Wczoraj notowaliśmy kolejny dzień rekordów, ponieważ zarówno S&P 500, jak i Dow Jones zamknęły się na nowych szczytach. Inwestorzy zakładali, że Rezerwa Federalna była na granicy decyzji obniżenia stóp procentowych po raz pierwszy od 2008 r.
Pomimo całego entuzjazmu warto zauważyć, że US Russell 2000 nie był w stanie zbliżyć się do rekordowych poziomów z ubiegłego roku, co wydaje się sugerować, że obserwowany rajd jest bardzo selektywny, a inwestorzy koncentrują się bardziej na akcjach o większym kapitale.
Rynki w Europie również wpadły w euforię, ponieważ ustępujący prezes EBC Mario Draghi zadeklarował dalsze działania łagodzące. Wzrosty były tu jednak nieco bardziej umiarkowane. Rynki w Azji cofnęły się nieco przed weekendem, w szczególności Nikkei 225 znajduje się pod presją po tym, jak nie był w stanie przełamać 200-dniowej średniej kroczącej.
Od kilku miesięcy dane na temat działalności produkcyjnej w Europie są kiepskie, ale ogólnie dzieje się tak na całym świecie, więc nie jest to problem wyłącznie europejski. W Niemczech sektor ten skurczył się najbardziej od pięciu miesięcy, choć można było zauważyć poprawę w stosunku do majowego odczytu na poziomie 44,3, który osiągnął siedmioletnie minimum. Dane produkcyjne z Francji były nieco lepsze, osiągając 50,6 w maju i oczekuje się, że wynik poprawi się do 51,6.
Sektor usług osiągnął nieco lepsze wyniki w ciągu ostatnich kilku miesięcy i prawdopodobnie nadal będzie tak w przypadku wskaźnika PMI dla usług we Francji, który według oczekiwań poprawi się do najwyższego poziomu od 6 miesięcy osiągając 51,6. Oczekuje się, że niemiecki odczyt nieco osłabi się z 55,4 do 55,3.
Spadek produkcji mocno kontrastuje z odpornością sektora usług i sugeruje, że gorsze wyniki w przemyśle sprowadzają się do obaw o handel, na który szczególnie narażona jest niemiecka gospodarka.
Ponadto, w tym miesiącu napięcia handlowe nasiliły się, gdy prezydent USA zagroził, że od 10 czerwca wprowadzi cła na cały meksykański import z powodu obaw o imigrację na południowej granicy. Prawdopodobnie wzbudziło to obawy, że UE również znajdzie się na celowniku w odpowiednim czasie.
Podczas gdy zagrożenie taryfami zostało odroczone, miało prawdopodobnie wpływ na niektóre ostatnie dane z USA za czerwiec, ponieważ firmy opóźniły produkcję z powodu obaw o wyższe koszty. Zostało to potwierdzone przez niektóre słabe dane produkcyjne na początku tego tygodnia.
Oczekuje się, że sytuacja ta wpłynie na wskaźnik PMI dla przemysłu wytwórczego w USA, którego odczyt poznamy po południu. Oczekiwania są na niezmienionym poziomie 50,5 w maju, jednak nie zdziwi, jeśli wskaźnik spadnie poniżej 50. Oczekuje się, że sektor usług poprawi się nieznacznie do 51, z 50,9.
Kurs funta GBP wyhamował nieco po tym, jak Bank Anglii utrzymał stopy bez zmian i obniżył prognozę wzrostu za drugi kwartał do zera.
Wydaje się, że sytuacja z Brexitem w pierwszym kwartale ustąpiła miejsca osłabieniu działalności gospodarczej, podczas gdy polityczny teatr w Westminster rozprasza polityków, by uspokoić obawy biznesowe dotyczące tego, jak potoczy się dalej sytuacja od teraz do października.
Konsumenci również wydają się być bardziej ostrożni, a sprzedaż detaliczna spada w maju już drugi miesiąc z rzędu.
Ceny ropy naftowej wyhamowały po wczorajszych gwałtownych wzrostach, osiągając najwyższe poziomy w tym miesiącu, w związku z rosnącymi napięciami między USA i Iranem, po tym jak Iran zestrzelił amerykańskiego drona.
Ceny złota również wzrosły w ciągu ostatnich kilku dni, przekraczając poziom 1400 USD za uncję po raz pierwszy od sierpnia 2013 roku.
Kurs euro do dolara EURUSD – kurs przełamał 1,1270 i możliwy jest test 200-dniowej MA przy 1,1370. Poziom 1,1270 działa teraz jak wsparcie, jednak dopóki znajdujemy się poniżej 1,1370, retest dołków w okolicy 1,1110 jest realny.
Kurs funta do dolara GBPUSD – wsparcie znajduje się przy 1,2505, jednak potrzebne jest przełamanie 1,2760/7, by ruch wzrostowy był możliwy.
Kurs euro do funta EURGBP – Przełamanie 0,8870 może otworzyć drogę w kierunku 200-dniowej MA przy 0,8780, a poziom 0,8820 stanowi wsparcie. Dopóki 0,8870 utrzymuje cenę, istnieje prawdopodobieństwo powrotu do szczytów z tego tygodnia.
Kurs dolara do jena USDJPY – dolar kontynuował spadki, przełamując wsparcie przy 107,70/80 i obecnie nowym celem może być poziom 106,00. Potrzebny jest powrót w okolice 107,80, by możliwe były wzrosty do szczytów przy 108,80.
Indeks FTSE100 oczekiwany spadek na otwarcie o 20 punktów, przy 7,404.
Indeks DAX oczekiwany spadek na otwarcie o 50 punktów, przy 12,305.
Indeks CAC40 oczekiwany spadek na otwarcie o 15 punktów, przy 5,520.
Sentyment rynkowy CMC Markets:
US SPX 500 – pomimo, iż indeks S&P 500 systematycznie pnie się w górę i znajduje się obecnie w okolicach historycznych szczytów, inwestorzy przeprowadzający transakcje poprzez CFD nie wierzą w ich pokonanie. 67% z nich posiada otwarte pozycje krótkie, gdy jeszcze wczoraj rynkowych „niedźwiedzi” było o 2 punkty procentowe mniej. Pozycje krótkie stanowią 60% wartości wszystkich otwartych na tym instrumencie pozycji.
Ropa naftowa Brent - napięcia na linii Iran-USA robią swoje – większość klientów CMC Markets oczekuje wzrostów cen „czarnego złota”. Pozycje długie posiada 79% klientów i stanowią one 72% wartości. Wartość pozycji na wzrost zwiększyła się od wczoraj o 5 punktów procentowych.
Kurs euro do dolara EUR/USD – gołębie oczekiwania zarówno wobec EBC, jak i Fed widoczne są w pozycjach klientów na głównej parze. Większość klientów oczekuje, że na tych operacjach bardziej ucierpi dolar – 57% z nich posiada pozycje długie. Natomiast wartość pozycji wskazuje na coś zupełnie innego, bowiem pozycje długie stanowią jedynie 45% wartości, a 55% ulokowane jest w pozycjach nastawionych na umocnienie dolara (czyli na spadek EUR/USD).
Sentyment rynkowy CMC Markets
Michael Hewson (Główny Analityk CMC Markets UK)
