Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kiedy stopy procentowe będą spadać

Odczyty inflacji bazowej pokazują, że o spadek inflacji nie będzie łatwo. W lutym miała ona wedle prognoz sięgnąć 11,7%, a wyniosła 12% wg NBP.

Zobacz również: Kawa zamiast szampana dla prezesa Glapińskiego. Te dane jasno pokazują, że inflacja wcale nie będzie spadać tak szybko, jak zakładaliśmy

 

  • Inflacja bazowa w styczniu i lutym 2023 okazała się wyższa od prognoz.
  • Analitycy wyrażają otwarcie zaniepokojenie danymi NBP.
  • Wiceminister finansów ostrzega, że inflacja będzie uporczywa.
  • Członek RPP L. Kotecki stwierdził, że warunków do obniżek stóp nie będzie do końca 2025 roku.

 

Wskaźnik inflacji bazowej bez cen żywności i energii w lutym 2023 wyniósł 12% r/r, a w styczniu 11,7% r/r. Tak wynika z opublikowanych dziś danych Narodowego Banku Polskiego (NBP). Większość ekonomistów spodziewała się 11,7% w lutym i 11,6% w styczniu. Można więc powiedzieć, że odczyty lekko negatywnie zaskoczyły.

Reklama

 

 

Analitycy są wyraźnie zaniepokojeni:

Reklama

 

 

Dane o inflacji bazowej bank centralny podaje co miesiąc, wyliczając cztery wskaźniki. Ma to pomóc zrozumieć charakter inflacji w Polsce, gdyż wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego koszyka dóbr. Wskaźniki inflacji bazowej pokazują tempo zmiany cen w różnych częściach koszyka inflacyjnego. Inflacja bazowa pokazuje również lepiej niż CPI trwałość inflacji.

Reklama

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem inflacji bazowej jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Obrazuje on tendencje w zakresie kształtowania się cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna ma relatywnie duży wpływ. 

Zobacz również: Inflacja w lutym 2023 w Polsce – dane GUS. Drożyzna nie odpuszcza!

 

Wiceminister finansów ostrzegał przed uporczywą inflacją 

Dziś rano o tym, że inflacja bazowa utrzyma się dość długo na wysokim poziomie ostrzegał wiceminister finansów Artur Soboń w Radiu Wnet. Dodawał jednak, że odczyty za styczeń i luty powinny być rekordowe, w kolejnych miesiącach powinny być już niższe. "Widać, że w tym koszyku GUS-owskim te czynniki, które decydowały o największych wzrostach cen, czyli np. ceny energii, one się ustabilizowały. Wysoko wciąż jest żywność, ale też ta presja jest nieco mniejsza" – wskazał Soboń.

Przyznał jednak, że niektóre pozycje budujące presję inflacyjną "zostaną z nami na dłużej”. "Choć oczywiście finalnie podtrzymuję tą deklarację, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na koniec roku ta inflacja cała będzie jednocyfrowa" – stwierdził Soboń.

Czytaj także: Inflacja w styczniu i lutym 2023 w Polsce - czy wskaźnik CPI przebije się przez 20%? To będzie najgorszy odczyt od 1996 roku!

 

Kotecki z RPP: warunków do obniżki stóp nie będzie do 2025 r.

Reklama

Niestety, dane o inflacji za pierwsze miesiące 2023 i projekcja inflacji NBP pokazuje, że "dziś nie ma warunków do obniżenia stóp procentowych, dopóki nie będzie kolejnych projekcji, które pokażą, że takie warunki są". Tak powiedział w radiu TOK FM członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki.

W jego opinii, warunków do obniżek stóp nie będzie aż do końca 2025 r. "Bo ciągle nie dochodzimy do celu inflacyjnego - powiedział Kotecki. "Dopiero zejście do tego celu może nam pozwolić myśleć, żeby te stopy zacząć obniżać" – dodał.

Kotecki podkreślił także, że nie widać trwałych oznak słabnięcia inflacji. Jego zdaniem w kolejnych miesiącach inflacja bazowa będzie rosła.

"To, co budzi mój niepokój, to to, że inflacja ciągle nie pokazuje istotnych, trwałych oznak słabnięcia (...) Moim zdaniem oddalamy się od pewnej obietnicy, którą niektórzy z członków Rady formułują, że inflacja może być w grudniu jednocyfrowa" - stwierdził członek RPP.

Przypomnijmy, że z marcowej projekcji NBP wynika, że inflacja CPI w 2023 roku wyniesie 11,9%, w 2024 roku wyhamuje do 5,7%, a w 2025 roku zejdzie do górnego zakresu celu inflacyjnego, czyli do 3,5%.

Czytaj również: Jest decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Są też nowe interesujące projekcje NBP dot. inflacji i wzrostu gospodarczego

Reklama

 

Inercja cenowa większa, niż się spodziewano 

Tymczasem nie milkną echa wczorajszej publikacji GUS o inflacji w styczniu i lutym 2023. Przypomnijmy, że wskaźnik CPI w lutym 2023 r. wyniósł 18,4% r/r. W styczniu po przeszacowaniu w dół aż o 0,6 pp., sięgnął zaś 16,6% r/r. To było największe przeszacowanie styczniowego odczytu w dół w historii GUS.

Ekonomista Santander Banku Piotr Bielski zauważa, że dynamika cen w ujęciu miesięcznym znacznie przekroczyła oczekiwania. "Ceny wzrosły o 1,2% m/m wobec naszej prognozy 0,7% m/m i konsensusu rynkowego 0,8% oraz po wzroście o 2,5% m/m w styczniu. Ta sytuacja wynika ze zmiany wag w koszyku CPI, które najwyraźniej wpłynęły na dane inaczej, niż powszechnie oczekiwano, obniżając roczną stopę inflacji o około 0,7 pp, zamiast ją podnieść" – twierdzi Bielski.

Zdaniem Bielskiego, najważniejszy wniosek z wczorajszych danych GUS brzmi: mimo, iż roczna stopa inflacji jest nieco poniżej konsensusu, to inercja cenowa jst znacznie większa, niż się spodziewano. "Momentum jest szczególnie silne w usługach, gdzie widać wzrost cen o 1,6% m/m w lutym po 1,3% w styczniu i 0,9% w grudniu" – wskazał ekonomista Santander Banku.

Zobacz również: Inflacja w USA tym razem nie zaskoczyła, ale Fed powoli przestaje się nią interesować. Ma większy problem...

 

Na niepokojąco silny impet cenowy zwracają również uwagę analitycy PKO BP: 

Czytaj więcej