Trzydniowa wizyta Lama w Chinach odbywa się nieco ponad dwa tygodnie po tym, gdy został on zatwierdzony na stanowisko sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Wietnamu. Zastąpił on na tym fotelu Nguyena Phu Tronga, który zmarł w zeszłym miesiącu po 13 latach sprawowania tej funkcji. Od maja polityk zajmuje również stanowisko prezydenta.
Wybór Chin przez wietnamskiego przywódcę na pierwszą wizytę zagraniczną "w pełni demonstruje wielką wagę", jaką przywiązuje on do stosunków dwustronnych - powiedział Xi Jinping podczas spotkania w Wielkiej Hali Ludowej.
>> zobacz także: Co wyniknie ze spotkania Tuska z premierem Indii? Już we środę ważne ekonomiczne wydarzenie na szczeblu międzynarodowym
Xi wyraził chęć budowania chińsko-wietnamskiej wspólnoty, opartej na promowanej przez KPCh idei "wspólnej przyszłość dla ludzkości".
Lam odwdzięczył się, mówiąc, że Hanoi uważa więzi z Chinami za "najwyższy priorytet" w swojej polityce zagranicznej i jest gotów "dalej pogłębiać i wzmacniać wszechstronne partnerstwo strategiczne" - podała CCTV.
Dwaj przywódcy uczestniczyli w podpisaniu 14 umów dotyczących współpracy w takich obszarach, jak edukacja polityczna, infrastruktura kolejowa i bankowość, a także kwarantanna i inspekcja orzechów kokosowych, krokodyli i owoców duriana.
>> Czytaj także: Europa coraz mniej europejska. Czy mamy już problem z imigrantami?
Chiny są największym partnerem handlowym Wietnamu
Chiny są największym partnerem handlowym Wietnamu, a łączna wartość dwustronnej wymiany handlowej wyniosła w ubiegłym roku 172 mld dolarów.
Chiny i Wietnam nawiązały stosunki dyplomatyczne w 1950 r. i ustanowiły kompleksowe strategiczne partnerstwo współpracy w 2008 r.
Choć oba kraje są sobie ideologicznie bliskie, od lat jednak toczą spór o obszary Morza Południowochińskiego, które Wietnamczycy nazywają Morzem Wschodnim. Pekin rości sobie pretensje do prawie całego tego akwenu, bogatego w złoża i kluczowego dla międzynarodowego handlu. Zdaniem Hanoi Chiny zajęły siłą archipelag Spratly w 1974 roku i od tej pory nielegalnie go okupują.
Wietnam od dawna również stosuje podejście "bambusowej dyplomacji", starając się pozostać w dobrych stosunkach zarówno z Chinami, jak i Stanami Zjednoczonymi.
Z Pekinu Krzysztof Pawliszak (PAP)
