Złoty próbował w czwartek umocnienia jednak nie okazało się ono skuteczne. Kurs EUR/PLN jedynie przejściowo obniżył się bowiem do 4,5820 by na koniec dnia powrócić w okolice 4,60. Zachowanie złotego korelowało z ruchami pozostałych walut tej części Europy potwierdzając dominujący wpływ czynników zewnętrznych. Konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego nie miała natomiast istotnego wpływu na wycenę polskich aktywów. Dochodowość krótkiego końca krzywej niemal nie zmieniła się w stosunku do dnia poprzedniego, gdy wyniosła 5.15%. Długi koniec natomiast obniżył się w ślad za zmianami obligacji rynków rozwiniętych o 4 pkt. baz. do 5,95%. Wczoraj Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał cztery serie obligacji FPC za 1,107 mld PLN, przy popycie 1,771 mld PLN (uzupełnione o 0,19 mld PLN podczas sprzedaży dodatkowej).
Rynki zagraniczne
Kurs EUR/USD kontynuował zwyżkę notując drugi z rzędu dzień wzrostów. Zakres zmian był jednak niewielki i wyniósł nieco ponad pół centa. Źródłem poprawy nastrojów rynkowych były między innymi spadki widoczne na rynku ropy naftowej zmniejszające nieco presję na wzrost cen. W efekcie kurs EUR/USD sięgnął wczoraj poziomu 1,0530, tj. stopniowo oddalił się od osiągniętego dwa dni wcześniej tegorocznego minimum. Co ciekawe, wczoraj spadki kontynuował kurs EUR/CHF sugerując, iż ruchy eurodolara w większym stopniu wynikają ze słabości dolara niż z siły euro. Na rozwiniętych rynkach długu czwartek był dniem zniżki rentowności ograniczającej ruchy widoczne w tym tygodniu. Podczas minionej sesji dochodowość 10-latki Niemiec i USA obniżyła się o 6 pkt. baz. do odpowiednio 2,91% i 4,71%.
Zobacz także: Akcje CD Projektu runęły po wynikach sprzedaży nowego dodatku. Dzisiaj wszystko w rękach danych z USA