Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ContextLogic

W środę na nowojorskiej giełdzie Nasdaq swój pierwszy debiut w historii miała spółka założona przez Polaka. Mowa o ContextLogic, która jest szerzej znana pod nazwą prowadzonej przez siebie platformy i aplikacji e-commerce o nazwie Wish. Mimo, że spółce podczas IPO udało się pozyskać maksymalną oczekiwaną kwotę, jej debiut nie może zostać zaliczony do udanych. Czy spółka, która zajmuje się pośredniczeniem w sprzedaży tanich chińskich artykułów za pomocą aplikacji mobilnej i która przez dziesięć lat swojej działalności zanotowała jedynie dwa kwartały na plusie ma szansę zaistnieć na amerykańskim parkiecie?

 

Debiut na czerwono

Spółka ContextLogic, która jest właścicielem marki i operatorem serwisu Wish, znalazła chętnych na wszystkie akcje oferowane w ramach pierwszej oferty publicznej po cenie emisyjnej z górnych widełek (22-24 USD). Inwestorzy kupili 46 mln akcji po 24 dolary za sztukę, co oznacza że wartość IPO wyniosła 1,104 mld dolarów, zaś kapitalizacja spółki sięgnęła 17 mld dolarów. O ile sam proces pozyskiwania funduszy w ramach pierwszej oferty publicznej poszedł po myśli Wish, któremu udało się sprzedać wszystkie akcje po cenie maksymalnej, o tyle sam środowy debiut na nowojorskiej giełdzie Nasdaq nie był już tak udany.

Notowania ContextLogic od pierwszych godzin obrotu znajdowały się pod nieustannym naporem podaży, co skutkowało tym, że pod koniec sesji spadek kursu akcji w stosunku do ceny emisyjnej dochodził do 18% (minimum na 19,72 USD). Finalnie notowana pod tickerem WISH spółka zakończyła debiutancką sesję z ceną 20,05 USD za akcję, co jest równoznaczne ze spadkiem o 16,46% od ceny emisyjnej. Wprawdzie w trakcie handlu podczas czwartkowej fazy przed otwarciem sesji kurs akcji ContextLogic rośnie o niecałe 5% (21,05 USD) w stosunku do ceny wczorajszego zamknięcia, jednak sam debiut zapisze się jako jeden ze słabszych na nowojorskim parkiecie w ostatnim czasie. Tak duże spadki w pierwszym dniu notowań nie są zbyt powszechnym zjawiskiem na amerykańskiej giełdzie. Jak wynika z danych firmy analitycznej Dealogic, w ciągu ostatnich piętnastu lat zaledwie trzynaście spośród wszystkich debiutujących spółek wycenianych powyżej 10 mld dolarów zakończyło debiutancką sesję poniżej ceny emisyjnej. Wish dołączył do tego mało chlubnego grona jako czternasty.

Co ciekawe, w zeszłym tygodniu na giełdzie Nasdaq miały miejsce dwa duże technologiczne debiuty, które można uznać za bardziej niż udane, trudno więc mówić o słabej koniunkturze dla rynku IPO. Długo oczekiwany debiut Airbnb zakończył się więcej niż podwojeniem wartości spółki już na pierwszej sesji (zamknięcie notowań na 144,70 USD w stosunku do ceny emisyjnej 68 USD, co oznacza wzrost o 112,8%). Również zeszłotygodniowy debiut spółki DoorDash, oferującej usługę dowozu jedzenia, zakończył się ogromnym sukcesem - akcje na pierwszej sesji wzrosły o ponad 85%, do 189,51 USD.

Reklama

Trudno jednoznacznie stwierdzić co przyczyniło się do tak słabego debiutu ContextLogic. Być może kluczowa była relatywnie niska rozpoznawalność marki Wish w Stanach Zjednoczonych, choć wysoce prawdopodobne jest również to, że spadki zostały wywołane przez wcześniejszych udziałowców spółki, którzy jak najszybciej chcieli spieniężyć część swoich akcji na debiucie.

