Piątek, jak i cały ubiegły tydzień, w wykonaniu kursu EUR/PLN polegał na poruszaniu się w wąskim trendzie bocznym. Podczas minionej sesji dzienna amplituda wahań wyniosła 1,5-grosza a notowania koncentrowały się wokół poziomu 4,4670. Warto zauważyć, iż mimo sporej ilości istotnych wydarzeń minionego tygodnia wycena złotego nie reagowała m.in. na wyższe od konsensusu dane CPI w Polsce, czy odczyty napływające z rynków bazowych. W tym czasie zmiennością zaskakiwały – jak w piątek – notowania pozostałych walut tej części Europy. Podczas ubiegłej sesji dość wyraźna przecena towarzyszyła węgierskiemu forintowi i czeskiej koronie. Na krajowym rynku długu piątek nie dostarczył zbyt wielu emocji. Rentowności wzdłuż całej krzywej pozostawały stabilne. W skali całego zakończonego tygodnia natomiast obserwowaliśmy dość mocne, bo dwucyfrowe spadki dochodowości.
Rynki zagraniczne
Bez wątpienia najważniejszym wydarzenie piątku na rynku eurodolara był raport z amerykańskiego rynku pracy. Jego wymowa w pierwszej chwili wywindowała kurs EUR/USD do dziennego maksimum 1,0880. Osłabienie dolara nie trwało jednak długo a na koniec dnia notowania obniżyły się w stronę poziomu otwarcia i 200-dniowej średniej ruchomej (1,0808). Piątek na rynku obligacji bazowych przyniósł próbę korekty w trendzie spadku rentowności widocznym w całym zakończonym tygodniu. Dochodowość 10-latki amerykańskiej wzrosła o 4 pkt. baz. do 4,14% i oczekuje na kolejne impulsy, zwłaszcza te mogące przybliżyć wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych.
Zobacz także: Kurs dolara (USD) odbija względem euro (EUR). Wszystkiemu winne dane z USA