- Liczba niesprzedanych domów mocno rośnie.
- Już pojawiają się pierwsze oferty z obniżkami cen.
- Rynek nieruchomości ma coraz więcej problemów.
Rekordowa liczba niesprzedanych domów
Według firmy Reventure Consulting na rynku amerykańskim jest obecnie 102 000 ukończonych, ale niesprzedanych domów, co jest najwyższym wynikiem od 2009 roku, czyli od końcowych etapów kryzysu finansowego.
Źródło: Reventure Consulting
Jednocześnie wiadome jest, że wartość ta w najbliższych miesiącach wzrośnie, ponieważ liczba domów w budowie jest nadal na najwyższym poziomie od dziesięcioleci. Jak wskazuje Reventure obecnie na rynku jest ok. 274 000 domów w budowie. I jest to zaledwie o ok. 62 000 mniej niż w szczycie przed kryzysem finansowym w 2008 roku.
Źródło: Reventure Consulting
Co ciekawe, prawie 65% całego inwentarza budowlanego znajduje się na południu, głównie w stanach takich jak Floryda, Teksas, Tennessee, Georgia i Karolina Południowa. Obecnie w tych regionach znajduje się aż 299 000 nieruchomości na sprzedaż. Na zachód USA przypada 112 000 domów, na środkowy zachód 43 000, a na północny wschód 26 000.
Źródło: Reventure Consulting
Nick Gerli (dyrektor wykonawczy Reventure) wskazuje, że południowe rynki mieszkaniowe stoją w obliczu dużego ryzyka spadków cen mieszkań w drugiej połowie 2024 r. i w 2025 r. Szczególnie na Florydzie i w Teksasie, gdzie bańka może już pękać.
Obecnie na Florydzie jest już ponad 140 tys. aktywnych aukcji mieszkań, co stanowi najwyższy poziom od 2017 roku. To wyraźne odbicie w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy liczba aktywnych ofert sprzedaży wynosiła zaledwie 47,8 tys.
Źródło: Nick Gerli
Podobna sytuacja występuje w Teksasie, gdzie zapasy mieszkań osiągnęły ponad 108 000. To najwyższy poziom od 2017 roku, co sugeruje rosnącą presję na spadek cen.
Źródło: Nick Gerli
Przedstawione dane pokazują, że na rynkach nieruchomości gromadzi się znaczna ilość zapasów, podczas gdy popyt na kredyty hipoteczne drastycznie spada. Według Kobeissi Letter popyt na kredyty hipoteczne osiągnął najniższy poziom od niemal 30 lat. Wzrost podaży nowych domów na rynku, w obliczu spadającego popytu na kredyty hipoteczne, może oznaczać spowolnienie wzrostu cen, a nawet większe obniżki.
Zobacz: Brytyjczyków nie stać na mieszkanie. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 1880 roku
Sprzedający powoli kapitulują: podaż wygrywa
Dane przedstawione przez Reventure jednoznacznie wskazują na rosnącą podaż oraz narastające trudności ze znalezieniem nabywców. Te obserwacje są również zgodne z informacjami od Redfin, firmy zajmującej się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami mieszkaniowymi i udzielaniem kredytów hipotecznych. Zgodnie z raportem, w czerwcu 2024 roku typowy dom w USA sprzedawany był za 0,3% mniej niż cena wywoławcza. To pierwszy raz od początku pandemii w 2020 roku, kiedy domy w tym okresie roku sprzedają się poniżej ceny katalogowej. Ponadto, tylko 32,3% domów sprzedanych w tym czasie przekroczyło cenę wywoławczą, co również jest najniższym odsetkiem od czasu kryzysu Covid. Jednocześnie średnio prawie 7% sprzedawców domów obniżyło ceny wywoławcze, co stanowi najwyższy poziom w historii pomiarów.
Szanse na sprzedaż domów poniżej ceny wywoławczej rosną, ponieważ podaż przewyższa popyt, przynajmniej w niektórych regionach kraju i dla określonych typów nieruchomości. - komentują Eksperci z Redfin
Zobacz: Zawrotne ceny nieruchomości? 2,5 tys. za mkw według oświadczeń posłów
Tanie domy znikają z rynku
W artykule Nowe realia rynku nieruchomości i giełdy zwracaliśmy uwagę na zmiany, jakie zaszły ostatnimi laty na amerykańskim rynku nieruchomości. Aktualnie 37% respondentów posiada domy warte ponad 500 000 dolarów, podczas gdy mniej niż 10% ma domy poniżej 100 000 dolarów. Znalezienie domu za mniej niż 100 tys. USD stało się bardzo trudne. Mediana ceny sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA osiągnęła w czerwcu 426,9 tys. dolarów, co stanowi wzrost o 4,1% w porównaniu z ubiegłym rokiem. To już drugi miesiąc z rzędu z rekordowo wysokimi cenami.