne sugerujące spadek wskaźnika CPI w następnych latach są wysoce niepewne i zasygnalizował pełną gotowość do dalszych podwyżek stóp procentowych. EBC podniósł stopy, a szefowa tego banku Christine Lagarde zapowiedziała jeszcze co najmniej dwie podwyżki i „pełną determinacji walkę o sprowadzenie inflacji w strefie euro do celu 2%”.

Zobacz również: Czy największej gospodarce świata grozi bankructwo? Te dane zatrważają!

 

Co dalej z akcjami? Czy będzie przerwa w hossie, a może działania banków centralnych odstraszą inwestorów od akcji?

 

Notowania S&P500DAX i MSCI All Countries World Index – 12 miesięcy  grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: TradingView

Reklama

 

Za rogiem korekta, potem dalsza hossa?

Zapytaliśmy o prognozy dla rynku akcji znamienitych ekspertów.

Fed i EBC są bardziej jastrzębie, niż do tej pory zakładali inwestorzy – przyznał Sobiesław Kozłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w Noble Securities. „Warto jednak dodać, że podnoszenie kosztu pieniądza w ograniczonym stopniu wpływa na schłodzenie gospodarki i zwiększa szanse na soft landing, na co nakłada się euforia inwestorów związana ze spółkami z obszaru sztucznej inteligencji. Ostatecznie za blisko 4/5 wzrostu S&P500 odpowiada 5-7 spółek. Bez twardych dowodów spowolnienia, pomimo ekstremalnej chciwości, wzrosty indeksów trwają” – wskazuje Kozłowski.

Marek Olewiecki, zarządzający EQUES Investment TFI, wskazuje, że rynek standardowo niezbyt uwierzył FED-owi, bo kontrakty terminowe przed posiedzeniem nie wyceniały już żadnej podwyżki do końca roku 2023, a po posiedzeniu wzrosły tylko o 10 bps. „Z jednej strony FED nie pozwala na zbyt wielki hurraoptymizm, ale giełdy mimo to wyceniają szybszą ścieżkę dezinflacji. Do powyższego oliwy dolał również ostatni boom na spółki AI. Wyceny indeksu NASDAQ powędrowały do wysokich poziomów z początku roku (P/E ok. 23x). Odwrotność wyceny P/E czyli wskaźnik rentowności inwestowania w akcje jest więc wyjątkowo nisko, bo jest drogo, i oderwał się on od realnych stóp procentowych - obie wartości były skorelowane historycznie” – wyjaśnia Olewiecki.

Zobacz również: Będzie się działo na foreksie! Prognozy dla euro po posiedzeniu Fed i EBC

 

Wskaźnik P/E (C/Z) dla Nasdaq – 12 miesięcy

  grafika numer 2 grafika numer 2

Reklama

Źródło: macrotrends.net

 

Co to dokładnie oznacza?

„W krótkim terminie wydaje się, że impuls wzrostowy na rynku akcji mógł się wyczerpać. Problem pojawia się w dłuższym terminie, bo z jednej strony rynek może zakład z FED-em przegrać, ale trudno jest nam ocenić, na ile rozwój technologiczny wpłynie na np. zyskowność przedsiębiorstw” – tłumaczy zarządzający EQUES Investment TFI. „Kilka lat temu McKinsey oszacował, że około połowa godzin pracy na całym świecie poświęcana jest na zadania, które można zautomatyzować. Teraz liczba ta wzrosła nawet do 60-70%” – dodaje.

Bardziej optymistyczny jest starszy analityk TMS Oanda Wojciech Białek, który podkreśla, że FOMC zatrzymał się z podwyżkami stóp, gdy roczna dynamika CPI w USA spadła poniżej wysokości stopy referencyjnej, która dotarła do poziomu szczytu z 2007 roku (5,0-5,25 proc.). „Kolejna podwyżka stóp ECB w lipcu do poziomu maksimum z 2008 roku (4,25 proc.) jest raczej pewna. Trwają dyskusje, czy dojdzie do jeszcze jednej podwyżki stóp ECB we wrześniu, ale można spekulować, że do tego czasu roczna dynamika CPI w strefie euro spadnie poniżej poziomu stopy referencyjnej i ECB nie odważy się na podniesienie stóp powyżej poziomu ich szczytu z 2008 roku. Ten zaciągnięty monetarny hamulec będzie negatywnie wpływał na koniunkturę panującą w gospodarce i na rynkach akcji, powodując trwającą do jesieni korektę cen akcji. Jesienią rozpoczęta na przełomie września i października ub.r. cykliczna hossa ulegnie wznowieniu" – prognozuje Wojciech Białek.

Zobacz również: Będzie się działo na foreksie! Prognozy dla euro po posiedzeniu Fed i EBC

 

A co jeśli podwyżki stóp nie mają znaczenia?

Prof. SGH Andrzej Fierla ma bardziej filozoficzne i długoterminowe spojrzenie na sytuację. Uważa, że już od ponad roku kosmetyczne zmiany stóp procentowych mają drugorzędne znaczenie dla rynku akcji. „Kluczowe w horyzoncie kilku lat jest to, czy pojawią się kolejne preteksty do luzowań ilościowych. Szokiem mogłoby być porządne, radykalne, pełne lub prawie pełne wycofywanie znacznej części pieniędzy z rynków. Ale, jak sądzę, politycy dysponujący 2-3 letnim horyzontem decyzyjnym do tego nie dopuszczą. Czyli, w razie groźby poważnej bessy, nastąpią kolejne interwencje” – przekonuje Fierla.

Reklama

Jego zdaniem, podtrzymywanie coraz bardziej spróchniałego systemu finansowego, bazującego na pieniądzu fiducjarnym i bankach centralnych finansujących rosnący dług będzie trwać. „Ułatwieniem jest brak spokojnej, bezkonfliktowej alternatywy. Wszak kryptowaluty udało się skutecznie zmarginalizować, a CBDC to tylko nieco inna forma walut fiducjarnych” – wskazuje naukowiec.

Zobacz również: Powell znowu straszy rynki - koniec marzeń o końcu podwyżek stóp w USA

Czytaj więcej