- Początek tygodnia przyniósł dość sporą zmienność na €/US$. Para przejściowo znalazła się ponad 1,0450, ale dziś rano kurs jest blisko 1,0350. Próby wyciągnięcia kursu wyżej w ostatnich dniach się nie udają. Wypowiedzi z Fed są dosyć jastrzębie, widać, że Komitet nie jest zadowolony z tego jak mocno rynek próbuje grać zmianę nastawienia w polityce pieniężnej w USA. Jak na razie nie zahamowało to jednak umocnienia złotego. Po kilku dniach stabilizacji w okolicach 4,70 na przełomie tygodnia para €/PLN przesunęła się do 4,68. Powody są cały czas te same – nadzieje na deeskalację konfliktu na Ukrainie w zimie i wysokie koszty utrzymywania pozycji przeciwko PLN.
- Stosunkowo jastrzębie komentarze z EBC przełożyły się wczoraj na wzrost rentowności europejskich obligacji. Wystromiła się też krzywa (np. niemieckie 2latki osłabiły się o 9pb, 10latki o 5pb), co prawdopodobnie wynika z oczekiwań na recesję w Europie w 2023 i szybkie obniżki stóp. Zmiany rentowności Treasuries były natomiast wczoraj niewielkie. SPW rozpoczęły tydzień od umocnienia. Rentowność 10latki obniżyła się o około 10pb i wróciła poniżej 6,8%. Na krótkim końcu zmiany były podobne, 2latka jest dziś rano na poziomie 7%.
Powrót €/US$ do dołków z ubiegłego tygodnia
- W tym tygodniu poznamy jedne z dwóch najważniejszych danych z USA przed grudniową decyzją Fed – payrolls. To jednak wypowiedzi członków FOMC mogą okazać się ważniejsze. W tym tygodniu występuje m.in. J.Powell, który w ostatnim czasie okazywał się jednym z najbardziej zdecydowanych jastrzębi w Komitecie. Naszym zdaniem, przekaz z Fed będzie przypominał rynkom, że oczekiwania na zmianę polityki pieniężnej w USA (w tym obniżki stóp już w połowie 2023) są zdecydowanie przedwczesne. Naszym zdaniem sprowadzi to parę €/US$ co najmniej do zeszłotygodniowych dołków (między 1,02 a 1,0250).
- Do końca roku para €/US$ może utrzymać się ponad parytetem lub blisko niego. Po danych o inflacji CPI z USA oczekiwania na dalsze podwyżki stóp Fed wyraźnie spadły. Mimo komentarzy z FOMC sugerujących utrzymanie cyklu podwyżek stóp, rynek niezmiennie wycenia też rozpoczęcie poluzowania polityki Fed już około połowy przyszłego roku. To z kolei znajduje odzwierciedlenie w dolarowych stawkach IRS. Spread dolarowych swapów 2letnich wobec instrumentów w euro dość dobrze określał kierunek €/US$ w ostatnich latach. Dlatego bez odbudowy oczekiwań na podwyżki stóp w USA (i wzrostu dolarowych swapów) lub pogorszenia globalnego sentymentu, o większe umocnienie dolara będzie trudno.
Powrót €/PLN ponad 4,70
- Zachowanie złotego w tym tygodniu prawdopodobnie zdeterminuje sytuacja na €/US$. Oczekiwane przez nas dalsze umocnienie dolara powinno osłabić waluty CEE. Na razie nastroje na rynkach pozostają jednak stosunkowo dobre, co sugeruje, że para €/PLN nie oddali się mocno od 4,70. Technicznie istotnym oporem mogą okazać się już okolice 4,72.
- Optymizm na rynkach raczej nie utrzyma się do końca roku. Sytuacja covidowa w Chinach się pogarsza, w wielu miastach miały miejsce protesty. Ryzyko ogólnego pogorszenia sentymentu dla walut rynków wschodzących jest więc w końcówce roku spore. Dotyczy to jednak bardziej walut azjatyckich, a nie CEE. Inwestorzy ciągle liczą na deeskalację konfliktu na Ukrainie w zimie (naszym zdaniem przedwcześnie) i na złagodzenie sporu Polski z KE i odblokowanie środków z KPO. Dlatego chociaż w końcówce roku spodziewamy się osłabienia krajowej waluty, to ryzyko powrotu €/PLN ponad 4,80 znacząco spadło.
Wzrost spreadu Treasuries ponad krzywą niemiecką
- W tym tygodniu rozkład ryzyk sugeruje wzrost spreadu między krzywą niemiecką i amerykańską. Po zaskoczeniu niższym odczytem CPI z USA inwestorzy będą szczególnie wyczuleni na podobne tendencje w strefie euro. Dokładają się do tego obawy o dalsze rozprzestrzenianie się Covid-19 w Chinach. Podczas wystąpienia J.Powella w środę spodziewamy się dość jastrzębiego przekazu, w reakcji na niepożądane złagodzenie warunków finansowych, co utrudnia walkę z inflacją. To - naszym zdaniem - nie pozwoli na spadki rentowności Treasuries, szczególnie na krótkim końcu.
- W tym tygodniu spodziewamy się spłaszczenia krajowej krzywej. Długie SPW powinny zyskać lub przynajmniej się ustabilizować w ślad za Bundem. Z kolei krajowe dane o inflacji (poznamy je jutro) nie powinny wspierać oczekiwań na jakiekolwiek obniżki stóp NBP w najbliższych kwartałach. Taki scenariusz wskazuje na spłaszczenie krzywej.
- Ponownego stromienia krzywej spodziewamy się jednak w grudniu. Zarówno retoryka jak i konkretne działania głównych banków centralnych powinny okazać się bardziej zdecydowane niż obecnie uważają inwestorzy. Obawiamy się również, że optymizm inwestorów co do możliwości ograniczenia podaży SPW na 2023 rok jest przedwczesny. O przełom w relacjach z KE i odblokowanie KPO może być trudno. Także próby przeniesienia kosztów walki z inflacją na spółki energetyczne niekoniecznie mogą się udać. To również czynniki, które powinny odbić się głównie na długim końcu krzywej SPW.