Od połowy grudnia polska waluta pokazuje swoją siłę na szerokim rynku. Do tej pory trudno było znaleźć silne fundamenty dla tych ruchów, a kiedy sytuacja polityczna i ekonomiczna zaczęła (przynajmniej pozornie) się uspokajać, to polski złoty zdaje się słabnąć. Może to być potwierdzeniem tezy, że w tej chwili rynki reagują bardziej na plotki niż fakty. Ponieważ w tym tygodniu nie czeka nas zbyt wiele ważnych danych makroekonomicznych, to nasz wzrok powędruje w stronę szwajcarskiego Davos, w którym odbędzie się Światowe Forum Ekonomiczne.
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 24.12.2019-20.01.2020
Para walutowa |
EUR/PLN |
CHF/PLN |
USD/PLN |
GBP/PLN |
Minimum |
4,2140 |
3,8942 |
3,7782 |
4,9217 |
Maksimum |
4,2672 |
3,9505 |
3,8501 |
5,0251 |
Kurs euro do złotego EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy
Na kursie euro do złotego EUR/PLN od początku grudnia możemy zaobserwować wyraźny trend spadkowy ograniczony ok. 3 groszowym korytarzem. Na początku zeszłego tygodnia kurs euro zbliżał się już do 4,21 zł, co było najniższym poziomem od kwietnia 2018 r., ale tego poziomu nie był w stanie pokonać. Od tego momentu próbuje zanegować wcześniejszy ruch spadkowy i dziś utrzymuję się w okolicach 4,24 zł. Mimo że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o wykreowaniu się nowego trendu, to warto zwracać uwagę, czy wspólnej walucie uda się wydostać z południowego korytarza, a wtedy poważne ograniczenie może ją spotkać dopiero lekko poniżej 4,29 zł. Jednak jeśli obecny ruch będzie kontynuowany to wsparcia ponownie należałoby szukać przy 4,21 zł. Ponieważ w tym tygodniu z Europy nie napłynie zbyt dużo odczytów makroekonomicznych, to na główne wydarzenie wyrasta czwartkowe posiedzenie zarządu Europejskiego Banku Centralnego. Eksperci nie spodziewają się żadnego ruchu ze strony EBC, więc ponownie istotniejsza od samej decyzji regulatora może być konferencja prasowa po posiedzeniu. Może tym razem prezes Christine Lagarde zdradzi więcej szczegółów na temat zbliżającego się przeglądu strategii europejskiej władzy monetarnej. W piątek warto będzie się przyjrzeć odczytom PMI dla poszczególnych krajów (Niemcy, Francja) i dla całej strefy euro, które rzucą trochę światła na nastroje w biznesie na początku roku.
Kurs dolara do polskiej waluty USD/PLN
Wykres kursu dolara amerykańskiego do złotego, interwał 1-godzinowy
Siłę polskiej waluty możemy zaobserwować także na kursie dolara do polskiego złotego USD/PLN. Tutaj również od początku grudnia wyklarował się wyraźny trend spadkowy, który doprowadził nas nieznacznie poniżej 3,78 zł (ostatnio widziane pół roku temu), ale to wsparcie okazało się za silne dla złotego. Choć dziś dolar próbuje wybić górą ok. 4 groszowy południowy korytarz, to może być jeszcze za wcześnie na ogłoszenie trwałej zmiany kierunku. Jeśli jednak do tego dojdzie, to możliwy jest ruch w kierunku 3,88 zł, które ma szansę być pierwszym, poważnym ograniczeniem. W przypadku kontynuacji ruchu w dół znowu poziom 3,78 zł będzie wsparciem dla USD, a w razie jego pokonania nie można wykluczać marszu w stronę 3,73 zł. Jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dni było podpisanie przez USA i Chiny pierwszej fazy porozumienia handlowego. Wydaje się jednak, że zapowiedziane dużo wcześniej parafowanie tej umowy, zostało zdyskontowane przez rynki przed realnym złożeniem podpisów. Moglibyśmy uznać, że w takim razie konflikt między dwoma mocarstwami zmierza do końca. Niestety sama nazwa “pierwsza faza”, a także fakt utrzymania w mocy przez obie strony większości wcześniej nałożonych ceł, wskazuje, że bardziej zasadne byłoby mówienie o zawieszeniu broni, a nie o realnym rozejmie. Dla rynków coraz istotniejszym czynnikiem będzie rozkręcająca się powoli amerykańska kampania prezydencka (trwają właśnie prawybory w Partii Demokratycznej). W tym kontekście część obserwatorów wskazuje, że po wyciszeniu konfliktu z Chinami prezydent Donald Trump może wziąć na swój celownik Unię Europejską, a to zwiastuje kolejne niespokojne miesiące. Z odczytów makroekonomicznych warto będzie zwrócić uwagę na dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (środa), a także na piątkowe wskaźniki PMI dla przemysłu i usług.
