EUR-USD – bezbarwny początek tygodnia. Wczoraj kurs głównej pary przejściowo cofał się pod 1,10, ale ostatecznie na koniec dnia wrócił do punktu wyjścia (ok. 1,10). Wczoraj kalendarium makro było pustawe i dziś jest podobnie. Cały czas trwa pozycjonowanie pod czwartkowy odczyt inflacji CPI w USA. Konsensus zakłada dalsze chłodzenie inflacji w USA i nie sprzyja dolarowi.
EUR-PLN nadal rozchwiany. Wczoraj EUR-PLN kończył dzień w okolicy piątkowych rozstrzygnięć, a w więc pod 4,42. Ale to nie znaczy, że było stabilnie. W ciągu dnia kurs wahał się między 4,41 a 4,44. Dziś dzień rozpoczyna się od prób wzrostowego odbicia.
Na rynku długu również spokojnie. Wczoraj krajowy rynek FI wykazywał się tendencjami do stabilizacji. Rentowności zmieniały się kosmetycznie. Na rynkach bazowych dziś rano obserwujemy symptomy umocnienia długu po słabych danych z chińskiej gospodarki (mocny spadek importu w lipcu), które wspierają scenariusze dezinflacji i słabszego wzrostu w krajach rozwiniętych, co z kolei może dziś nieznacznie wspierać krajowy dług.
We wtorek o 14:30 USA opublikowane zostaną dane o czerwcowym bilansie handlu zagranicznego. Konsensus zakłada deficyt na poziomie -65 mld USD. Zachęcamy do korzystania z naszego serwisu internetowego (tutaj), na którym można znaleźć nasze aktualne i archiwalne publikacje.
Zobacz także: Komentarz walutowy: dolar (USD) zaczął walczyć o pozycję - kurs eurodolara wszedł na ścieżkę zniżkową