Emocje towarzyszące kolejnym posiedzeniom Rady Polityki Pieniężnej w kwestii tego czy i o ile stopy procentowe pójdą w górę to już odległa historia. Dzień przed czerwcową decyzją RPP w zasadzie nie ma wątpliwości co do tego, jaki będzie wynik głosowania. Wszyscy jednak będą doszukiwać się pierwszych gołębich sygnałów ze strony Rady i prezesa NBP, którego wystąpienie odbędzie się już w środę.
Stopy procentowe w Polsce - Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję
Na skróty:
- We wtorek poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych po czerwcowym posiedzeniu
- Sama decyzja RPP nie powinna wywołać zaskoczenia
- Wśród analityków panuje zgodność co do tego, że RPP po raz dziewiąty z rzędu nie zdecyduje się na zmianę wysokości stóp procentowych
- To oznacza, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75%, obowiązującym od września zeszłego roku
- Większa uwaga rynku będzie skupiona na czwartkowej konferencji prezesa NBP, a także na potencjalnej zmianie retoryki RPP w kwestii nadchodzących obniżek oprocentowania
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Stopy bez zmian, ale na jak długo?
Czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej rozpoczęło się już dzisiaj, jednak decyzję w sprawie stóp procentowych poznamy we wtorkowe popołudnie, choć złośliwi mogliby powiedzieć, że NBP opublikował „testową wersję” komunikatu po jutrzejszym posiedzeniu RPP już… w zeszły piątek.
Podobnie jak w przypadku ostatnich posiedzeń Rady, tak i teraz nie ma wątpliwości w kwestii tego jaką decyzję podejmą jej członkowie - analitycy są zgodni, że na czerwcowym posiedzeniu RPP nie dojdzie do zmiany stóp procentowych. To zaś oznacza, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75%, obowiązującym od września zeszłego roku.
Tym razem uwaga rynku będzie skupiona na treści komunikatu prasowego, opublikowanego już po posiedzeniu RPP na witrynie Narodowego Banku Polskiego, a także środowa konferencja prasowa prezesa Adama Glapińskiego. W przypadku komunikatu Rady Polityki Pieniężnej, analitycy będą doszukiwać się w nim zmiany retoryki na bardziej gołębią, bezpośrednio wskazującą na zbliżające się obniżki stóp procentowych w Polsce. Komunikaty RPP po wcześniejszych posiedzeniach były niemal identyczne - mówiły o osłabieniu koniunktury w polskiej i globalnej gospodarce, a także o spadających cenach surowców, które systematycznie będą wpływać na osłabiającą się inflację. Nie było w nich jakichkolwiek wzmianek o planach ponownego luzowania monetarnego i cięcia stóp procentowych, a raczej o tym, że dotychczasowe podwyżki stóp doprowadziły do zacieśniania monetarnego, które będzie wystarczające do walki z wysoką inflacją i powrotu wskaźnika cen do celu inflacyjnego NBP (2,5% +/- 1pp.). W jutrzejszym komunikacie zapewne przeczytamy o postępującej dezinflacji i skuteczności dotychczasowych decyzji RPP.
Jeszcze istotniejsza będzie środowa konferencja prasowa prezesa Glapińskiego, która rozpocznie się o godz. 15:00. Poza comiesięczną dawką nieśmiertelnych cytatów, z których słynie prezes NBP, ekonomiści i dziennikarze będą doszukiwać się osłabienia retoryki Glapińskiego, który - jak sam przyznał kilka miesięcy temu - jest „jastrzębiem, stojącym na czele jastrzębi”. Na konferencji prasowej zapewne padnie pytanie o potencjalną datę pierwszych obniżek stóp procentowych. Jeżeli odpowiedź prezesa NBP będzie inna niż zwyczajowe „cykl podwyżek stóp formalnie jeszcze się nie zakończył” czy „jest stanowczo za wcześnie, by mówić o cięciu stóp”, to będzie można interpretować to jako zmiękczanie dotychczasowej retoryki.
Czytaj również: Inflacja w Polsce w odwrocie! Znamy dokładny wynik - sprawdź, jak reaguje polski złoty (PLN)
Testy na produkcji? @nbppl nie widzi problemu???? BTW, mała wskazówka co do jutrzejszej decyzji #RPP pic.twitter.com/R4eyKD5UlS
— Darek Dziduch (@DarDzid) June 5, 2023
Stopy procentowe już tylko w dół?
