Przed nami kolejny tydzień najeżony wydarzeniami makro. To mogą być potencjalne pułapki lub potencjalne żyły złota, jeżeli wiesz na co faktycznie warto zwrócić uwagę bo nie każde wydarzenie, które Twój kalendarz makro oznacza jako istotne, faktycznie generuje ruch na rynku. A więc do rzeczy:
Poniedziałek
Tydzień rozpoczynamy dość standardowo - w kalendarzu nie ma nic wartego uwagi. Nie musisz się przejmować wydarzeniami makro dzisiaj.
Czy powinieneś handlować? Absolutnie nie.
Wtorek
Mała ilość oczywistych newsów sprawia, że trzeba poszukać trochę dalej. I dzięki temu możesz natrafić na przykład na dane o inflacji konsumenckiej (CPI) ze Szwecji. To są dane, które dla Europy nie znaczą prawie nic, ale jeżeli interesujesz się koroną szwedzką, czyli SEK-iem, to musisz pamiętać, że możemy się jutro spodziewać ruchu na tej walucie o 9:30 rano.
Te same dane zresztą godzinę później o 10:30 opublikuje Wielka Brytania. Tu już waga wydarzenia jest dużo większa i odczyt będzie śledzony we wszystkich zakątkach świata. Spodziewam się zmienności ok. 30 pipsów na GBP/USD, a więc całkiem sporej.
Temat istotnych newsów zakończymy szybko, bo o 11:00. O tej godzinie poznamy niemiecki raport ZEW, czyli raport o nastrojach gospodarczych. Tu bardziej niż na waluty zwróć uwagę na jego wpływ na indeks DAX.
Czy powinieneś handlować? Możesz.
Środa
Jeżeli tęsknisz za NFP to jego namiastkę znajdziesz w danych z rynku pracy Wielkiej Brytanii o 11:30. Uważaj jednak, zmienność na GBP/USD raczej nie przekracza 35 pipsów.
Drugim newsem tego dnia będą zapasy paliw z USA, a więc traderzy od ropy dostaną coś dla siebie, jak co tydzień zresztą.
Czy powinieneś handlować? Możesz.
Czwartek
Dane zaczynamy już w nocy. O godz. 00:45 swoje PKB poda Nowa Zelandia (średni ruch to ok. 35 pipsów na NZD/USD).
Jeżeli lubisz makro newsy to tej nocy chyba się nie wyśpisz. O 4:30 rano poznamy kolejne ważne informacje, tym razem bezrobocie z Australii. To był jeden z moich ulubionych newsów ze względu na zasięg w pipsach (średnio ok. 45 na AUD/USD), ale muszę przyznać, że wstawanie na te dane nie należy do przyjemności.
Ok, załóżmy że nie jesteś nocnym markiem i nie chcesz zarywać nocy dla danych ze Wschodu. Nie ma problemu, na sesji europejskiej też będzie się działo. Najpierw o 10:30 Wielka Brytania opublikuje swoją sprzedaż detaliczną (średnio 35 pipsów), a już o 13:00 poznamy poziom stóp procentowych z tego kraju, a więc czwartek będzie stał pod znakiem funta szterlinga. Co do stóp to nie spodziewamy się ich zmiany.
Jeżeli Ci mało newsów, to o 14:30 znajdzie się ich całe mnóstwo. USA opublikuje jednocześnie sprzedaż detaliczną, joblessy i inflację producencką (PPI) oraz kilka mniej ważnych wskaźników. Takiego natężenia odczytów o jednej porze już dawno nie widziałem, specjalizuje się w tym zazwyczaj Japonia. Ciężko jednak przewidzieć, na jak duży ruch możemy liczyć o tej godzinie.
Czy powinieneś handlować? Tak.
Piątek
Tydzień zakończy tym razem nie Kanada, a Stany Zjednoczone. Dane o inflacji konsumenckiej (CPI) o 14:30 powinny przynieść ok. 35 pipsów zmienności na USD/JPY. Poza tym odczytem kalendarz nie oferuje nic wartego zainteresowania.
Czy powinieneś handlować? Możesz.
Będzie ciekawie? Jasne, że tak. Życzę udanego tradingu i spotykamy się w tym samym miejscu za tydzień.
*wszystkie podane godziny są czasuhiszpańskiego, który pokrywa się z czasem polskim, a więc GMT +2.
