Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jak glapiński wpływa na kurs złotego

W ostatnich tygodniach miała miejsce medialna „gołębia szarża” przedstawicieli RPP i NBP. Czy jutro można się spodziewać zmiany stóp procentowych? A może w czwartek prezes NBP Adam Glapiński zapowie zakończenie cyklu podwyżek? Na pewno może się dziać na złotym!

 

  • Trudno spodziewać się jutro zmiany stóp procentowych.
  • W ostatnich tygodniach miała miejsce medialna „gołębia szarża” przedstawicieli RPP i NBP.
  • W czwartek prezes NBP może ruszyć złotym, jeśli będzie bardzo „gołębi”.

 

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) jutro podejmie kolejną decyzję ws. stóp procentowych. W czwartek, dzień po posiedzeniu Rady, odbędzie się zwyczajowo konferencja prasowa prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego, którą będziemy jak zwykle relacjonować na naszym twitterowym koncie, prezentując najciekawsze wypowiedzi i cytaty.

Reklama

Co się wydarzy? Czym może zaskoczyć jutro Rada Polityki Pieniężnej – czy możliwa jest zmiana stóp proc.? Co powie w czwartek na konferencji prezes NBP Adam Glapiński?

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Co się stanie po „gołębiej szarży”?

Reklama

Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP. Wydaje się, że decyzja jest oczywista i sensacji nie będzie: prawdopodobnie stopy pozostaną bez zmian. Przypomnijmy, że główna stopa NBP jest na poziomie 6,75% od września 2022 roku.

Prezes NBP Adam Glapiński oraz większość członków RPP wskazują od wielu tygodni, że na razie nie ma przesłanek do zarówno podwyżek, jak i obniżek stóp. Są członkowie RPP – jak Joanna Tyrowicz, Ludwik Kotecki, Przemysław Litwiniuk – które widziałyby główną stopę wyżej, ale są one w mniejszości.

Trudno również oczekiwać, że RPP czy też prezes Glapiński zasugerują koniec cyklu podwyżek. Z ostatnich wypowiedzi członków Rady i prezesa NBP wyraźnie wynikało, że on wciąż nie został oficjalnie zakończony i jeszcze daleka do tego droga. Wszystko, oczywiście, przez uporczywą, choć malejącą, inflację. Przypomnijmy, że w marcu br. o gotowość do dalszych podwyżek stóp apelowali do RPP eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

„Decyzja dotycząca stóp procentowych nie będzie budzić emocji. Rada zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Dla reakcji rynkowej kluczowe będą ewentualne sygnały dotyczące możliwych zmian parametrów polityki monetarnej w kolejnych kwartałach. Ostatnie miesiące ukazujące osłabienie procesów cenowych, przy słabych wynikach gospodarki dostarczyło argumentów przede wszystkim gołębiemu skrzydłu Rady, zwiększając szanse na sugestie w kierunku możliwego luzowania polityki pod koniec roku” - mówi portalowi FXMAG Piotr Dmitrowski, menedżer Zespołu Analiz Makroekonomicznych i Rynków Finansowych Banku Gospodarstwa Krajowego. „Choć inflacja ma charakter podażowy, to jednak perspektywy zejście CPI do celu RPP są zbyt odległe i obarczono zbyt wysoką niepewnością, aby Rada mogła już teraz zmniejszać stopy” - dodaje.

Dmitrowski wyjaśnia, że aktualnie RPP bierze pod uwagę, podejmując decyzje, głównie perspektywy obniżania inflacji. „W mniejszym stopniu brane pod uwagę są słabe dane makro, w tym osłabienie popytu wewnętrznego. Poza wysoką inflacją, mała wrażliwość Rady na niską dynamikę PKB jest pochodną wciąż relatywnie mocnej kondycji rynku pracy. To powoduje, że widoczne pogorszenie koniunktury można oceniać jako przejściowe” – wskazuje ekspert BGK. 

Reklama

 

A kiedy można się spodziewać zakończenia cyklu podwyżek i wejścia w cykl obniżek?

Prezes Glapiński mówił o tym jasno już kilka razy: wtedy, gdy „będzie całkowicie pewne, że inflacja szybko zmierza w kierunku celu inflacyjnego". Wyrażał wiele razy nadzieję, że pierwsza obniżka będzie możliwa już pod koniec tego roku. Powtórzył to pod koniec kwietnia w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".

Ekonomiści Santander Banku napisali w swoim komentarzu nawet o „gołębiej szarży banku centralnego”. Zwrócili uwagę na serię wywiadów członków RPP (Dąbrowski, Wnorowski, Masłowska), oraz prezesa Glapińskiego, a także szefa researchu NBP P. Szpunara. Wspólnym mianownikiem tych wywiadów był komunikat: dezinflacja nabiera tempa, na horyzoncie jednocyfrowa inflacja, można będzie rozważać obniżkę stóp w tym roku.

„To dość znacząca zmiana, bo jeszcze w kwietniu w zasadzie te same osoby twierdziły, że rozważania nt. obniżek stóp są przedwczesne. Trudno to traktować inaczej, niż przygotowanie gruntu pod posiedzenie RPP, które będzie głównym krajowym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia. Stopy w maju się nie zmienią, tu raczej nie ma wątpliwości” – wskazali ekonomiści Santander Banku.

Zdaniem Piotra Bartkiewicza, eksperta Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu.

