Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego w wyniku pogorszenia globalnych nastrojów inwestycyjnych i dalszego umocnienia dolara na szerokim rynku. Kursy EUR/PLN i USD/PLN praktycznie zrównały się w pobliżu 4,80 gdyż kurs EUR/USD jest o kilka pipsów od parytetu.
Indeks dolarowy zaliczył nowe 20-letnie maksimum w pobliżu 108 przez wyraźny wzrost na parze USD/JPY oraz spadek na parze EUR/USD. Kurs USD/JPY osiągnął 24-letni szczyt powyżej poziomu 137 po tym jak w porannym wystąpieniu gubernator BoJ H. Kuroda po raz kolejny podkreślił, że Bank planuje utrzymać stopy procentowe na obecnym ultra-niskim poziomie -0,1%. Z kolei kurs EUR/USD zaliczył nowe 19-letnie minimum w pobliżu 1,0000 i zaczyna testować parytet z powodu rosnących obaw inwestorów związanych z bezpieczeństwem energetycznym Europy. W poniedziałek został wstrzymany na 10 dni przepływ gazu gazociągiem Nord Stream 1 w związku z planowanym corocznym przeglądem. Jednak rosną obawy, że w związku z konfliktem na Ukrainie Rosja w ramach działań odwetowych za wprowadzone przez UE sankcje może celowo znacznie wydłużyć przegląd zmniejszając w znaczący sposób dostawy surowca, szczególnie do Niemiec.
Zobacz także: Analitycy Credit Agricole zrewidowali prognozy na lata 2022-2023! [sprawdź, ile za waluty: euro, dolara, franka]
Rosnące z tego powodu ryzyko głębszej recesji w największej europejskiej gospodarce wywiera presję nie tylko na euro ale również na waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej, których Niemcy są największym partnerem handlowym. Pewne odreagowanie na kursie EUR/USD, a pośrednio na mocno przecenionych notowaniach złotego, może nadejść w środę w przypadku gdy dane odnośnie amerykańskiej inflacji CPI za czerwiec pokażą wyhamowanie dynamiki wzrostu, co mogłoby przełożyć się na schłodzenie oczekiwań odnośnie kontynuacji agresywnego zacieśniania pieniężnego przez Fed.
Na krajowym rynku stopy procentowej początek tygodnia przyniósł spadek krzywych dochodowości. Notowania polskich instrumentów przy braku wyraźniejszych impulsów podążały za trendami globalnymi. Dodatkowo lokalny rynek wzmacniały sygnały wysyłane przez bank centralny wskazujące na zbliżający się koniec cyklu podwyżek stóp procentowych.
Zobacz także: Kurs dolara, euro i złotego: zobacz, co zachwieje tymi walutami po weekendzie
We wtorek nie zaplanowane zostały istotniejsze wydarzenia, które mogłyby zmienić nastroje. W Niemczech poznamy odczyt lipcowego indeksu ZEW, który krótkoterminowo może wspierać spadki rentowności obligacji w Europie. Ekonomiści powszechnie oczekują dalszego mocnego spadku indeksu, co zwiększy prawdopodobieństwo scenariuszy recesyjnych w Europie. Poza samym odczytem, takie nastroje nasilać mogą również obawy przed ograniczeniem dostaw surowców energetycznych dla europejskich odbiorców, co poza samym wzrostem inflacji również uderzy w koniunkturę w przemyśle. Rentowności niemieckich 10-letnich Bundów oscylują w okolicach 1,25% i w najbliższym czasie mogą spaść poniżej 1,20%. W takim scenariuszu zyskałby również polski rynek długu.
Z drugiej strony, potencjał do dalszego spadku krzywych dochodowości będzie ograniczany przez zbliżające się posiedzenia Fed i EBC, na których właściwie oficjalnie zapowiadane są podwyżki stóp. Warto przy tym zwrócić uwagę, że informacje o wprowadzeniu dodatkowego mechanizmu w strefie euro mającego zapobiec przed fragmentaryzacją rynku finansowego na razie przynoszą zamierzony skutek. Spread pomiędzy rentownościami włoskich a niemieckich 10-letnich obligacji kształtuje się w ostatnich tygodniach dosyć stabilnie w okolicach 200 pb. Przy wsparciu nastrojów globalnych na krajowym rynku długu rentowności 2- i 10-letnich polskich obligacji krótkoterminowo powinny konsolidować się blisko 7,60% i 6,70%.
Zobacz także: Dolar jest prawie najdroższy w historii!
