EZ: Dziś o godz. 10:00 poznamy wstępne wyliczenia indeksów PMI dla strefy euro w lipcu. Według konsensusu prognoz indeks dla przemysłu wyniesie 43,5 pkt wobec 43,4 pkt w czerwcu. W przypadku indeksu dla usług oczekuje się jego spadku do 53,2 pkt z 54,1 pkt miesiąc wcześniej. W szczególności dane te będą interesujące w kontekście rynku pracy i inflacji w sektorze usług, dla którego utrzymują się obawy o rozkręcenie spirali inflacja-płace. Odczyty nie wpłyną jednak na decyzję Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, który jeszcze w połowie czerwca zapowiedział podwyżkę stóp proc. na posiedzeniu w ten czwartek. W wyniku takiej decyzji stopa depozytowa wzrośnie do 3,75% z obecnego poziomu 3,50%.
Wydarzenia i komentarze
PL: Sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła w czerwcu o 4,7% r/r, po spadku o 6,8% r/r w maju. Płytszemu spadkowi niż przed miesiącem sprzyjała niższa baza odniesienia z ub. roku. Jednak także po korekcji sezonowości i efektów kalendarzowych sprzedaż wzrosła o 0,6% m/m, po spadku o 1,1% m/m w maju. Czerwiec okazał się miesiącem wzrostów m/m nie tylko sprzedaży detalicznej, ale także produkcji przemysłowej i okazał się miesiącem ożywienia gospodarki. Dane nie zmieniają jednak naszych szacunków, że PKB w całym 2Q 2023 obniżył się zarówno w ujęciu r/r (-0,1% r/r), jak i kw/kw. I połowa tego roku, naznaczona szybkim wzrostem cen, wysokimi stopami procentowymi oraz osłabieniem kondycji przemysłu najważniejszych partnerów handlowych, była okresem kurczenia się PKB w ujęciu r/r. Należy jednak zaznaczyć, że w części wynikało to z efektu bardzo wysokiej bazy odniesienia z I poł. 2022 r. Słabsza koniunktura jednak tylko w ograniczonym stopniu dotknęła rynek pracy. Dane za czerwiec nadal potwierdzają jego dobry stan, a fundusz płac w ujęciu realnym po roku systematycznych spadków powrócił do wzrostów r/r. Gospodarstwa domowe raportują ponadto poprawiającą się koniunkturę konsumencką i spadek obaw o bezrobocie. W maju zwiększyła się także kreacja nowych kredytów w gospodarce. Informacje te pozwalają być bardziej optymistycznym co do oczekiwań na II poł. tego roku, aczkolwiek należy zauważyć, że ankietowane przez GUS firmy w badaniach koniunktury nie wskazują na poprawę aktywności w lipcu. Naszym zdaniem należy zatem oczekiwać tylko powolnej odbudowy w polskiej gospodarce w II poł. roku. Rok 2024 powinien być okresem dalszego przyspieszania gospodarki wspieranej m.in. przez łagodniejsza politykę fiskalną i monetarną oraz mocny wzrost płacy minimalnej przekraczający znacząco spodziewaną inflację.
Rynki na dziś
Przed nami niezwykle intensywny tydzień, który ze względu na mnogość potencjalnych impulsów ma szansę przynieść podbicie zmienności różnych klas aktywów po marazmie ostatnich dni. Za najważniejsze wydarzenia uznać należy posiedzenia Fed i Europejskiego Banku Centralnego. O ile konsensus zgodnie zakłada w obu przypadkach wzrost stóp procentowych, to kluczowa będzie narracja obu banków, co do kolejnych ruchów. W ocenie uczestników rynku będzie to ostatnia podwyżka kosztu pieniądza w USA i prawdopodobnie przedostatnia w strefie euro. Od retoryki zależeć będą losy m.in. eurodolara, czy rentowności obligacji rynków rozwiniętych. Uzupełnieniem wydarzeń będą liczne dane makroekonomiczne, w tym m.in. wstępne PMI z Europy za lipiec, szacunki inflacji z Niemiec, a ze Stanów Zjednoczonych odczyt PKB za 2Q, czy inflacja PCE. Lokalnie złoty pozostaje w ramach półtora miesięcznego szerokiego trendu bocznego 4,40 – 4,48 choć stopniowo przesuwa się w kierunku jego górnego ograniczenia. Jak udowodnił ubiegły tydzień i niska wrażliwość złotego na rozbudowany zestaw krajowych danych polska waluta znajduje się pod dominującym wpływem otoczenia zewnętrznego. Niewykluczone zatem, że w najbliższych dniach także, iż w notowania złotego w najbliższych dniach pojawi się nieco więcej emocji.
Zobacz także: Spadek inflacji pcha tę europejską giełdę w górę! Co czeka ją w II połowie roku?