Daleko idące sankcje prawdopodobnie znacząco zmniejszą popyt na towary z Rosji. Wynika to z faktu, że coraz więcej konsumentów towarów niechętnie kupuje ropę naftową, skroplony gaz ziemny, węgiel, metale i zboża z Rosji ze względu na niepewną sytuację prawną. Fakt, że kilka rosyjskich banków zostało wykluczonych z międzynarodowego systemu płatności SWIFT, utrudnia płacenie za dostawy.
Co więcej, banki zachodnie odmawiają finansowania tych transakcji. Napięta sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego sprawia, że firmy ubezpieczeniowe nie chcą już ubezpieczać przesyłek lub żądają za to znacznie wyższych składek. W odpowiedzi na wojnę i sankcje jedna z dużych firm żeglugowych planuje wstrzymanie wszystkich rezerwacji kontenerów z i do Rosji. Ponieważ transport lotniczy między Rosją a Zachodem prawdopodobnie zostanie niemal całkowicie wstrzymany z powodu wzajemnego zamknięcia przestrzeni powietrznej, ten rodzaj transportu również nie wchodzi w grę. Co więcej, ukraińskie porty na wybrzeżu Morza Czarnego pozostaną zamknięte do końca inwazji, co z pewnością utrudni transport zboża z tego regionu. Wszystko to ma wpływ na ceny najbardziej dotkniętych towarów: od momentu rozpoczęcia ataku Rosji na Ukrainę ceny ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla, aluminium, niklu, palladu i pszenicy gwałtownie wzrosły, osiągając wieloletnie maksima na wszystkich rynkach. I nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się w najbliższym czasie uspokoić.
