Kurs EUR/PLN kontynuuje ruch w ramach trendu horyzontalnego, a najbliższe poziomy wsparcia i oporu zlokalizowane na 4,66 i 4,7070 wydają się być dość silne. Nie oczekujemy zatem zmian w dotychczasowym obrazie notowań złotego. Tym bardziej, iż rozpoczęty tydzień nie obfituje w istotne z rynkowego punktu widzenia publikacji. Kluczowy pozostaje czwartkowy odczyt inflacji z USA, który kanałem rynków bazowych może przekładać się na zmienność walut tej części regionu. Złoty jednak już w poprzednich dniach udowodnił dość wysoką odporność na zmiany eurodolara. Aspekty lokalne tj. decyzja agencji Fitch, czy szczegóły grudniowej inflacji w Polsce (obie publikacje w piątek) nie powinny mieć większego przełożenia na wartość krajowej waluty. Nie uważamy bowiem, by mogły w istotny sposób zmienić np. perspektywy stóp procentowych w Polsce, czy postrzeganie ryzyka fiskalnego przez inwestorów, zwłaszcza zagranicznych. W efekcie oczekujemy wydłużenia trendu bocznego w notowaniach EUR/PLN o kolejny tydzień. Ryzykiem pozostaje przebieg notowań rynków bazowych, w szczególności zmiana wartości amerykańskiej waluty. Podobnie jak zaplanowane na jutro 3-dniowe posiedzenie Sejmu, na którym zaplanowano m. in. pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym. Jest to kolejny krok mający na celu usunięcie tzw. „kamieni milowych” i odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Rynki zagraniczne
Perspektywy amerykańskiej polityki pieniężnej pozostają obecnie kluczowe dla kierunku zmian eurodolara. Inwestorzy wyceniają bowiem bliski termin zakończenia cyklu zacieśniania i jednocześnie coraz wyraźniej akcentują możliwość pierwszych cięć stóp procentowych na koniec 2023 roku przez Fed. W efekcie dolar podlega dość sporym wahaniom w obu kierunkach (w zależności od wymowy napływających informacji). W tym tygodniu przed nami kolejna istotna informacja pozwalająca ocenić perspektywy stóp procentowych w USA tj. inflacja CPI. Oczekiwany spadek jej dynamiki (r/r) powinien sprzyjać utrzymywanie eurodolara w okolicy półrocznego maksimum (zbliżenie się kursu EUR/USD do 1,07). Większe ryzyko towarzyszy jednak sytuacji, w której inflacja okazałaby się wyższa od konsensusu, co obok dość powolnej erozji sytuacji na amerykańskim rynku pracy skutkowałoby umocnieniem dolara i powrotem pary EUR/USD w okolice 1,05. Jest to jednak naszym zdaniem scenariusz alternatywny. Bazowy zaś sugeruje stabilizację notowań wokół bieżącego poziomu a realizacja oczekiwań co do odczytu inflacji umocniłaby kurs EUR/USD na poziomie zbliżonym do 1,07.