NBP pozostawił na środowym posiedzeniu stopy procentowe bez zmian, a główna stopa utrzymuje się na poziomie 5,75% od października. Pomimo świadomości pewnych pozytywnych sygnałów płynących z polskiej gospodarki, RPP wskazała na utrzymującą się niepewność co do polityki fiskalnej i cen administrowanych (oraz wpływu na przyszłą inflację) w następstwie wyniku wyborów parlamentarnych jako uzasadnienie swojej decyzji. Prawdopodobieństwo utrzymania stóp na niezmienionym poziomie co najmniej do marca 2024 r. jest wysokie. Prezes NBP, A. Glapiński powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że NBP jest zadowolony z kształtowania się inflacji, która obecnie spada wolniej, ale cel inflacyjny zostanie osiągnięty w ciągu dwóch lat (naszym zdaniem to zbyt wolno). Pozytywnie odniósł się również do umocnienia złotego.
Wskaźnik PMI został zrewidowany w górę zarówno w Niemczech, jak i w strefie euro. Najbardziej znacząca rewizja miała miejsce w niemieckim sektorze usług (49,6 pkt wobec szacowanych 48,7 pkt). Rozczarowały jednak dane z przemysłu, gdzie zarówno produkcja, jak i nowe zamówienia spadły w październiku. W przemyśle amerykańskim również odnotowano spadek (październikowe zamówienia spadły o 3,7% m/m wobec szacunków -2,8% m/m). Amerykański raport ADP również nie spełnił oczekiwań rynku (+103 tys. miejsc pracy wobec szacowanych +130 tys.).
EUR osłabiło się w stosunku do USD, kierując się z poziomu 1,085 USD/EUR poniżej poziomu 1,08 USD/EUR. Para walutowa EURPLN poruszała się głównie w przedziale 4,32-4,34 PLN/EUR i jak na razie brakuje dalszych impulsów do umocnienia złotego poniżej 4,30 PLN/EUR. Złoty osłabił się wobec dolara i notowania przesunęły się powyżej poziomu 4 PLN/USD, gdzie znajdował się w piątek rano.
Zobacz także: Prognozy kursu euro i dolara. Złoty wciąż w sile po potężnym ciosie - ekspert
Malwina Krakus, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA
