Tydzień na zero dla EUR-USD. Ostatnie dni na kursie głównej pary przyniosły nieco zmienności, ale per saldo nie wnoszą niczego nowego do szerszego obrazu. Trwa konsolidacja blisko tegorocznego maksimum (okolice 1,10). Piątek zamknięty został na ok. 1,09.
Obraz wyłaniający się z danych makro (słabe PMI strefy euro, spadająca inflacja) powinien wspierać tendencje spadkowe na EUR-USD.
Złoty i dług nadal mocne, ale...
EUR-PLN w ub. tygodniu przejściowo robił wycieczki w okolice 4,50, ale w piątek cofnął się pod 4,45. Sygnał do korekty wzrostowej został jednak dany, a ta po wielomiesięcznym okresie znacznego umocnienia złotego byłaby jak najbardziej naturalna. SPW zostały w piątek wsparte dość dobrymi danymi inflacyjnymi z kraju, co utrzymało rentowności blisko kilkumiesięcznych minimów (okolice 5,8% dla 2-latek i 10-latek). Ze strony rynków bazowych wciąż generowana jest jednak presja na osłabienie krajowego długu.
Zobacz także: Coraz mniej wolności gospodarczych i ułatwień biznesowych w USA? Mogą zajść duże zmiany w prawie
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję