Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Komentarz walutowy – jastrzębi Powell nie straszny rynkom – bank centralny synonimem mega-hossy, dlaczego miałby więc coś zmieniać?

|
selectedselectedselected
Komentarz walutowy – jastrzębi Powell nie straszny rynkom – bank centralny synonimem mega-hossy, dlaczego miałby więc coś zmieniać? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczorajsze posiedzenie Fed z pewnością należało do jednych z ciekawszych. Podobnie jak reakcja rynków, która przynajmniej pozornie była dokładnie odwrotna od książkowej. Dziś kolejne ważne wydarzenia.

Zgodnie z oczekiwaniami rynków tempo redukcji dodruku zostało podwojone i ma się on zakończyć w połowie marca

(to nawet nieco szybciej niż zakładał rynek, gdyż mówiło się o końcu marca), jest też jasny sygnał dla podwyżek stóp procentowych. Materiały Fed wskazują na przynajmniej dwie podwyżki w przyszłym roku i kolejne trzy w roku 2023. Ale najważniejsza była zmiana postawy szefa Fed podczas konferencji. Powell przez miesiące utrzymywał, że liczy się rynek pracy, inflacja to nie problem i nie ma sensu dywagować o podwyżkach stóp. Tym razem było kompletnie inaczej.

To inflacja została określona jako problem, a szef Fed zasugerował, że wcześniejsze luzowanie mogło być nawet przesadne. W teorii taki zwrot powinien wywołać szokową reakcję na rynkach, a zachowanie Wall Street wskazuje jakby Fed właśnie zapowiedział nowy dodruk.

Dlaczego?

Rynki oczekiwały w pewnym sensie jastrzębiego zwrotu, ale sam ten fakt nie wyjaśnia 3% zwrotu na Nasdaqu (na zasadzie kupuj plotki, sprzedawaj fakty – czy też na odwrót w tym przypadku). Powell starał się nie szokować i powiedział nawet, że Fed nie zakończył dodruku już teraz aby nie ryzykować alergicznej reakcji rynków.

Moim zdaniem jednak rynki po prostu nie dowierzają w jastrzębią zmianę Fed

Amerykański bank centralny stał się synonimem mega-hossy, dlaczego miałby więc coś zmieniać? Myślę, że takie przeświadczenie jest w głowach wielu inwestorów, szczególnie w USA. A to oznacza, że jeśli Fed faktycznie podąży za wytyczonymi wczoraj planami, przyszły rok może przynieść sporo zaskoczeń.

Reklama

Dziś również dzień pełen wydarzeń, choć nieco mniejszego kalibru

Najważniejszym wydarzeniem w kalendarzu jest decyzja Banku Anglii, który myślał już o podwyżkach już w listopadzie, ale sytuacja pandemiczna i tym razem skłoni go do przełożenia zacieśnienia mimo wysokiej inflacji. Ważne będzie jednak to, czy podwyżka zapowiedziana będzie na luty. Decyzja o 13:00, zaś godzinę wcześniej decyzja banku centralnego w Turcji, gdzie spodziewana jest kolejna obniżka stóp mimo lawinowej przeceny liry.

Z kolei o 13:45 mamy decyzję EBC i choć tu nie oczekuje się zmian, rynki podczas konferencji (14:30) będą chciały dowiedzieć się, jak EBC planuje prowadzić dodruk po zakończeniu obecnego programu w marcu. Do tego mnóstwo danych. Mamy wstępne grudniowe indeksy PMI w Europie i USA, nowych bezrobotnych, dane z rynku budowlanego i produkcję w USA.

 

O 8:30 euro kosztuje 4,6254 złotego, dolar 4,0932 złotego, frank 4,4304 złotego, zaś funt 5,4292 złotego.

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama
Reklama