 

Polski akcent na amerykańskiej giełdzie

Debiut operatora serwisu Wish na Nasdaq sam w sobie nie jest niczym spektakularnym i prawdopodobnie polskie media całkowicie zignorowałyby go w zalewie istotniejszych wydarzeń, gdyby nie fakt, że spółka ContextLogic została założona przez Polaka. Za jej powstanie odpowiada trzydziestodziewięcioletni Piotr Szulczewski, którego rodzina przeprowadziła się do Kanady, gdy miał dziesięć lat. Studiował matematykę i informatykę na kanadyjskim Uniwersytecie Waterloo, gdzie poznał Danny’ego Zhanga, z którym później rozwijał aplikację Wish. Szulczewski przed rozpoczęciem własnego biznesu zdobywał doświadczenie w Google, jako developer aplikacji webowych. Odpowiadał m.in. za optymalizację narzędzia dla reklamodawców AdWords, co tłumaczy jego późniejsze zainteresowanie rozwiązaniami e-commerce. W 2010 r. założył spółkę ContextLogic, której pierwotnym założeniem było stworzenie platformy e-commerce wykorzystującej algorytmy do personalizowania propozycji zakupowych. Mechanizm jej działania miał być dość nowatorski, jak na tamten czas - platforma, zamiast bazować na wynikach wyszukiwania przedmiotów wyszukiwanych przez użytkowników, miała proponować im spersonalizowane pomysły na zakupy, dostosowane do ich potrzeb i zainteresowań. Spółka powstała w lipcu 2010 r. w San Francisco, a już we wrześniu tego samego roku otrzymała 1,7 mln dolarów finansowania m.in. od twórcy portalu i aplikacji Yelp, w których użytkownicy oceniali lokalne biznesy i restauracje. W maju 2011 r. Szulczewski rozpoczął współpracę z poznanym na studiach Dannym Zhangiem. Wówczas powstała marka Wish, wraz z pomysłem na platformę zakupową, która będzie łączyć sprzedawców z kupującymi. Sprzedawcy mogli wystawiać swoje oferty, płacą prowizje od sprzedaży, zaś dla klientów Wish od samego początku był całkowicie darmowy. W połowie 2012 r. spółka uruchomiła aplikację mobilną Wish (na systemy Android i iOS) i od tego momentu zaczęła skupiać się na prowadzeniu platformy za jej pośrednictwem. To zaś okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż trend rosnącej popularności zakupów za pośrednictwem smartfonów wówczas dopiero nabierał tempa. W 2018 r. aplikacja mobilna Wish była najczęściej pobieraną na świecie, wygrywając z takimi gigantami jak Amazon, eBay, czy AliBaba (AliExpress). Obecnie jest dostępna w 44 wersjach językowych, a w samym sklepie Google Play (na urządzenia z Androidem) pobrano ją ponad 500 mln razy.

Obecnie ContextLogic chwali się liczbą ponad 100 milionów aktywnych użytkowników ze 150 krajów, którzy każdego dnia dokonują ponad 1,8 mld zakupów. Swoje produkty w aplikacji Wish wystawia niemal pół miliarda sprzedawców (głównie z Chin), a liczba dostępnych przedmiotów przekracza 150 mln.

Sama aplikacja reklamowana jest przez twórców jako „Amazon dla każdego, a nie wyłącznie dla zamożnych” - spośród dostępnych na niej przedmiotów ogromna większość to produkty niskiej jakości, wycenione poniżej 10 dolarów i wysyłane bezpośrednio z Chin. Sam asortyment jest podobny do tego, jaki można znaleźć m.in. w serwisie AliExpress. W ofertą Wish związane są też kontrowersje dotyczące sprzedaży podrabianych produktów lub podszywających się pod znane marki. Oprócz tego aplikacji zarzuca się, że nieustannie oznacza produkty sprzedawane po regularnej cenie jako objęte promocją, czym wprowadza klientów w błąd. Postępowanie w tej sprawie wobec operatora aplikacji Wish wszczął pod koniec października francuski odpowiednik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W najgorszym wypadku ContextLogic może otrzymać od francuskiego regulatora karę w wysokości 10% rocznych obrotów.

 

Rozwój z ujemną rentownością

Reklama

Operator aplikacji, mimo tego że na przestrzeni dziesięciu lat swojego istnienia jeszcze nie osiągnął zysku z działalności, rozwija się w szybkim tempie (spółka jak dotąd osiągnęła rentowność jedynie w dwóch pierwszych kwartałach zeszłego roku). Dotychczas motorem wzrostu były rundy finansowania funduszy private equity. Ostatnia miała miejsce w sierpniu zeszłego roku, kiedy to fundusz General Atlantic wsparł ContextLogic kwotą 300 mln dolarów, co przełożyło się na wycenę spółki na poziomie 11 mld dolarów. Pod koniec 2017 r. Wish był zaś wyceniany na 9 mld dolarów. Rekordowa kapitalizacja na poziomie 17 mld dolarów w ramach pierwszej oferty publicznej została jednak błyskawicznie zweryfikowana przez rynek, już na pierwszej sesji giełdowej spadając poniżej 12 mld dolarów.

2020 r. będzie dla Wish rekordowy pod względem przychodów, co akurat nie powinno być zaskoczeniem dla spółki z branży e-commerce. ContextLogic w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku osiągnął przychody na poziomie 1,747 mld dolarów (1,325 mld dolarów rok wcześniej), zaliczając przy tym jednak stratę netto w wysokości 175 mln dolarów (5 mln straty rok wcześniej). W całym 2019 r. Wish osiągnął ponad 1,9 mld przychodów, ponosząc przy tym stratę netto na poziomie 129 mln dolarów. Wielomilionowe straty to jednak nic nowego dla ContextLogic - można wręcz powiedzieć, że wpisują się w trend spadkowy, gdyż rekordowa strata netto została wykazana przez operatora Wish w 2017 r. (247 mln dolarów), w 2018 r. Wyniosła 208 mln dolarów, a w zeszłym, roku było to już „zaledwie” wspomniane 129 mln USD. Biorąc pod uwagę aktualną stratę za 3 kwartały 2020 r. (175 mln USD), wyższy wynik na minusie niż w poprzednim roku wydaje się nieunikniony.

 grafika numer 1 grafika numer 1

Dla spółek e-commerce pandemia koronawirusa okazała się okresem prosperity oraz szansą na pokazanie dobrych wyników i wysokiej dynamiki wzrostu, co jest okazją do pozyskania funduszy w ramach pierwszej oferty publicznej. Z tej okazji skorzystał operator Wish, choć już po pierwszej giełdowej sesji widać, że nie będzie łatwo. ContextLogic wprawdzie sprzedał wszystkie oferowane akcje po cenie maksymalnej, jednak aktualna sytuacja nie działa wyłącznie na korzyść spółki. Istotnym problemem dla Wish jest znaczące wydłużenie czasu dostarczenia przesyłek z Chin i wzrost kosztów ich wysyłki. Oprócz tego, Wish nie wyróżnia się asortymentem spośród swoich konkurentów - większość sprzedawanych produktów jest również dostępna w chińskich serwisach AliExpress, Banggood, czy GearBest, a spora część przedmiotów jest też do kupienia w zbliżonych cenach chociażby na Amazonie, często z szybszą wysyłką. Sam Wish, mimo tego że jest znacznie mniejszy od giganta e-commerce, w trakcie pandemii zanotował niższą dynamikę wzrostu - Amazon w trzecim kwartale pochwalił się 38% wzrostem przychodów, podczas gdy Wish w tym samym czasie wzrósł o 32% r/r.

Czytaj więcej