Okolice wsparcia 4.15, zaznaczonego kolorem żółtym pokrywają się ze wzrostową linią trendu. Opisuje ona blisko dwuletni proces umocnienia CHF, z dużą ilością punktów stycznych. Problem w tym, że popyt nie może skutecznie przebić się przez opór 4.35. W ostatnim czasie poważną zaporą dla umocnienia franka szwajcarskiego jest także obszar skupiony wokół ceny 4.24.
Takie zachowanie PLN zmusza do czujności i rozważnie, czy nie zmienia się sentyment do PLN. Gwałtowne odbicie od żółtego oporu wskazuje, że podaż swobodnie przemieszcza się pomiędzy ceną 4.24 a 4.15. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. W listopadzie umocnienie polskiego złotego pokonało zielona wsparcie i zbliżyło się do dołków znajdujących się na poziomie 4.05.
Powyższe wartości są najważniejszymi punktami odniesienia dla obu stron rynku. Widać to szczególnie dobrze po zielonej strefie 4.15, na której znajdują się zarówno dołki jak i szczyty. Wskaźniki znajdujące się pod wykresem jakby przeczuwał nadchodząca zmianę i skierowały się na południe. MACD jest na granicy i może wkrótce przyjmować wartości ujemne, co będzie wspierać podaż. RSI mocno zareagował na spadki w tym tygodniu i jest na dobrej drodze, aby wkroczyć w strefę wyprzedania.
Podsumowując, klasyczne narzędzie jakim jest linii trendu, sugeruje, że CHF powinien dalej zyskiwać na wartości. Niestety przedłużający się okres czekania na nowy szczyt można interpretować jako przysłowiowe żółte światło. Podpowiedzią będą wspomniane poziomy, z czego aktualnie na pierwszy plan wysuwa się wsparcie 4.15.
