Umocnienie dolara (USD) nie potrwało długo. Euro (EUR) silnie walczy o swoją pozycję [rynki finansowe]

Na koniec tygodnia złoty kontynuował umocnienie w relacji do głównych walut. Kurs EUR/PLN obniżył się do nawet 4,5820, a więc 2-tygodniowego minimum, czyli momentu, gdy rynek nerwowo zareagował na wynik wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. W piątek złoty korzystał na napływie kapitału na rynki wschodzące. Solidarnie ze złotym na wartości zyskiwał węgierski forint, czy czeska korona. Wsparcie stanowiły także zmiany eurodolara, który kolejną sesję z rzędu intensywnie opierał się próbom zniżek.

Na krajowym rynku długu piątek, jak i cały miniony tydzień, charakteryzował się wzrostem dochodowości. Szczególnie wyraźny był on na krótkim końcu krzywej, a więc np. 2-letniej obligacji, która po wzroście rentowności o ponad 30 pkt. baz. w ostatnich dniach powróciła powyżej poziomu 5,0%. Skąd tak silna reakcja? Przede wszystkim z przetasowania rynkowych oczekiwań co do perspektyw polityki pieniężnej. Istotnemu ograniczeniu uległa rynkowa, docelowa stopa procentowa w cyklu luzowania monetarnego w Polsce. Obecnie na koniec przyszłego roku inwestorzy „widzą” stopę referencyjną na poziomie około 4,00%, podczas gdy tuż po wrześniowym posiedzeniu Rady było to nawet 3,25%.

✕

✕

Rynki zagraniczne

Piątek był kolejnym dniem, w trakcie którego kurs EUR/USD próbował zniżkować. Raz jeszcze umocnienie dolara okazywało się krótkotrwałe. Poziom 1,0610 osiągany był jedynie przejściowo. Na koniec tygodnia – podobnie jak w czwartek – eurodolar powracał do poziomów otwarcia zlokalizowanych pół centa wyżej od wspomnianego dziennego minimum. W naszej ocenie – na co wskazywaliśmy już po ubiegłotygodniowym posiedzeniu Fed – argumenty prodolarowe znacząco wyczerpały się. Co prawda docelowy dołek eurodolara w ramach krótkoterminowego ruchu widzieliśmy na poziomie 1,0580, jednak niewykluczone, iż bieżąca fala umocnienia kurs EUR/USD nie zdoła tam dotrzeć. Na bazowych rynkach długu systematycznie rosną rentowności. W przypadku niemieckiego Bunda ruchy są dość ograniczone. Dochodowość wzrosła w piątek o 4 pkt. baz. do 2,75% i była najwyższa od ponad dekady. Jest to pochodna wrześniowej niespodzianki podczas posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, który zdecydował o podwyżce stóp procentowych. Najwyższą od 2007 roku rentowność osiągnęły natomiast w ubiegłym tygodniu amerykańskiej 10-latki. Mimo, iż Fed nie zdecydował we wrześniu o podwyżce kosztu pieniądza, to w swoich prognozach wskazał na taką możliwość jeszcze w tym roku.

Zobacz także: Ukryte działania NBP - ostrzega analityk. “Jak długo tak będzie? Do wyborów?” Co z kursem złotego (PLN)?

✕

✕