Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

EBITDA

Podczas analizy sprawozdań finansowych spółek i śledzenia ich wskaźników można zagubić się w gąszczu informacji, które dostarczają. Które z nich są istotne i mają potencjalnie większy wpływ na wartość spółki, które zaś mają marginalne znaczenie i stanowią swoisty „szum informacyjny”? W niniejszym artykule skupię się na jednych z najistotniejszych danych, jakimi są informacje o zyskach spółki, obowiązkowo publikowanych w raportach okresowych. Czym jest zysk sam w sobie wie każdy, jednak w przypadku analizy spółek giełdowych (i nie tylko) sprawa nie jest już taka prosta, gdyż istnieje kilka elementarnych sposobów na jego wyliczanie, z których każdy przedstawia inne informacje o kondycji i płynności finansowej konkretnego podmiotu. Każdy inwestor powinien znać i rozumieć najpopularniejsze sposoby wyliczania zysków, aby na ich podstawie trafnie oceniać wyniki spółki, a następnie podejmować racjonalne i poparte danymi decyzje inwestycyjne.

 

Zysk netto i brutto

Zaczynać zawsze należy od początku. Dlatego też na starcie warto wspomnieć o dwóch najprostszych i obecnych w każdym sprawozdaniu finansowym sposobów określania zysków - netto i brutto. Zysk brutto to po prostu różnica pomiędzy przychodami z działalności a kosztami spółki jeszcze przed opodatkowaniem. Jak mawiał jednak Benjamin Franklin, „na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”, dlatego też nie sposób pominąć zysku netto - jest on różnicą pomiędzy przychodami a kosztami, dodatkowo pomniejszoną o należny podatek dochodowy. Sama wysokość podatków zależy od wielu czynników i może doprowadzić np. do sytuacji, w której spółka z niższym zyskiem brutto może uzyskać wyższy zysk już po opodatkowaniu (netto), jeżeli objęta jest niższym podatkiem niż konkurencyjny podmiot. Czy jednak dane dotyczące zysku netto/brutto mówią coś o wartości spółki i mają na nią rzeczywisty wpływ? Nie do końca, dlatego też inwestorzy nie powinni skupiać się głównie na nich.

Warto dodać oczywistą wzmiankę o tym, że sam zysk netto/brutto (jak i pozostałe informacje) niewiele mówi o rozwoju danego przedsiębiorstwa, dlatego też należy rozpatrywać go w dłuższym horyzoncie czasowym - np. w przypadku wyników kwartalnych porównywać do zysków z analogicznych okresów w poprzednich latach, a także zestawiać z rezultatami z poprzednich kwartałów.

Reklama

 

Zysk (nie do końca) operacyjny, czyli EBIT

Kolejnym rodzajem zysku, który należy omówić jest EBIT. Earnings Before Interest and Tax, bo to właśnie kryje się pod wspomnianym akronimem, przez wielu niezupełnie słusznie nazywany zyskiem operacyjnym, to inaczej zysk obliczony jeszcze przed opodatkowaniem i odliczeniem odsetek. Ma on na celu zaprezentowanie wyniku finansowego spółki po ogołoceniu z „szumu informacyjnego”, bez brania pod uwagę obciążeń podatkowych, które mogą różnić się np. w zależności od kraju funkcjonowania firmy, a także bez uwzględniania stopnia wykorzystania przez spółkę dźwigni finansowej, rozumianej jako kosztów pozyskania kapitału obcego - czyli np. wysokości oprocentowania wynikającego z zaciągniętych kredytów, czy wyemitowanych obligacji. Jeśli brzmi to zbyt zawile, wystarczy sprowadzić EBIT do prostego porównania - jest to zysk bez uwzględnienia podatku pomniejszony o koszty finansowe (netto). Jeszcze prościej można powiedzieć, że EBIT to zysk brutto wraz z kosztami finansowymi obsługi długu (odsetkami).

