Czwartek przyniósł zauważalne osłabienie złotego wobec dolara, co było widoczne we wzroście kursu USD/PLN w trakcie sesji chwilowo nawet o około 6 groszy powyżej granicy 4,30. Taki ruch był wywołany przede wszystkim spadkiem kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,08.
Głównym wydarzeniem ostatniej sesji było posiedzenie EBC
Zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło ono zmian w parametrach polityki pieniężnej, jednak komunikat nie sprostał jastrzębim oczekiwaniom rynku. EBC zasugerował, że w trakcie trzeciego kwartału zakończony zostanie program skupu aktywów, a w ostatnim czasie budowały się oczekiwania, że program zostanie zakończony na koniec czerwca. Ponadto w trakcie konferencji prezes C. Lagarde powiedziała, że podwyżka stóp procentowych mogłaby nastąpić w „jakiś czas” po zakończeniu programu APP, co jak wyjaśniła oznaczać może od tygodnia do kilku miesięcy. Rynek oczekiwał pełnej podwyżki o 25 pb. już we wrześniu, a w całym 2022 roku zmiany stopy depozytowej o 50 pb. Takie rozczarowanie negatywnie odbiło się na kursie euro, a para EUR/USD z poziomów powyżej 1,09 osiągnęła nowy tegoroczny dołek w pobliżu 1,0750.
Zobacz także: PILNE: EBC pozostawia stopy procentowe i komunikację bez zmian! Zobacz, jak zareagował kurs euro (EUR)
Kalendarz publikacji makroekonomicznych w Polsce był pusty w czwartek,
a notowania złotego były zbliżone do innych walut w regionie CEE czyli korony i forinta. W relacji do euro zmiana notowań walut CEE była umiarkowana, gdzie kurs EUR/PLN wciąż oscyluje przy poziomie 4,64. Jednak silny spadek pary EUR/USD wywierał presję na cały region. Publikowane w najbliższych dniach dane o polskiej inflacji nie powinny wpłynąć istotnie na notowania złotego. Przy prawdopodobnym spadku płynności w okresie wielkanocnym oczekujemy, że korekta ostatniego wzrostu USD/PLN z okolic 4,30 w stronę poziomu 4,25 nie będzie natychmiastowa.
Na europejskim rynku stopy procentowej w czwartek głównym wydarzeniem było posiedzenie EBC
Brak zmian retoryki sprzyjał stabilizacji notowań. To co na świecie podbijało krzywe dochodowości, to publikacja mocnych danych w USA i wypowiedź J. Williamsa z Fed, który stwierdził, że powinno się rozważyć podwyżkę stóp o 50 pb. na majowym posiedzeniu (jednocześnie powrót do neutralnej stopy nawet pod koniec roku). W efekcie sesja kończyła się w Polsce i na świecie wzrostem krzywych dochodowości.
Zobacz także: Zobacz, po ile dziś jeden funt (GBP), frank (CHF), jen (JPY), euro (EUR), dolar (USD), korona (CZK), forint (HUF)
Na krajowym rynku stopy procentowej utrzymuje się bardzo wysoka zmienność notowań
Inwestorzy reagują gwałtownie na pojawiające się informacje, ale co ciekawe, nawet w okresie braku ważniejszych wydarzeń dochodzi do gwałtownych zmian nastrojów. W ostatnich dniach nie pojawiły się informacje, które dawałyby fundamentalny twardy sygnał zapowiadający zmianę trendu. Wręcz można odnieść wrażenie, że banki centralne na świecie dalej agresywnie zaostrzają politykę pieniężną i dodatkowo werbalnie podtrzymują wysokie oczekiwania rynkowe na kolejne ruchy. Mimo pewnego uspokojenia notowań, na rynkach towarowych też obserwujemy raczej tendencję do wzrostu cen surowców, szczególnie rolnych.
To wraz z zaburzeniem łańcuchów dostaw podtrzyma wysoką presję inflacyjną w II kw. 2022 r
W takiej sytuacji trudno liczyć na zmianę dotychczasowego trendu wzrostowego a utrzymanie rentowności polskich obligacji lekko poniżej 7% jest teraz scenariuszem bazowym. Piątkowa publikacja finalnej inflacji w kraju może być krótkoterminowo czynnikiem ryzyka. Biorąc pod uwagę rosnące ceny surowców i inne czynniki proinflacyjne nie można wykluczyć korekty w górę wstępnego odczytu. Dane mogą też pokazać wzrost inflacji bazowej, co wspiera mocniejszą odpowiedź monetarną ze strony NBP.
Zobacz także: Zobacz, co mówi nam analiza techniczna notowań EURCAD: ile możesz zapłacić za euro?
