Pogorszenia nastrojów na europejskich rynkach finansowych i towarzysząca im aprecjacja dolara była główną przyczyną środowego osłabienia PLN. Było to głównie efektem rosnących obaw dotyczących wyborów we Francji i ich wpływu na przyszłą politykę fiskalną w tej drugiej co do wielkości gospodarce UE. Naszym zdaniem negatywnie na rynki oddziaływały także obawy o koniunkturę gospodarczą w Stanach Zjednoczonych oraz Europie w obliczu sygnałów jej chłodzenia (patrz odczyty makro z kilku ostatnich dni) przy dość niejasnych perspektywach dotyczących przyszłych cięć stóp procentowych przez Fed. W środę obawy o przyszłą koniunkturę w największej gospodarce Europy podsycił niższy od oczekiwań odczyt indeksu zaufania konsumentów GfK z Niemiec, który po czterech miesiącach wzrostów zanotował wyraźny spadek, a dane szczegółowe pokazały pogorszenie nastrojów we wszystkich jego głównych składowych. W takim otoczeniu kurs EUR/USD zniżkował w okolice ważnych, technicznych wsparć usytuowanych w okolicy 1,0650, które biorąc pod uwagę obecną ewolucję rynkowych nastrojów wydają się być coraz bardziej zagrożone.
Zobacz także: Nowe trendy na giełdzie w USA: segment Value na radarze
W perspektywie najbliższych dni złoty pozostanie pod wpływem globalnych trendów i nastrojów, które w naszej opinii będą wypadkową dokładnie tych samych co w środę, ww. czynników. Z punku widzenia analizy technicznej kluczowe będzie to czy EUR/USD zdoła oddalić się, a przynajmniej obronić wsparcie na 1,0650. Jego ewentualne pokonanie otworzyłoby drogę co najmniej w kierunku 1,0550, czego skutkiem na EUR/PLN mógłby być ponowny test okolic 4,34-4,38.
Na rynkach stopy procentowej środowa sesja przyniosła wzrost rentowności obligacji skarbowych, głównie na środkowym i dłuższym końcu krzywej dochodowości. W tych tenorach rentowności polskich SPW poszły w górę o 3-4 pb., przy zwyżkach o 2-8 pb. na rynkach bazowych. Wydarzeniem dnia na krajowym rynku FI była aukcja regularna obligacji, na której MF w obu jej turach sprzedało w sumie papiery za ok. 5,6 mld PLN, przy rentownościach nieco niższych od tych z rynku wtórnego. Popyt na aukcji był spory (ponad 7,3 mld PLN), choć warto pamiętać, że wartość oferowanych obligacji była najniższa w br. Generalnie wyniki aukcji odbieramy pozytywnie, choć nie miały one przełożenia na zachowanie polskich SPW. Wzrosty rentowności obligacji na krajowym parkiecie, to w naszej opinii głównie efekt analogicznych pod względem kierunku ruchów na rynkach bazowych. Tam natomiast nie było póki co widać przepływu kapitału w kierunku „bezpiecznych przystani”, choć globalnie nastroje na rynkach finansowych się pogarszały. Naszym zdaniem inwestorzy nie są przekonani, czy EBC ale i inne wiodące banki centralne zdecydują się w najbliższych miesiącach na cięcia stóp procentowych w obliczu przedłużającej się pauzy stóp Fed i dość mglistych, a także często sprzecznych ze sobą sygnałów wysyłanych przez przedstawicieli FOMC. Konsekwencją środowych wzrostów rentowności obligacji 10-letnich z Niemiec i USA było ich dotarcie w okolice górnych ograniczeń budujących się od ok. 14 czerwca trendów bocznych, co przy założeniu ich utrzymania czyni dalszy potencjał wzrostowy ograniczonym.
W czwartek to dane makro z USA (finalny odczyt PKB za I kw. ’24, dane o zamówieniach oraz tygodniowe odczyty z rynku pracy) zadecydują o nastrojach na rynkach FI, a bilans szans i zagrożeń w naszej opinii preferuje scenariusz presji na niższe rentowności obligacji skarbowych, zarówno w kraju jak i na głównych parkietach.
Wykres dnia: Skutkiem globalnego umocnienia dolara było w środę ustanowienie przez kurs USD/JPY wieloletnich maksimów oraz dotarcie przez EUR/USD do ważnych, technicznych wsparć.
Źródło: Refinitiv