Reklama

Nie zrobi tego, bo jest na to za wcześnie - inflacja dopiero co minęła szczyt, a inflacja bazowa jeszcze go nie osiągnęła i bank centralny nie ma pewności, że ścieżka CPI na kolejne miesiące będzie wyglądać tak, jak wskazują na to ostatnie prognozy NBP. Dopiero dane z kolejnych miesięcy pozwolą to przekonanie zweryfikować” – powiedział dla portalu FXMAG Bartkiewicz.

Patrząc jednak na to, co robią inne banki centralne, trudno się spodziewać obniżki stóp jeszcze w tym roku. Europejski Bank Centralny wciąż kontynuuje podwyżki, Fed zatrzymał się, ale zdarzają się jastrzębie „niespodzianki”, np. podwyżka stóp w Czechach. To co dzieje się za granicą sugeruje, że w roku 2023 możemy nie zobaczyć obniżek stóp w Polsce.

Jednak niektórzy analitycy, jak np. cytowany już Bartkiewicz, uważają, że to jest możliwe.

„RPP zaczęła w ostatnich tygodniach sygnalizować, że po wakacjach nastąpi w polskiej polityce pieniężnej zmiana, tj. przejście do obniżek stóp procentowych. Cięcia te są oczywiście uwarunkowane realizacją aktualnych prognoz NBP w zakresie spadku inflacji (do poziomów jednocyfrowych już jesienią i do ok. 7% na koniec roku). W sprzyjających okolicznościach pierwsze cięcie może zatem nastąpić w październiku” – uważa ekspert Banku Pekao. 

Z kolei Dmitrowski uważa, że RPP obniży stopy zapewne w listopadzie.

Reklama

„Wtedy prognozy inflacji powinny zakładać dość pewne zmierzanie CPI w kierunku celu inflacyjnego w horyzoncie około 4-5 kwartałów. Trzeba pamiętać, że polityka monetarna oddziałuje na gospodarkę z kilku kwartalnym opóźnieniem. Jednocześnie, bieżąca polityka jest odpowiednio restrykcyjna, by obniżyć inflację. Świadczy o tym w pierwszej kolejności osłabienie akcji kredytowej, zwłaszcza w segmencie gospodarstw domowych i osłabienie popytu wewnętrznego. Tym samym, jeśli Rada nie zadziała wyprzedzająco, to zbyt restrykcyjna polityka monetarna może doprowadzić do bardziej trwałych problemów ze wzrostem gospodarczym w kolejnych latach” – podsumowuje Piotr Dmitrowski, ekspert BGK.

Zobacz również: Prognozy dla walut od najlepszych polskich analityków - będzie się działo na FOREX

 

Polska – inflacja (linia niebieska, skala lewa) i główna stopa proc. (linia czarna, skala prawa)

  grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: Trading Economics

 

Prezes Glapiński może ruszyć złotym

Reklama

Jeśli chodzi o czwartkową konferencję, może być ona ważna dla traderów operujących na forex. Prezes Glapiński na pewno będzie ponownie mówił o „schodzeniu z płaskowyżu” i „spadającej na łeb na szyję inflacji” (w kwietniu wyniosła ona 14,7% r/r, w marcu 16,1% r/r), która „wynika z czynników zewnętrznych”. Ciekawe będą natomiast wątki o kondycji polskiej gospodarki. Ale najważniejsze dla złotego będzie to, czy prezes Glapiński wpadnie w jeszcze bardziej gołębi ton, niż na poprzedniej konferencji. Jeśli tak się stanie, złoty może się osłabiać.

Potwierdzają to ekonomiści Santander Banku. „Kluczowy będzie ton wypowiedzi prezesa NBP na konferencji (zapewne jak zwykle w czwartek 15:00). Przypomnijmy, że miesiąc wcześniej wbrew triumfalnym stwierdzeniom o inflacji spadającej na łeb na szyję, wypowiedzi Glapińskiego o perspektywach stóp były raczej ostrożne i zbalansowane: podkreślał, że wszystkie opcje są nadal otwarte, cykl zacieśniania się nie skończył, spadek inflacji zgodny z oczekiwaniami (projekcją NBP) jest warunkiem do uniknięcia dalszych podwyżek stóp, a stopy zaczną spadać kiedy RPP będzie całkowicie pewna, że inflacja będzie szybko spadać do celu. Widać, że tu nastąpiła już zmiana, bo w ostatnim wywiadzie dla Gazety Polskiej spadek inflacji zgodny z projekcją nie jest już dla prezesa warunkiem braku podwyżek, a warunkiem obniżki stóp przed końcem tego roku. Łącząc kropki, można się domyślać, że ton konferencji prezesa w najbliższy czwartek będzie bardziej gołębi, niż poprzednio, jako że najwyraźniej bank centralny nagle nabrał pewności co do siły i nieuchronności dezinflacji. Na taką pewność jest o wiele za wcześnie, dopóki momentum inflacji bazowej pozostaje blisko 1% m/m (a wszystko wskazuje na to, że w kwietniu nadal tak było), ale ocena NBP najwyraźniej jest inna i nie można wykluczyć, że zbliżamy się szybko do decyzji o zakończeniu cyklu podwyżek” – stwierdzili.

Zobacz również: Polacy przeciwni zmianom w Podatku Belki! Dlaczego zatem warto go zlikwidować?

Czytaj więcej