Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jaka inflacja w Polsce w kwietniu

Już w środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Na kwietniowym posiedzeniu najprawdopodobniej nie dojdzie do jakiejkolwiek zmiany. To jednak nie zmienia faktu, że rynek z uwagą będzie słuchał słów prezesa NBP Adama Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP. Czego możemy się spodziewać?

 

PILNE! Stopy procentowe w Polsce - RPP podjęła decyzję!

 

Na skróty:

  • W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych po kwietniowym posiedzeniu
  • Analitycy są zgodni w kwestii decyzji RPP: na nadchodzącym posiedzeniu nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych
  • To oznacza, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75%, obowiązującym od września zeszłego roku
  • Większa uwaga rynku będzie skupiona na czwartkowej konferencji prezesa NBP
  • Adam Glapiński podczas swojego wystąpienia zapewne skomentuje ostatni odczyt inflacji za marzec, który mógł być pewnym rozczarowaniem
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Reklama

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Stopy procentowe bez zmian?

Kwietniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej rozpoczęło się już we wtorek, jednak decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych NBP poznamy w środę 5 kwietnia, w godzinach popołudniowych (standardowo już ogłoszenie decyzji RPP nie jest zaplanowane na konkretną godzinę). Podobnie jak w przypadku poprzednich posiedzeń Rady, ekonomiści są wyjątkowo zgodni - w kwietniu niemal na pewno nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych NBP, które już od siedmiu miesięcy pozostają na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna NBP wynosi 6,75% od września zeszłego roku.

Reklama

Rynek międzybankowy również nie spodziewa się dalszych podwyżek stóp procentowych w Polsce - stawki WIBOR 3M i 6M od początku roku niemal niezmiennie znajdują się na poziomach z czerwca zeszłego roku, kiedy cykl podwyżek stóp procentowych był jeszcze w pełni.

Podobnie jak miało to miejsce na poprzednich posiedzeniach RPP, więcej uwagi niż sama decyzja Rady, skupi na sobie czwartkowe wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego. Konferencja rozpocznie się o godzinie 15:00 i będzie transmitowana na oficjalnym kanale YouTube Narodowego Banku Polskiego. To właśnie podczas wystąpienia prezesa NBP rynek będzie doszukiwał się konkretów na temat oceny aktualnej sytuacji makroekonomicznej i przyszłych działań w zakresie polityki pieniężnej.

Znając styl wystąpień Glapińskiego, trudno oczekiwać czytelnych komunikatów w najistotniejszych kwestiach. Z pewnością jednak interesująca będzie ocena ostatnich, lekko rozczarowujących, odczytów inflacji w Polsce, a także potencjalna zmiana narracji zainspirowana nową retoryką amerykańskiej rezerwy federalnej, która - słowami Jerome Powella - zasygnalizowała, że dalsze podwyżki stóp procentowych w USA przestają być scenariuszem bazowym.

Czytaj także: Padł rekord! Polacy tracą miliardy złotych na Forex. A brokerzy mają... coraz więcej klientów

 

Obniżki stóp dalej niż bliżej

Reklama

Adam Glapiński na konferencji prasowej po marcowym posiedzeniu RPP wielokrotnie powtarzał, że od marca inflacja będzie mocno spadać - nawet o 10 punktów procentowych do końca roku (od szczytu w lutym na poziomie 18,4% r/r). Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to dopiero wtedy będzie można rozważać pierwsze obniżki stóp procentowych NBP. Glapiński dał tym samym do zrozumienia, że cięcie stóp procentowych jeszcze w tym roku jest mało prawdopodobnym scenariuszem. Perspektywę pierwszych obniżek stóp nieznacznie oddalił również marcowy szybki odczyt inflacji konsumenckiej. Wg wstępnych danych GUS inflacja w marcu wyniosła 16,2% w ujęciu rocznym i 1,1% w skali miesiąca. Był to odczyt zauważalnie powyżej oczekiwań analityków na poziomie 15,8%. Spadek dynamiki cen w skali roku był spowodowany przede wszystkim wysoką bazą statystyczną z marca zeszłego roku, kiedy inflacja wynosiła 11% rok do roku i aż 3,3% w skali miesiąca. O tym, że inflacja wcale nie odpuszcza, mimo spadku wskaźnika CPI w skali roku, świadczy przede wszystkim fakt, że w marcu ceny poszły w górę o 1,1% w stosunku do lutego.

Dla Rady Polityki Pieniężnej jest to pierwszy sygnał, że oczekiwania jednocyfrowej dynamiki cen w skali roku jeszcze w czwartym kwartale 2023 mogą być nierealne przy obecnej wysokości stóp procentowych. Zapowiedziane cięcia produkcji ropy przez kraje OPEC+, które mogą utrzymywać ceny surowca na podwyższonym poziomie, również nie będą sprzyjać szybkiej dezinflacji, szczególnie że marcowy odczyt CPI wskazał na niemal identyczne ceny paliw jak przed rokiem (różnica +0,2% r/r).

Niewątpliwym problemem dla NBP jest też historycznie wysoka inflacja bazowa (z wyłączniem cen żywności i energii), która - w przeciwieństwie do inflacji konsumenckiej - wcale nie chce spadać. Marcowa inflacja bazowa będzie jeszcze wyższa niż w lutym, wyznaczając tym samym nowe maksima odczytów publikowanych przez NBP od dwóch dekad. Core CPI w marcu wyniesie bowiem ok. 12,2% w skali roku, podczas gdy w lutym było to równe 12% r/r, zaś w styczniu 11,7% r/r. Rosnąca inflacja bazowa przy jednocześnie słabnącej dynamice inflacji konsumenckiej jest sygnałem, że czynniki, które wcześniej „ciągnęły” inflację w górę (szczególnie ceny energii i paliw) i były w sporej mierze niezależne od polityki monetarnej prowadzonej przez bank centralny napędziły presję inflacyjną również w innych kategoriach dóbr i usług.

Może zatem okazać się, że zamiast oczekiwanych obniżek stóp procentowych, w 2023 roku dojdzie do symbolicznej podwyżki oprocentowania NBP o 25 punktów bazowych, co wówczas podniosłoby stopę referencyjną do równych 7%.

Jest to jednak dość odległy scenariusz, który do realizacji wymagałby kolejnych odczytów inflacji wskazujących na to, że nie spada ona tak szybko, jak życzyłby sobie tego prezes NBP i jak wynikałoby z najnowszych projekcji banku centralnego, a także inflacji bazowej, która utrzymywałaby się w trendzie wzrostowym. Warto przypomnieć, że Rada Polityki Pieniężnej - mimo ponad półrocznej przerwy w podejmowaniu decyzji o zmianie oprocentowania NBP - formalnie nie zakończyła cyklu zacieśniania monetarnego, trwającego od października 2021 roku i jak dotąd obejmującego jedenaście podwyżek stóp procentowych (z poziomu 0,10% stopy referencyjnej).

Czytaj także: Oto dane podpowiadające co dalej z inflacją w Europie! Zobacz reakcję kursu euro

Reklama

 

 

Dwucyfrowa inflacja pozostanie z nami w 2023

Wspomniane projekcje Narodowego Banku Polskiego zostały opublikowane po marcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Są one bardziej optymistyczne niż te z listopada zeszłego roku - zakładają szybszy spadek inflacji przy jednoczesnym wyhamowaniu wzrostu gospodarczego w niższym tempie.

Pierwsza w tym roku projekcja NBP zakłada, że (przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 28 lutego 2023) roczna dynamika cen

Reklama

znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5% w 2023 r. (wobec 11,1 – 15,3% w projekcji z listopada 2022 r.), 3,9 – 7,5% w 2024 r. (wobec 4,1 – 7,6%) oraz 2,0 – 5,0% w 2025 r. (wobec 2,1 – 4,9%).

Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według najnowszej projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale -0,1 – 1,8% w 2023 r. (wobec -0,3 – 1,6% w projekcji z listopada 2022 r.), 1,1 – 3,1% w 2024 r. (wobec 1,0 – 3,1%) oraz 2,0 – 4,3% w 2025 r. (wobec 1,8 – 4,4%).

Czytaj także: Recesja staje się faktem - tak źle w przemyśle nie było od pandemii

Czytaj więcej