Kurs franka do złotego CHF/PLN
Wykres kursu franka szwajcarskiego do złotego, interwał 1-godzinowy
Możemy już chyba powoli zapomnieć o ok. 4 groszowym trendzie bocznym na kursie franka do złotego CHF/PLN, którego początek zarysował się przed świętami Bożego Narodzenia. Ostatnie dni zdecydowanie należą do franka szwajcarskiego, który wybił się z tego korytarza, w tydzień pokonał dystans 4 groszy i dziś testuje poziom 3,95 zł, ostatnio widziany w październiku. Jeśli nic nie zatrzyma rajdu CHF, to możliwe jest dotarcie nawet do ograniczenia przy 4,04 zł, co byłoby mało pozytywną informacją dla frankowiczów. Niestety dla nich wiele wskazuje na dalszy ruch franka w kierunku północnym bądź ewentualną lokalną konsolidację przy wcześniej wspomnianym poziomie 3,95 zł. Ciężko szukać jakichś logicznych fundamentalnych podstaw zarówno dla wcześniejszej siły złotego, jak i dla obecnej słabości naszej waluty, dlatego wyjaśnieniem mógłby być sentyment rynkowy. Teoretycznie po podpisaniu porozumienia handlowego USA-Chiny, z nadchodzącym wreszcie (przynajmniej formalnie) brexitem i przy nie najgorszych danych makro z Europy, nastroje powinny być dobre i tym samym wspierać waluty rynków wschodzących. Dzieje się jednak odwrotnie, co może wskazywać, że rynek już wcześniej zdyskontował wygasające punkty zapalne i teraz część inwestorów zwyczajnie realizuje swoje zyski. Mimo że w tym tygodniu ze Szwajcarii nie napłyną żadne dane makro, to i tak oczy całego świata zwrócą się w stronę tego alpejskiego kraju, ponieważ przez najbliższe dni do Davos zjadą najważniejsi gracze sceny politycznej i biznesowej, aby wziąć udział w dorocznym Światowym Forum Ekonomicznym.
Kurs funta do polskiego złotego GBP/PLN
Wykres kursu funta brytyjskiego do złotego, interwał 1-godzinowy
Obraz na kursie funta do złotego GBP/PLN jest w dużej mierze symetryczny do tego, co mogliśmy zobaczyć na wykresach kursu euro oraz dolara. Wyraźny trend spadkowy od połowy grudnia, który doprowadził nas lekko powyżej 4,92 zł (ostatnio widziane na początku listopada). To wsparcie okazało się za silne i w ostatnich dniach funt zaczął odrabiać straty, dziś testując pułap 4,97 zł. Na razie jednak nie możemy jeszcze mówić o zanegowaniu ruchu w dół i w przypadku utrzymania kierunku południowego wsparciem ponownie będzie 4,92 zł. Wszystko wskazuje na to, że doczekamy się wreszcie (przynajmniej formalnego) brexitu, który nastąpi wraz z końcem stycznia. Usunęło to z rynku jedną niepewność, ale przysporzyło nowy ból głowy. Premier Boris Johnson w dalszym ciągu deklaruje, że nowe stosunki handlowe z Unią muszą być ustalone do końca tego roku, bo ma to być ostateczny termin realnego rozstania ze Wspólnotą. Przy tak szerokim wachlarzu kwestii do ustalenia wydaje się to być karkołomnym zadaniem. Jeżeli żadna umowa nie zostanie do tego czasu podpisana, to ostatecznie możemy znaleźć się w sytuacji zwanej “twardym brexitem”, czego wszyscy chcieliby uniknąć. Pogarszający się obraz brytyjskiej gospodarki zaczyna niepokoić także wyspiarską władzę monetarną. W ostatnim czasie kolejni decydenci Banku Anglii (w tym jego prezes) zaczynają podnosić w dyskursie publicznym możliwość obniżki stóp procentowych, co miałoby pobudzić schładzającą się gospodarkę.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję