Takiego pesymizmu w przemyśle największej gospodarki świata nie było od czasów pandemii - to zdanie powtarzane już od jakiegoś czasu, ale tym razem jest jeszcze gorzej. Wskaźnik ISM dla przemysłu wyznaczył kolejne tegoroczne minima, sugerując że trwające spowolnienie może przerodzić się w recesję gospodarczą. Fatalny szacunkowy odczyt PMI za czerwiec również został dziś potwierdzony - jest źle. Kurs dolara na poniedziałkowej sesji mocno traci.
Na skróty:
- ISM dla przemysłu Stanów Zjednoczonych okazał się znacznie słabszy od oczekiwań i wyniósł 46 pkt.
- Konsensus rynkowy zakładał odczyt powyżej 47 pkt.
- Najsłabiej wypadł indeks cen płaconych ISM (41,8 pkt.)
- Nieznaczny wzrost zanotował indeks nowych zamówień w przemyśle (wyniósł 45,6 pkt, wobec 42,6 pkt. w maju)
- Czerwcowe PMI dla przemysłu USA finalnie okazały się zgodne z bardzo słabymi szacunkami na poziomie 46,3 pkt.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Recesja w USA coraz bardziej nieunikniona
W poniedziałek, na pierwszej sesji handlowej lipca, Instytut Zarządzania Podażą opublikował odczyt swojego indeksu dla przemysłu USA za poprzedni miesiąc. Czerwcowy odczyt przemysłowego indeksu ISM wyniósł 46 pkt., wobec 46,9 pkt. odnotowanych w maju. Jest to odczyt zauważalnie poniżej rynkowych oczekiwań - analitycy spodziewali się bowiem czerwcowego odczytu na poziomie 47,1 pkt.
Jest to nie tylko jak dotąd najgorszy tegoroczny odczyt najważniejszego indeksu nastrojów w przemyśle Stanów Zjednoczonych, ale również (po raz kolejny) najsłabszy wynik od maja 2020 roku. Wówczas, w okresie ogromnej niepewności związanej z pandemią, lockdownów i zerwanych łańcuchów dostaw, przemysłowy ISM spadł do 43,1 pkt. w maju oraz 41,5 pkt. w kwietniu.
Problem w tym, że obecnie trwający trend spadkowy w amerykańskim przemyśle jest nieubłagany. Odczyty przemysłowego ISM spadają konsekwentnie od końca 2021 roku, z poziomu powyżej 60 pkt., i przy coraz słabszych nastrojach może okazać się, że po wakacjach ISM sięgnie najniższych poziomów z okresu początku pandemii.
???????? Koniunktura w przemyśle najgorzej w tym cyklu (przemysłowy ISM w dół do 46 pkt.), więc rentowności Treasuries w dół. Szczegóły wskazują raczej na uklepywanie dna, ale tak pesymistycznych anegdot od ankietowanych nie widzieliśmy od dłuższego czasu. pic.twitter.com/RyCDv5oRiY
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) July 3, 2023
Czerwcowy odczyt ISM dla sektora wytwórczego jest też ósmym z rzędu poniżej granicy 50 pkt., sygnalizującej dekoniunkturę w przemyśle.
Zobacz także: Coraz mniej wolności gospodarczych i ułatwień biznesowych w USA? Mogą zajść duże zmiany w prawie
Jeśli chodzi o poszczególne składowe indeksu ISM dla przemysłu, to bez wątpienia najsłabiej wypadł indeks cen płaconych. W czerwcu spadł on do poziomu 41,8 pkt., wobec 44,2 pkt. Odnotowanych w poprzednim miesiącu. Analitycy oczekiwali odczytu na poziomie 44 pkt., jest więc to dość rozczarowujący wynik, wskazujący na to, że ceny materiałów przemysłowych i surowców były niższe niż miesiąc wcześniej. To zaś będzie napędzało dalsze spadki inflacji producentów (PPI) w USA, a w konsekwencji również inflację konsumencką (CPI). O ile w maju inflacja producentów spadła w Stanach Zjednoczonych z 2,3% r/r do 1,1% w skali roku, o tyle w kolejnych miesiącach całkiem realny jest scenariusz deflacyjnych (ujemnych) odczytów w skali roku.
Brzmi to dość optymistycznie, szczególnie w kontekście prowadzonej przez rezerwę federalną walki z wysoką inflacją, z drugiej jednak strony jest to mocny sygnał postępującego spowolnienia gospodarczego, które może skutkować „odchyleniem się wahadła” w drugą stronę i koniecznością szybkiego luzowania monetarnego (cięcia stóp procentowych).
Indeks zatrudnienia w przemyśle wg ISM wyniósł 48,1 pkt., wobec 51,4 pkt. w maju, co pokazuje że amerykański rynek pracy - w tym również w sektorze wytwórczym - wciąż ma się dobrze i jest relatywnie silny.
Z punktu widzenia przyszłej kondycji amerykańskiego przemysłu kluczowy jest natomiast indeks nowych zamówień ISM. Czerwcowy odczyt okazał się, jako jedyny, lepszy niż w poprzednim miesiącu - wyniósł on 45,6 pkt, wobec 42,6 pkt. w maju. Trudno jednak być w tym wypadku optymistą, ponieważ jest to dziesiąty odczyt z rzędu, w którym indeks nowych zamówień ISM osiąga wartość poniżej 50 punktów.
Oprócz indeksu ISM dla przemysłu, który uznawany jest za kluczowy wskaźnik nastrojów w amerykańskim sektorze wytwórczym, w poniedziałek opublikowane zostały również finalne dane na temat przemysłowego indeksu PMI. Czerwcowe PMI okazały się zgodne z wcześniejszymi wstępnymi danymi, opublikowanymi 23 czerwca. Warto jednak pamiętać, że wówczas przyniosły one bardzo duże rozczarowanie - odczyt przemysłowego indeksu wyniósł zaledwie 46,3 pkt., wobec oczekiwanych przez analityków 48,5 pkt., podczas gdy w maju przemysłowe PMI wyniosło 48,4 pkt., po spadku z 50,2 pkt. w kwietniu.
Był to najsłabszy wyniki od grudnia zeszłego roku i jednocześnie dziewiątym z rzędu odczyt poniżej granicy 50 pkt. (wyłączając kwiecień), oznaczający ogólną dekoniunkturę w sektorze.
Zobacz także: Kiedy wystąpi recesja? Ten wskaźnik w przeszłości oznaczał zapaść!
Potwierdzenie słabych nastrojów w amerykańskim przemyśle i bardzo niski odczyt indeksu cen płaconych mogą być sygnałem dla amerykańskiej rezerwy federalnej do tego, by wstrzymać dotychczasową restrykcyjną politykę monetarną. Po poniedziałkowej publikacji ISM i ostatecznych PMI - mimo fatalnych odczytów - wciąż ponad 87% uczestników rynku zakłada, że Komitet Otwartego Rynku na nadchodzącym posiedzeniu 26 lipca zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych (do przedziału 5,25-5,50%). Jedynie nieco ponad 12% uczestników rynku obstawia, że FOMC w lipcu po raz kolejny pozostawi stopy na aktualnym poziomie 5,00-5,25%.
Kolejne czerwcowe dane, tym razem z sektora usług, poznamy w najbliższy czwartek - o godz. 15:45 opublikowany zostanie finalny odczyt PMI (wstępnie 54,1 pkt.), a kwadrans później indeks ISM dla przemysłu (oczekiwany odczyt: 51 pkt.)