Wczoraj przed południem zeszły słabiutkie PMI ze strefy euro, a po południu gorsze od oczekiwań z USA. W rezultacie najpierw EUR-USD wyznaczył wczoraj lokalny dołek (1,08), ale gdy inwestorzy zobaczyli perspektywę hamowania koniunktury również za oceanem, to cios dostał dolar i kurs głównej pary odbił do punktu wyjścia, tj. lekko powyżej 1,085. Wczorajszy dzień zatem na remis.
Dziś rozpoczyna się Jackson Hole, ale najciekawsze wydarzenia w ramach sympozjum, tj. przemówienia J. Powella i C. Lagarde dopiero jutro. W międzyczasie inwestorzy wczytają się w publikowane dziś minutes z ostatniego posiedzenia EBC, choć trudno oczekiwać, aby te wniosły coś nowego w obraz perspektywy polityki monetarnej banku.
EUR-PLN z przejściowym wzrostem
Wczoraj przed południem wydawało się, że dolar będzie miał dobry dzień, ale po słabych PMI z USA z amerykańskiej waluty uszło powietrze. EUR-PLN chwilowo rósł powyżej 4,48, ale gdy sytuacja z dolarem się wyjaśniła, cofnął się i kończył dzień nieco powyżej 4,46.
Słabe PMI umocniły dług
Publikowane wczoraj wskaźniki koniunktury z USA i strefy euro przybliżyły scenariusz mocniejszego hamowania gospodarek rozwiniętych i automatycznie podkopały zagrywki pod dalsze podwyżki stóp Fed i EBC. Krajowa krzywa zareagowała przesunięciem w dół o 8-12 p.b.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję