Wczorajszy webinar poprowadził wyjątkowo Michał Stajniak. Obecny tydzień na rynkach finansowych wygląda niezwykle interesująco. W perspektywie globalnej żyjemy pod znakiem ponownego lockdownu. W Polsce dominują natomiast napięcia społeczno-polityczne. Pandemia koronawirusa znacząco przyspiesza, co może mieć wpływ na dane ekonomiczne. Na świecie mamy już do czynienia z 13 milionami odnotowanych przypadków.
Gdzieniegdzie krzywa zachorowań jest już bardzo płaska – np. we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Większość stanów w USA ma natomiast problem z koronawirusem. Podobnie jest z wieloma krajami Ameryki Południowej. W krajach rozwijających się COVID19 bardzo szybko się rozwija. Warto zwrócić uwagę chociażby na liczbę hospitalizacji w Stanach Zjednoczonych (od drugiej połowy czerwca mamy bardzo mocny przyrost). Istotna jest też liczba testów na koronawirusa, które przyniosły wynik pozytywny. Mamy do czynienia z drastycznym przyrostem przypadków na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Prawdopodobnie około 10 milionów osób w USA jest zarażonych COVID19, czego nie pokazują na razie dane. Mamy zatem do czynienia z drugą falą koronawirusa, a ponowny lockdown w okresie jesiennym jest bardzo prawdopodobny.
Jak inwestorzy patrzą na rynek?
Mocno spadła liczba krótkich pozycji zajmowanych przez inwestorów. Powoli jednak trend ten się zmienia i pozycje krótkie stają się coraz częściej spotykane. Kontynuacja tego trendu będzie sygnałem ostrzegawczym. Mam do czynienia z kolejnym sygnałem wykupienia na indeksie NASDAQ. Spółki technologiczne ciągną do góry obecnie cały rynek akcji.
Wybory prezydenckie w Polsce
Wygrana Andrzeja Dudy może być dobra dla spółek technologicznych. W obliczu rosnącej inflacji powinniśmy mieć do czynienia ze zwyżką stóp procentowych. Niewiele jednak, póki co, na to wskazuje. Przez 2-3 lata możemy raczej o tym zapomnieć.
Słabość złotego
Polski złoty radzi sobie gorzej niż waluty rynków wschodzących. Wybór Andrzeja Dudy, czyli pełnia władzy w rękach PISu oznacza zwiększanie się polskiego długu, co nie będzie przez rynki pozytywnie oceniane.
Popyt na ropę wciąż nie powrócił do normalności. Wciąż trzeba obserwować, czy nie będzie dochodzić do dalszego zwiększania się liczby hospitalizacji w USA, gdyż może mieć to wpływ na popyt ropy naftowej. Istotna jest także chociażby mniejsza liczba podróży samolotem. Prawdopodobne są spadki notowań ropy naftowej.
Zapasy kawy nadal w dół. Powrót sytuacji do normalności mógłby spowodować wzrosty cen powyżej 120, a nawet 140 centów. Krótkoterminowo jest to raczej mało prawdopodobne. Ostatnio mieliśmy raczej do czynienia z lokalnymi dołkami. Kolejne lata powinny wiązać się z powrotem do normalności. Z tych poziomów jest duża szansa na wybicie się w górę.
Dane makroekonomiczne
We wtorek informacje ze Stanów Zjednoczonych. W środę poznamy produkcję przemysłową. Koronawirus w małym stopniu oddziałuje obecnie na sytuację w Chinach.