Po dziewięciomiesięcznej przerwie w cyklu podwyżek stóp procentowych coraz bardziej zasadne wydaje się pytanie o to kiedy Rada Polityki Pieniężnej przegłosuje pierwszą obniżkę stóp procentowych, początkowo zapewne o 25 punktów bazowych, do poziomu 6,50% stopy referencyjnej. Argumentów za luzowaniem monetarnym przybywa, choć trudno mówić o tym, że pierwsze cięcia stóp w Polsce pojawią się nagle i bez wcześniejszych sygnałów.
Wsparciem dla gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej jest bez wątpienia spadająca dynamika wzrostu cen, choć na razie trudno mówić postępującej dezinflacji. Biorąc pod uwagę szacunkowe dane na temat inflacji CPI w maju, za nami dopiero trzeci z rzędu miesiąc ze spadkową dynamiką cen konsumenckich. Wg szybkiego odczytu GUS, wskaźnik CPI w zeszłym miesiącu wyniósł 13% w skali roku, zaś ceny w ujęciu miesięcznym pozostały bez zmian (0% m/m). W kwietniu inflacja wyniosła natomiast 14,7% w ujęciu rocznym i 0,7% w porównaniu do marca. W kwietniu po raz pierwszy od wielu miesięcy zaczęła też hamować inflacja bazowa (bez uwzględnienia cen żywności i energii), która w ostatnim czasie biła historyczne rekordy odczytów. Kwietniowy odczyt inflacji bazowej wyniósł 12,2% w skali roku, wobec marcowych 12,3% r/r.
W maju inflacja bazowa również zanotowała spadek dynamiki - odczyt Core CPI za maj wyniesie najprawdopodobniej 11,5% w skali roku.
Wiele wskazuje na to, że już w czwartym kwartale tego roku (o ile nie wcześniej) odczyty dynamiki inflacji w skali roku będą jednocyfrowe.
Tempo wzrostu gospodarczego Polski w pierwszym kwartale wyniosło równe 0% w skali roku (po odsezonowaniu), co jest sygnałem hamowania gospodarki, który również będzie dawał argumenty do obniżek stóp procentowych.
Na kolejnym, wakacyjnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, które odbędzie się w dniach 5-6 lipca, NBP przedstawi też drugą w tym roku, zaktualizowaną centralną ścieżkę projekcji inflacji i tempa wzrostu gospodarczego. Ona również będzie istotna dla członków RPP - jeżeli projekcje dynamiki cen i wzrostu gospodarczego zostaną zrewidowane w dół, można będzie liczyć na to, że pierwsze obniżki stóp procentowych w Polsce zostaną przegłosowane jeszcze w tym roku.
Dotychczasowa projekcja NBP, opublikowana po marcowym posiedzeniu RPP, zakłada że średnioroczna inflacja w 2023 roku wyniesie 11,9% (5,7% r/r w 2024 r.), zaś tempo wzrostu gospodarczego zostało oszacowane na 0,9% (2,1% r/r w 2024 r.).
Co mówią sami członkowie Rady Polityki Pieniężnej? Pod koniec kwietnia Ludwik Kotecki (znany z raczej jastrzębiego nastawienia) stwierdził, że „jak dotąd w Radzie nie ma zwolenników obniżania stóp”. Kilka dni temu media obiegła jego najnowsza wypowiedź, w tym szczególnie jeden cytat: „w 2023 roku nie będzie miejsca na obniżki stóp procentowych, być może nie będzie też na to miejsca w 2024 roku”.
Pod koniec maja Ireneusz Dąbrowski z RPP przyznał, że „jeśli inflacja będzie spadać szybko, można rozważyć decyzję o obniżce stóp procentowych w końcówce roku”. Tydzień temu na łamach Radia Maryja członkini RPP Gabriela Masłowska napisała, że „prawdopodobieństwo pierwszych obniżek stóp procentowych w tym roku jest coraz większe”.
Jeśli chodzi zaś o bankowych analityków, wszyscy zgodnie twierdzą, że w tym roku niemal na pewno nie będzie jeszcze miejsca na obniżki stóp procentowych, a proces dezinflacji będzie stopniowy i długotrwały.
Czytaj również: Ryzyko wystąpienia recesji w USA znacząco się zmniejszyło