Wczoraj EBC, zgodnie z oczekiwaniami, podjął decyzję o wstrzymanie cyklu zacieśniania polityki monetarnej. To pierwsza pauza w podwyżkach stóp od 10 spotkań banku. Była jednak niemal jednoznacznie zakomunikowana wcześniej przez EBC i, co ciekawe, była jednogłośna. Stopa depozytowa jest na poziomie 4% a referencyjna 4,5%.
Bez zmian pozostają polityki dot. programów skupu aktywów. Tzn. APP powoli się kurczy wraz z zapadalnością obligacji, z kolei środki z zapadających papierów w ramach PEPP będą reinwestowane przynajmniej do końca 2024. Inflacja w komunikacie po posiedzeniu jest określona jako zbyt wysoka i utrzymująca się zbyt długo. To oczywiście tłumaczy bieżący wysoki poziom stóp i jednocześnie każe utrzymać mocno wybrzmiewające zobowiązanie do przywrócenia inflacji do celu (2%). Ale jednocześnie mocniej akcentowana jest zmiana, czyli wskazanie, że obecnie polityka monetarna jest prawdopodobnie wystarczająco restrykcyjna, przy czym będzie musiała taka pozostać przez dłuższy czas. C. Lagarde rozwinęła ten wątek na konferencji po posiedzeniu. Prezeska EBC twierdzi, że transmisja polityki monetarnej jeszcze się nie dokonała i będzie nadal oddziaływać na przestrzeni najbliższych dwóch kwartałów. Choć podkreślała też dużą niepewność co do jej skutków. Z jednej strony pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały słabości gospodarki strefy euro i wstępne oznaki chłodzenia rynku pracy. Z drugiej strony w tym drugim przypadku wciąż obserwujemy rekordowo niską stopę bezrobocia, co stwarza ryzyka presji na płace. Podsumowując. EBC naszym zdaniem skłania się do zatrzymania cyklu podwyżek stóp. Jednocześnie największe prawdopodobieństwo przykłada do realizacji scenariusza utrzymania wysokich stóp przez dłuższy czas. Ale nie wyklucza też możliwości wznowienia cyklu podwyżek stóp jeśli sytuacja makro przeniesie się na nasilenie presji na wzrost cen. Trudno jednak oczekiwać, aby w najbliższym czasie (koniec roku) wydarzyło się coś, co by urealniło wznowienie podwyżek stóp.
Zobacz także: Decyzja o stopach w strefie euro. Co się dzieje z kursem EUR?
Gospodarka USA z biglem
Wczoraj publikowany był pierwszy szacunek PKB USA za 3Q’23. Odnotowany został bardzo mocny wzrost o 4,9% k/k annualizowane. Przebity został konsensus ustawiony na poziomie 4,5%. I jednocześnie oznacza to przyspieszenie względem pierwszej połowy roku kiedy to wzrosty w powyższym ujęciu wynosiły nieco powyżej 2%. Sekwencja dla kolejnych kwartałów w dynamice r/r to 1,7%, 2,4% i 2,9%. Nie dość, że gospodarka USA na przestrzeni tego roku nie zwalnia, to jeszcze przyspiesza. Wszystko przy trwającym silnym zaostrzaniu polityki monetarnej i jednoczesnym hamowaniu inflacji. Powyższy paradoks podkreśla wczorajszy odczyt bazowego deflatora PCE, który obniżył się z 3,7% k/k annualizowane do 2,4% k/k annualizowane (konsensus to 2,5%). Tymczasem pełna transmisja polityki monetarnej (a więc zapewne osłabienie popytu) jeszcze przed nami, a dotychczasowe zniżki inflacji są raczej w znacznej mierze pokłosiem rozładowania zaburzeń pandemicznych i wojennych. Co siedzi w szczegółach struktury PKB? Przede wszystkim bardzo silny popyt konsumencki, który pierwszy przyspieszył do imponujących 4% k/k annualizowane (dobra mocniej od usług!). Do wzrostu PKB dodał 2,7 p.p. Na drugim miejscu pod względem kontrybucji są zapasy (1,3 p.p.), potem spożycie publiczne (0,8 p.p.). Słabiej to wyglądało po stronie inwestycji w środki trwałe (0,2 p.p.) i eksportu netto (-0,1 p.p.). Pomimo bardzo mocnego odczytu PKB presja na wzrost stóp procentowych w USA wcale nie jest jednoznaczna. Inflacja wciąż wykazuje tendencje do hamowania i Fed ma pełne prawo, aby wstrzymać rękę na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Ale na pewno jest bliżej ewentualnej późniejszej podwyżki stóp niż EBC.
EUR-USD – nie chce spadać
Wczorajsza sesja na głównej parze ponownie dała do myślenia co do możliwości kontynuacji trwających od połowy tego roku spadków. EBC zatrzymał podwyżki stóp, dał do zrozumienia, że doważa scenariusz ich stabilizacji (nie za dobrze dla euro), a z USA przyszły solidne dane o PKB (dobrze dla dolara). A EUR-USD pomimo przejściowej przeceny kończył dzień niemal w punkcie wyjścia. Rynek poszukuje dołka na głównej parze i próbuje kontynuować korektę wzrostową zainicjowaną z początkiem października.
Złoty nieco mocniejszy
Przez ostatnie sesje EUR-PLN notował stopniowe wzrosty, ale wczoraj, przy dobrym zachowaniu się polskich aktywów (mocniejsze obligacje, wzrosty na GPW) cofnął się i wylądował w okolicy 4,45.
Krajowy dług wsparty coraz większą szansą na przesilenie na rynkach bazowych
EBC jest blisko zakończenia cyklu podwyżek stóp. To mógł być element, który wczoraj wsparł obligacje na rynkach bazowych. Rentowności 10-letnich Treasuries wczoraj ponownie odbiły się od 5%, co działa na wyobraźnię. Krajowa krzywa wypłaszczyła się przy umocnieniu 2-latek o 3 p.b. i 10-latek o 11 p.b.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję