Rynek brytyjski nie zaliczył tak dużej fali optymizmu, jak to miało miejsce w USA.
Fala wzrostów po tąpnięciu pierwszego kwartału sięgnęła 61.8%, co widać dzięki siatce Fibonacciego. Jest to jeden z głównych współczynników ciągu, co podnosi znaczenie tego miejsca, czyli oporu 6520 punktów.
Od tego czasu widoczne są spadki, przerywane głębokimi korektami, co pozwala na opisanie tego ruchu jako kanał trendowy. Ostatnie dni przyniosły znaczące przyspieszenie dynamiki działań po stronie podaży.
Jeżeli wzrosty z drugiego kwartału są korektą, to warto przywołać dołek 4731 punktów, gdyż jest to teoretyczny zasięg bieżącego impulsu spadkowego.
Po drodze jest jeszcze jedno lokalne wsparcie 5350 punktów, które może zatrzymać spadki. Jednak w tej sytuacji nie powinny one być większe niż 450 punktów. Tyle liczyła największa korekta w ramach kanału. Z drugiej strony, nie należy się dziwić, gdy będzie ona maiła długość mieszczącą się w przedziale 360-370 punktów. Obie te liczby widoczne są już na wykresie.
Dla formalności na wykres naniosłem dwie średnie kroczące, MA50 i MA200, aby potwierdzić, kto dominuje aktualnie na tym instrumencie. Wskaźnik MACD, także wspiera niedźwiedzi.
Niestety trudno znaleźć na interwale dziennym na indeksie UK100 pozytywne wieści. Takich należy szukać na wykresach intraday, ale one szybko mogą się dewaluować.
