W projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok nie powinna szokować największa w historii dziura budżetowa Polski, która wyniesie niemal dwa razy tyle, co w tym roku. Bardziej zaskakujący jest bowiem gigantyczny wzrost potrzeb pożyczkowych, który pokazuje jasno - w 2024 roku rząd będzie musiał zapożyczać się na potęgę, emitując więcej obligacji skarbowych niż kiedykolwiek wcześniej.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Gigantyczne potrzeby pożyczkowe
Jak wynika z przyjętego przez rząd w czwartek projektu ustawy budżetowej na 2024 rok, w przyszłym roku deficyt budżetowy ma wynieść niemal 165 mld złotych. W ujęciu nominalnym jest to najwyższa dziura budżetowa w historii, niemal dwukrotnie wyższa niż deficyt zaplanowany na 2023 rok (92 mld złotych, po lipcowej nowelizacji i podwyżce wartości deficytu o 24 mld PLN, z początkowych 68 mld). Planowany deficyt budżetowy w relacji do PKB nie jest już tak szokujący i bez wątpienia nie uda mu się przebić wartości 7% z 2020 roku, ma bowiem wynieść ok. 4,5% przyszłorocznego PKB.
To, co jednak szokuje to gigantyczne potrzeby pożyczkowe, zarówno w ujęciu brutto, jak i netto, zaplanowane na 2024 rok. Warto przypomnieć, że potrzeby pożyczkowe netto to wartość samych nowych emisji obligacji skarbowych zaplanowanych na dany rok, natomiast w ujęciu brutto brane są pod uwagę zarówno nowe emisje (netto), jak i kwota niezbędna do pokrycia zapadających obligacji wyemitowanych w przeszłości, na spłatę której trzeba będzie zaciągnąć nowe zobowiązania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NBP znów wpłaci do państwowej kasy miliardy złotych
W przyszłorocznym budżecie znalazł się zapis określający potrzeby pożyczkowe netto w 2024 roku na 225,4 mld złotych oraz potrzeby brutto na 420,6 mld PLN. Obie te wartości są bezapelacyjnie najwyższe w historii, zarówno w ujęciu netto, jak i uwzględniając wykup zapadających papierów skarbowych (brutto).
Rząd przedstawił dzisiaj założenia budżetu na 2024 rok. Deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść aż -4.5% PKB.
— Portu.pl (@Portu_pl) August 24, 2023
W kwotach nominalnych oznacza to potrzebę pożyczenia 165 mld złotych. W projekcie budżetu rząd podtrzymał przyjęte w czerwcu założenia przewidujące, że wzrost… pic.twitter.com/X0WUcdi4Ir
Dla porównania w budżecie na 2023 rok potrzeby pożyczkowe netto zostały określone na 150,6 mld PLN, natomiast w ujęciu brutto na niecałe 289 mld złotych. W ustawie budżetowej na 2022 rok potrzeby pożyczkowe zostały określone na 48,5 mld PLN netto oraz lekko ponad 212 mld PLN brutto.
Zobacz także: JSW oszacowała wysokość składki - jaki podatek windfall tax zapłaci. Akcje JSW silnie reagują!
Skąd tak ogromny wzrost potrzeb pożyczkowych w przyszłorocznym budżecie?
Analitycy zwracają uwagę na to, że wzrost potrzeb wynika przede wszystkim ze wzrostu wydatków na zbrojenia, które zostaną podniesione do 4,3% PKB, a także ogłoszona przez premiera Morawieckiego waloryzacja wynagrodzeń w budżetówce o ponad 12% w 2024 roku. Nie bez znaczenia pozostają też waloryzacje świadczeń socjalnych, z 800+ na czele oraz dynamiczny wzrost płacy minimalnej.
a w historii było to tak: https://t.co/socb4LgBIR pic.twitter.com/PhbWZ80qjy
— Daniel Kostecki, CAI (@Dan_Kostecki) August 25, 2023
W przyjętym w czwartek projekcie ustawy budżetowej na 2024 rok zapisano dochody budżetowe na poziomie 683,6 mld PLN oraz wydatki w wysokości 848,3 mld PLN, co łącznie daje deficyt budżetowy na poziomie 164,8 mld złotych.
???????? Przyjęty przez rząd projekt ustawy budżetowej na 2024 rok wygląda na spore wyzwanie. Pokaźny deficyt sektora GG wraz z rekordowymi potrzebami pożyczkowymi do sfinansowania mogą nie napawać optymizmem. Wraz z wysokim wzrostem płac to żyzny grunt dla inflacji.
— mBank Research (@mbank_research) August 25, 2023