Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy kupować akcje w 2023 roku

Należy ostrożnie podchodzić do akcji i obligacji, gdyż wyceny aktywów jeszcze nie uwzględniają recesji, która nadciąga, a banki centralne prowadzą agresywną politykę pieniężną – ostrzegają analitycy BlackRock, największej firmy inwestycyjnej na świecie.

„Taktycznie, w krótkim terminie, jesteśmy niedoważeni w akcjach, bo widzimy agresję banków centralnych i nadciągającą recesję. Oczekiwania dotyczące zysków przedsiębiorstw nie odzwierciedlają jeszcze w pełni nawet niewielkiej recesji” – piszą analitycy BlackRock w prognozie inwestycyjnej na rok 2023.

Czemu zwracamy uwagę na prognozy BlackRock? Przecież obecnie mamy wysyp prognoz od różnych firm inwestycyjnych… Dlatego, że jest to największa firma na świecie, jeśli chodzi o wartość aktywów w zarządzaniu. W marcu 2022 miała około 10 bln USD w zarządzaniu i wyprzedzała o 2 bln USD firmę Vanguard oraz Charles Schwab.

TOP 5 największych firm inwestycyjnych (aktywa w zarządzaniu, bln USD)

 grafika numer 1 grafika numer 1

Reklama

Źródło: Statista

 

Nadciągająca recesja będzie inna, niż poprzednie

Blackrock ostrzega, że rok 2023 będzie rokiem recesji, ale innej, niż wcześniejsze. „Wymagany jest nowy podręcznik do gry ekonomicznej w świecie definiowanym przez gospodarkę opartą na podaży i wysoki poziom inflacji” – stwierdzają eksperci tej firmy. Przewidują jednoczesną recesję i utrzymującą się wysoką inflację.

Zdaniem analityków BlackRock, recesja będzie w dużej mierze wywołana polityką pieniężną banków centralnych, nakierowaną na kontrolę inflacji. Będzie się ona jednak różniła od poprzednich recesji. „Banki centralne ścigają się niejako w zaostrzaniu polityki pieniężnej. To oznacza, że mają w nosie dobro gospodarki, jak i to, co stanie się z wycenami ryzykownych aktywów. Naszym zdaniem, w obecnych cenach akcji nie ma głębokiej recesji, jaka nadejdzie. Poza tym, banki centralne będą musiały zaprzestać zacieśniania polityki przed osiągnięciem zamierzonych celów inflacyjnych” – stwierdzają analitycy BlackRock.

Ich zdaniem, nowa konfiguracja gospodarcza wymaga nowych sposobów stawiania czoła rynkom, ponieważ stary podręcznik „kupowania dołka” nie będzie skuteczny. „Rynki będą wciąż od nowa oceniały to, w jaki sposób dynamiczna polityka pieniężna szkodzi gospodarce. Nie widzimy możliwości powrotu do warunków, które podtrzymają wspólną hossę na akcjach i obligacjach, taką jakiej doświadczyliśmy w poprzedniej dekadzie” – stwierdzili analitycy BlackRock.

Zobacz również: Ryzyko recesji w 2023 wciąż rośnie. Sekretarz skarbu USA Janet Yellen ostrzega decydentów

Reklama

 

Indeks PKB USA

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: BlackRock

 

Inwestowanie w 2023 roku będzie wymagało częstych zmian w portfelu

„Wielkie Umiarkowanie, czterodekadowy okres stabilnej aktywności gospodarczej i niskiej inflacji, jest już za nami. Nowy system będzie się cechował większą zmiennością w gospodarce i na giełdach. Taktycznie niedoważamy akcje rynków rozwiniętych, ale spodziewamy się, że w pewnym momencie w 2023 r. będziemy bardziej pozytywnie nastawieni do ryzykownych aktywów. Jednakże gdy nadejdzie ten moment, to rynki nie będą już takie, jak bywały w przeszłości po ciężkim okresie, dlatego właśnie potrzebny jest nowy podręcznik inwestycyjny” – stwierdzają analitycy BlackRock.

Reklama

Wedle analityków BlackRock, nawigacja na rynkach w 2023 roku będzie wymagać będzie częstszych zmian w portfelu. Inwestorzy powinni oceniać na bieżąco sentyment (akceptację ryzyka) oraz to na ile szkody w gospodarce, wywołane m.in. drapieżną polityką pieniężną, są uwzględniane w cenach.

„Nasza macierz pokazuje, jak planujemy zmieniać nasze poglądy i stawać się bardziej pozytywni, gdy rynki będą w nowym reżimie. Obecnie jesteśmy w mocno defensywnym nastawieniu. Jeśli chodzi o obligacje, jesteśmy niedoważeni. Uważamy, że obecnie jest bardzo dużo niepewności na rynku. Poza tym, w naszej opinii oczekiwania dotyczące zysków spółek nie uwzględniają jeszcze nawet lekkiej recesji. Jesteśmy gotowi na zmianę nastawienia na bardziej pozytywne, gdy zobaczymy, że wyceny akcji jednak zaczynają odzwierciedlać głęboką recesję” – wskazują analitycy BlackRock.

Zobacz również: W co inwestować w ciągu 5 najbliższych lat – radzą miliarderzy dolarowi

 

 grafika numer 3 grafika numer 3

 

Warto stawiać na spółki z sektora ochrona zdrowia czy energia

Reklama

Jeśli chodzi o okazje sektorowe, to analitycy BlackRock widzą możliwości wynikające z przemian strukturalnych, w sektorach takich, jak opieka zdrowotna (trend starzejących się społeczeństw). „Jeśli chodzi o sektory cykliczne, to preferujemy energię i finanse. Widzimy, że zyski w sektorze energetycznym spadają z historycznie wysokich poziomów, ale utrzymują się na w miarę dobrym poziomie, w sytuacji ograniczonej podaży energii. Wyższe stopy procentowe dobrze rokują dla rentowności banków. Lubimy opiekę zdrowotną, biorąc pod uwagę atrakcyjne wyceny spółek i ich odporność na wahania koniunktury” – stwierdzają analitycy BlackRock.

W długim terminie, BlackRock jest przeważony w akcjach. „Szacujemy, że ogólny zwrot z akcji będzie wyższy, niż z aktywów o stałym dochodzie, w najbliższej dekadzie” - wskazują. „Taktycznie, w krótkim terminie, jesteśmy niedoważeni w akcjach, bo widzimy agresję banków centralnych i nadciągającą recesję. Oczekiwania dotyczące zysków przedsiębiorstw nie odzwierciedlają jeszcze w pełni nawet niewielkiej recesji” – ostrzegają.

Przypomnijmy, że firma BlackRock kilka tygodni temu wypowiedziała się również na temat kryptowalut i spółek kryptowalutowych. Larry Fink, dyrektor generalny Blackrock, stwierdził, że „większość firm kryptowalutowych nie przetrwa upadku FTX, jednej z największych giełd kryptowalutowych”. Uznał on jednak, że technologia blockchain będzie ważna jako narzędzie pomagające w tokenizacji papierów wartościowych w ramach giełd nowej generacji.

Zobacz również: Potężna firma technologiczna kupiła udziały w londyńskiej giełdzie

 

Czytaj więcej