Rynki akcji poruszały się wczoraj w nieco łagodniejszym tonie, osłabione obawami, że koronawirus obecnie rozprzestrzeniający się w Chinach, może przedostać się poza region Azji. Doniesienia o zdiagnozowaniu przypadku w USA skłoniły do niewielkiej realizacji zysków na rynkach amerykańskich, gdy inwestorzy wrócili do handlu po długim weekendzie. Najbardziej gwałtowne spadki odnotowały akcje linii lotniczych, wraz z operatorami hoteli, a także marki o znaczącej ekspozycji rynkowej w regionie Azji. Istnieją również obawy, że ilość podróży związanych z rozpoczęciem chińskiego Nowego Roku w ten weekend, może pomóc w rozprzestrzenianiu się wirusa na znacznie większą skalę. Pamiętając o SARS - wciąż świeżym temacie w regionie Azji, wydaje się, że rynki skupiają się na bezpieczeństwie, na wypadek gdyby choroba przerodziła się w epidemię.
W tej chwili głównymi ofiarami byli ludzie, których zdrowie było już słabe,
jednak gdyby wirus rozprzestrzenił się dalej i spowodował zmiany w zachowaniach konsumentów, rynki mogłyby się przestraszyć. Na chwilę obecną inwestorzy są ostrożni, ale nie nadmiernie zaniepokojeni, jak widać po dzisiejszej sesji w Azji, gdzie początkowo obserwowaliśmy osłabienie, jednak kursy ostatecznie notowały wzrosty, pomimo nowych przypadków wirusa.
Wydaje się, że inwestorzy nadal koncentrują się na podstawowych danych gospodarczych, a dzisiejsze publikacje z Korei Południowej były dość zachęcające i pomogły w uzasadnieniu poprawy nastrojów wraz z wejściem w 2020 rok. Podczas gdy pojawiają się nowe doniesienia na temat wirusa, inwestorzy nadal wydają się pozostawać w trybie „kupowania dołków” i dlatego dzisiejsze odbicie na rynkach azjatyckich może przełożyć się na pozytywne otwarcie w Europie, a także na nowe rekordy na DAX w godzinach otwarcia.
Kurs funta cieszył się wczoraj dość przyzwoitym odbiciem po tym,
jak ostatnie dane o zatrudnieniu i płacach pokazały, że pomimo niedawnej słabości danych, brytyjska gospodarka wciąż dodawała miejsca pracy, a wzrost płac nadal był dość silny, osiągając poziom 3,4%. Wbrew obawom, że gospodarka przeżywa spowolnienie, dobrą wiadomością jest to, że konsumenci widzą realny wzrost płac, przy zasadniczej inflacji wynoszącej obecnie 1,3%, czyli ponad 2% niżej. Ta luka powinna zniechęcić Bank Anglii do pilnej reakcji w przyszłym tygodniu. Czasami warto poczekać chwilę, zanim postąpi się pochopnie. Bank Anglii popełnił już błąd w sierpniu 2016 r. i miejmy nadzieję, że nie będzie chciał go powtórzyć. Oczekuje się, że najnowsze dane dotyczące pożyczek sektora publicznego wykażą, że pożyczki w Wielkiej Brytanii w grudniu zmniejszyły się z 4,9 mld funtów w listopadzie do 4,6 mld funtów.
Dzisiaj Bank Kanady podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Oczekuje się, że stopy zostaną utrzymane na stałym poziomie. Jest to znacząca zmiana oczekiwań sprzed kilku tygodni. Pod koniec ubiegłego roku słabe dane gospodarcze budziły obawy, że Bank Kanady może obniżyć stawki w pierwszym kwartale tego roku. Teraz wydaje się to mniej prawdopodobne, biorąc pod uwagę ostatnie mocne dane o zatrudnieniu. Biorąc pod uwagę, że inflacja również jest pod kontrolą i obecnie oczekuje się, że wzrośnie do 1,9%, wydaje się, że nie ma powodu, aby w tej chwili podejmować interwencję. Tak długo, jak gospodarka USA będzie nadal dobrze funkcjonować, gospodarka w Kanadzie również będzie odczuwać tego korzyści.
Kurs euro do dolara EURUSD – poziom 1,1050 wciąż stanowi kluczowe wsparcie po dołkach z zeszłego roku przy 1,0878. Dopóki znajdujemy się powyżej, istnieje perspektywa powrotu w kierunku 1,1200. Spadek poniżej 1,1040 może skierować kurs na retest dołków przy 1,0800.
Kurs funta do dolara GBPUSD – wsparcie znajduje się przy 1,2960, a spadek poniżej 1,2950 otworzy perspektywę ruchu w kierunku 1,2870. Obecne odbicie musi doprowadzić notowania powyżej 1,3120, aby dać sygnał do wzrostów i retestu szczytów z 31 grudnia, w okolicy 1,3200.
Kurs euro do funta EURGBP – notowania walczą, by wybić wyżej w okolice ostatnich szczytów przy 0,8600, gdzie znajduje się obecnie kluczowy opór. Poziom 0,8470 pozostaje ważnym wsparciem, a jego przełamanie może skierować kurs na 0,8420.
Kurs dolara do jena USDJPY – nie udało się przełamać 110,70, co spowodowało osłabienie dolara amerykańskiego. Obecnie wsparcie znajduje się przy 109,70 i jeśli dojdzie do jego przełamania, możliwy będzie powrót w kierunku 109,20 oraz ostatnich dołków w okolicy 107,65.
Indeks FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 20 punktów do 7,630.
Indeks DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 65 punktów do 13,620.
Indeks CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 20 punktów do 6,066.
Sentyment rynkowy CMC Markets:
Germany 30 – większość Klientów CMC Markets spodziewa się korekty po osiągnięciu historycznego szczytu na niemieckim indeksie. Pozycje krótkie posiada 69% z nich i stanowią one 70% wartości wszystkich pozycji otwartych na tym rynku. Od wczoraj wartości te zmieniły się odpowiednio o 1 i 2 punkty procentowe.
Złoto – w ostatnich dniach sukcesywnie przybywało pozycji długich na kontraktach CFD na złoto i dziś posiada je 72% Klientów przeprowadzających transakcje na tym instrumencie. Tylko od wczoraj wartość tych pozycji wzrosła o 3 punkty procentowe i stanowi obecnie 56% wszystkich pozycji na złocie.
Indeks GBP (CMC Markets) –Klienci CMC Markets oczekują umacniania się funta - 75% Klientów posiada pozycje długie, które stanowią 53% wartości pozycji otwartych na indeksie funta. Od wczoraj ilość Klientów z pozycjami długimi spadła o 5 punktów procentowych, jednak nie miało to wpływu na ich wartość.
Sentyment rynkowy CMC Markets