W rachunku zysków i strat spółki EBIT nie uwzględnia takich pozycji jak „Podatek dochodowy” (podobnie jak zysk brutto) oraz „Przychody (koszty) finansowe netto”. Jeśli spółka w rachunku zysków i strat nie posiada zobowiązań w pozycjach „Zyski i straty nadzwyczajne” oraz „Pozostałe Przychody i Koszty Operacyjne”, to EBIT jest równy zyskowi brutto.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że niektóre spółki działające w więcej niż jednym segmencie produkcji lub usług często w swoich sprawozdaniach finansowych rozdzielają wynik EBIT na poszczególne zakresy swojej działalności.

 

Reklama

Dlaczego EBIT nie powinien być stawiany na równi z zyskiem operacyjnym? Zysk operacyjny to, jak sama nazwa wskazuje, zysk z działalności operacyjnej, nazywanej również działalnością podstawową (są to synonimy). Działalność podstawowa firmy to wszystko to, co jest bezpośrednio związane z produkcją konkretnych towarów lub świadczeniem usług, znajdujących się w ofercie przedsiębiorstwa. Polega ona na przetwarzaniu zasobów w wyniki. Brzmi enigmatycznie? Zasoby to m.in. pracownicy firmy (zasoby ludzkie), a także nieruchomości, maszyny produkcyjne, pojazdy, etc. (zasoby trwałe), zaś wyniki rzeczowe to po prostu efekty działalności, czyli świadczone usługi lub wyprodukowane przedmioty. EBIT obejmuje przychody i koszty związane zarówno z działalnością podstawową, jak i inną niż podstawowa, dlatego też nazywanie go zyskiem operacyjnym może być mylące. Najprościej mówiąc, EBIT jest pojęciem szerszym niż zysk operacyjny (zwany inaczej zyskiem z działalności podstawowej).

Warto zwrócić również uwagę na fakt, że kategoria obliczania zysku EBIT nie jest ściśle zdefiniowana w polskich przepisach księgowych, jest natomiast popularna w Stanach Zjednoczonych, gdzie na podstawie zarządzenia Komisji Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) spółki są zobowiązane do określania metodologii obliczania EBIT, publikowanego w sprawozdaniach finansowych.

URL Artykułu

 

EBITDA czyli zysk bez amortyzacji i deprecjacji

Kolejny rodzaj zysku na pierwszy rzut oka wygląda wyjątkowo skomplikowanie, w praktyce jednak jest poszerzoną wersją omawianego wcześniej EBIT, co sprawia że zrozumienie go nie powinno przysporzyć większych problemów. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization (EBITDA) to po polsku zysk operacyjny obliczony przed opodatkowaniem i potrąceniem odsetek, a także bez uwzględnienia amortyzacji aktywów niematerialnych i prawnych oraz bez deprecjacji aktywów trwałych. Brzmi okropnie? Jako rozwinięcie anglojęzycznego akronimu z pewnością nie prezentuje się jako coś przystępnego i łatwego do zrozumienia.

Reklama

Aby poprawnie zrozumieć czym jest EBITDA, należy znać znaczenie jego poszczególnych członów. Czym jest podatek i odsetki wyjaśniać nie trzeba, warto jednak skupić się na amortyzacji oraz deprecjacji. Amortyzacja to najprościej mówiąc koszt związany ze zużywaniem się i jednoczesną utratą wartości środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Niby prosto, ale jednak nie do końca. Środki trwałe spółki to takie elementy jej majątku, które mają postać rzeczową (fizyczną), można użytkować je przynajmniej przez rok i są potrzebne, a także rzeczywiście wykorzystywane do jej działalności. Środkami trwałymi są więc np. nieruchomości wykorzystywane przez spółkę, sprzęt komputerowy, maszyny produkcyjne, czy pojazdy służbowe. Amortyzacja środków trwałych jest zatem kosztem zużywania się i utraty wartości fizycznego majątku firmy. Jeśli chodzi zaś o wartości niematerialne i prawne spółki, są to również aktywa trwałe (podobnie jak środki trwałe), co oznacza że ich okres przydatności musi wynosić przynajmniej rok, a także że są one potrzebne i wykorzystywane w działalności przedsiębiorstwa. Jednak w przeciwieństwie do środków trwałych nie mają one postaci rzeczowej - wartości niematerialne i prawne to np. koncesje, licencje, patenty, umowy najmu, czy dzierżawy. One również mogą podlegać amortyzacji, czyli po prostu utracie wartości. Warto zauważyć, że w przypadku środków trwałych mówimy o deprecjacji, zaś w przypadku wartości niematerialnych i prawnych o amortyzacji, w praktyce jednak oba te terminy w Polsce często uznawane są za synonimy i stosowane zamiennie.

Należy wspomnieć, że zarówno amortyzacja jak i deprecjacja są kosztami, które nie wiążą się z wypływem środków pieniężnych spółki, czyli mówiąc prościej nie są spowodowane wydawaniem pieniędzy, z tego też powodu zalicza się je do tzw. kosztów niegotówkowych.

 

EBITDA jest jedną z najpopularniejszych miar przedstawiania zysku przez spółki, pozwalającą na „ogołocenie” jej wyniku z szumu informacyjnego i pokazanie jaki jest jej rzeczywisty potencjał do generowania przychodu. Jest to istotne szczególnie przy dojrzałych spółkach, mających np. znaczne środki trwałe, które obciążają jej wynik sporą amortyzacją. Gdyby wziąć pod uwagę sam zysk netto lub brutto, okazałoby się, że mimo dużych przepływów pieniężnych i wysokich przychodów spółka osiąga relatywnie niewielki zysk. Właśnie do tego, aby szerzej spojrzeć na kondycję finansową konkretnej spółki służy m.in. EBITDA.

Ponownie, jak w przypadku EBIT, EBITDA nie jest miarą zysku określoną w polskich przepisach księgowych, mimo tego jest często umieszczana w sprawozdaniach finansowych spółek. EBITDA (a w zasadzie sposób jej wyliczania) jest dokładnie określony przez amerykański SEC - jeżeli jakakolwiek spółka chce skorzystać z innego sposobu jej wyliczania, nie może wykorzystać nazwy EBITDA, lecz musi określić ją jako „skorygowana EBITDA”, co powinno być wzięte pod uwagę przez inwestorów, którzy spotkają się z takim określeniem.

Reklama

 

Mniej popularne rodzaje zysków

Oprócz wyżej wymienionych można spotkać się z innymi, mniej znanymi sposobami określania zysków. Jednym z nich jest EBITA, czyli Earnings Before Interest, Taxes and Amortization. Jak nietrudno się domyślić, jest to zysk obliczony przez oprocentowaniem, potrąceniem odsetek i bez uwzględnienia samej amortyzacji aktywów niematerialnych i prawnych. Wyłącznie tym właśnie EBITA różni się od opisanego wyżej zysku EBIDTA - ten pierwszy nie uwzględnia jedynie amortyzacji (aktywów niematerialnych i prawnych), zaś drugi zarówno amortyzacji (aktywów niematerialnych i prawnych), jak i deprecjacji (aktywów trwałych). EBITA w rodzimych warunkach jest wykorzystywana stosunkowo rzadko, m.in. ze względu na fakt, że - w przeciwieństwie do USA - terminy amortyzacja i deprecjacja są często stosowane zamiennie.

Warto wspomnieć również o zysku rezydualnym, który powinien być pojęciem znanym każdemu inwestorowi dywidendowemu. Zysk rezydualny to różnica pomiędzy zyskiem netto w danym roku obrotowym a kwotą zysków wypłaconych akcjonariuszom właśnie w postaci dywidend. Informuje on m.in. o tym czy spółka jest w stanie samodzielnie się finansować.

URL Artykułu

Czytaj więcej

Wkrótce pojawią się pierwsze materiały związane z EBITDA

Sprawdź koniecznie materiały, które poleca nasza redakcja: