Ten tydzień naszpikowany jest posiedzeniami banków centralnych, a największą uwagę jak zwykle zdaje się przyciągać FED oraz EBC. W przypadku amerykańskiej Rezerwy Federalnej liczyć się będzie kilka kwestii. Wbrew pozorom informacja dotycząca zmiany tempa redukcji skupu obligacji (bardzo prawdopodobna!) nie wydaje się najważniejsza. Rynek już od pewnego czasu dyskutuje na ten temat.
W podobnym tonie wypowiadali się ostatnio również niektórzy członkowie FED. Obecne tempo redukcji skupu wynosi 15 mld USD miesięcznie, co implikuje koniec całego programu luzowania ilościowego w połowie roku. Na dzisiejszym posiedzeniu można oczekiwać przesunięcia tego terminu bliżej końca pierwszego kwartału 2022 r.
Jeszcze istotniejsze wydają się projekcje inflacji, gdyż w ostatnim czasie J. Powell zmienił zdanie i zasugerował, że obecnego wzrostu cen nie należy traktować już jako wyłącznie przejściowy. Tym samym nowe projekcje powinny pokazać wyższe wartości w porównaniu do rundy wrześniowej. Poza tym, pewnych zmian można oczekiwać w komunikacie, który może wskazywać na podwyżkę stóp już w pierwszej połowie 2022 r. Dla rynku nie powinno to być zaskoczeniem, gdyż do końca przyszłego roku w cenach są uwzględnione dwie podwyżki. To, co może zmienić postrzeganie rynku, to ewentualne wskazania na temat długości cyklu zacieśniania polityki pieniężnej oraz docelowy poziom stopy procentowej. Potencjalnie pozytywną informacją dla dolara mogłaby być informacja, że członkowie FED widzą przestrzeń dla więcej niż dwóch podwyżek w przyszłym roku.
W przypadku jutrzejszego posiedzenia EBC również poznamy nowy zestaw projekcji makroekonomicznych. O ile przyszłoroczna prognoza inflacji prawdopodobnie przekroczy 2 proc., o tyle kolejne lata powinny wskazać na powrót poniżej tego poziomu. Oczekiwane jest zakończenie programu PEPP (pandemic emergency purchase programme) wraz z końcem pierwszego kwartału 2022 r. Jednocześnie jednak pojawia się pytanie, czy EBC tymczasowo zwiększy skup aktywów w ramach programu APP. Tak czy inaczej tempo skupu obligacji w przyszłym roku istotnie spadnie. Ostatnim punktem zainteresowania EBC może być kurs euro względem dolara, który na przestrzeni ostatnich tygodni wyraźnie osłabił się (jest najniżej od połowy zeszłego roku), co potencjalnie może oddziaływać w kierunku podniesienia ścieżki inflacyjnej w horyzoncie kilku kwartałów.
Arkadiusz Balcerowski, analityk Noble Funds TFI
