Mimo, iż kurs EUR/PLN od około 1,5-miesiąca porusza się w ramach szerokiego przedziału 4,40 – 4,48, to mnogość potencjalnych impulsów tego tygodnia pozwala sądzić, że w najbliższych dniach może dojść do naruszenia wspomnianych barier. Ubiegły tydzień i rozbudowany zestaw krajowych danych makroekonomicznych pokazał, że polska waluta pozostaje wręcz niewrażliwa na lokalne impulsy. Dominuje wpływ sentymentu globalnego i regionalne trendy. Jak wspomnieliśmy w najbliższych dniach mogą one natomiast ulegać dynamicznym zmianom. Za najważniejsze wydarzenia uznajemy wyniki posiedzeń Fed i Europejskiego Banku Centralnego.
Uważamy, iż większe prawdopodobieństwo niespodzianki towarzyszy narracji Fed, gdyż poza lipcową podwyżką rynek nie oczekuje już kontynuacji zacieśniania monetarnego. Co więcej, trudno naszym zdaniem będzie o bardziej jastrzębią narrację EBC niż ta zaprezentowana w czerwcu. Efektem może być zatem presja na umocnienie dolara, która historycznie skutkowała przeceną walut rynków wschodzących. Tym bardziej, iż poniedziałkowe dane dotyczące indeksów koniunktury w strefie euro przynoszą negatywne zaskoczenia. W efekcie uważamy, iż kurs EUR/PLN będzie kierował się w stronę wspomnianego górnego ograniczenia trendu bocznego w ślad za próbami mocniejszego rozegrania dolara.
Rynki zagraniczne
W naszej ocenie dolar będzie się umacniał w tym tygodniu w relacji do euro, a zadecyduje o tym większe prawdopodobieństwo jastrzębiej niespodzianki po stronie Fed, aniżeli Europejskiego Banku Centralnego. W przypadku amerykańskich władz monetarnych rynek jest przekonany, iż lipcowa podwyżka stóp procentowych będzie ostatnią w tym cyklu, a w perspektywie najbliższych kwartałów FOMC przejdzie do łagodzenia polityki pieniężnej. Uważamy, iż w tym tygodniu Fed może pokazać niesłabnącą determinację do walki z inflacją, co jak wspomnieliśmy nie jest przedmiotem rynkowej wyceny. Co więcej, uważamy, iż trudno o bardziej jastrzębią retorykę w przypadku EBC niż ta zaprezentowana przed miesiącem. Uzupełnieniem oczekiwanego przez nas trendu spadku eurodolara będą dane makroekonomiczne. Już poniedziałkowa sesja przyniosła słabsze od oczekiwań dane dotyczące koniunktury w strefie euro. W kolejnych dniach źródłem zmienności mogą być natomiast publikacje inflacyjne zarówno z unii monetarnej, jak i USA oraz odczyt amerykańskiego wzrostu gospodarczego w 2Q 2023. Na gruncie technicznym możliwy jest ruch pary EUR/USD w kierunku 1,0951.
Zobacz także: To będzie mocny tydzień na rynku walutowym! Kurs dolara (USD), euro (EUR) i polskiego złotego (PLN) pod presją banków centralnych