Zgodnie z oczekiwaniami ubiegła sesja nie przyniosła większych zmian w wycenie złotego do euro, choć w ślad za obserwowanym w całym zakończonym tygodniu trendem kurs EUR/PLN systematycznie kierować się w stronę poziomu 4,40 (tj. dolnego ograniczenia trendu horyzontalnego). W rezultacie w piątek notowania osiągnęły miesięczne minimum naśladując trendy regionalne. Na krajowym rynku długu koniec tygodnia przyniósł widoczny w ostatnich dniach trend niewielkiego wzrostu. Doprowadził on rentowność 10-latki do poziomu 5,50% (wzrost o 7 pkt. baz. w piątek). W przypadku krótkiego końca krajowej krzywej zmiany na koniec tygodnia były bardziej ograniczone. Dochodowość 2-latki wzrosła bowiem o 2 pkt. baz. do 5,47%.
Rynki zagraniczne
Koniec tygodnia przyniósł próbę odreagowania czwartkowego spadku notowań eurodolara zainicjowanego reakcją rynku na wynik posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i lepszych od oczekiwań danych ze Stanów Zjednoczonych. Kurs EUR/USD po chwilowym pobycie poniżej bariery 1,10 (3-tygodniowe minimum) powrócił do nawet 1,1040 w czym pomogły piątkowe dane inflacyjne. Mimo, iż zarówno w przypadku USA, jak i Niemiec doszło do odczytów poniżej konsensusu, to większą niespodzianką zaskoczyły dane amerykańskie. Dane dość spokojnie zostały natomiast odebrane przez bazowe rynki długu. Dochodowość 10-latki Niemiec i USA wzrosły w piątek o zgodne 3 pkt. baz. do odpowiednio 2,46% i 3,97%.
Zobacz także: Wystrzał kursu dolara (USD) po zaskakujących danych z amerykańskiej gospodarki. Jerome Powell wiedział wcześniej?