Zgodnie z naszymi przewidywaniami złoty kontynuował umocnienie wykorzystując poza wskazaniami technicznymi także sytuację na rynkach globalnych gdzie zwiększony apetyt na ryzyko skutkował zwyżką eurodolara. Korzystał na tym złoty, ale także i inne waluty tej części Europy. W efekcie kurs EUR/PLN zanurkował już do 4,3280, co oznacza, iż w sześć tygodni, które minęły od wyborów parlamentarnych polska waluta zyskała około 21 groszy w relacji do euro.
Na krajowym rynku długu wtorek był dniem solidnych spadków dochodowości długu niezależnie od terminu zapadalności. Polskie obligacje kopiowały ruchy rynków bazowych. W przypadku 10-latki oznaczało to zniżkę aż o 10 pkt. baz. do 5,54%. Wydarzeniem dnia był przetarg sprzedaży długu, na którym Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje OK1025, WZ1128, WS0429, DS1033 oraz WS0447 za łącznie 9,0 mld PLN, przy popycie 13,5 mld PLN. Co więcej resort finansów w ramach sprzedaży dodatkowej sprzedał papiery za 1,19 md PLN. Wysokie zainteresowanie obligacjami nie dziwi zważywszy m.in. na nadpłynność sektora bankowego.
Rynki zagraniczne
Podczas minionej sesji kurs EUR/USD wzrósł o około 0,5% sięgając poziomu 1,10. Źródłem przeceny dolara na międzynarodowych rynkach były między innymi słabsze dane z USA, gdzie solidnej rewizji w dół został poddany odczyt indeksu Conference Board. W efekcie jak wspomnieliśmy dolar słabł na arenie międzynarodowej. Z kolei euro pozostawało m.in. stabilne kolejną z rzędu sesję do franka szwajcarskiego. Kurs EUR/CHF od około trzech tygodni oscyluje wokół poziomu 0,9650. Na rynkach bazowych długu miniona sesja przyniosła spadki dochodowości. W przypadku 10-latki amerykańskiej były one dwucyfrowe. Wspomniana obligacja obniżyła się w rentowności o 10 pkt. baz. do 4,36% pod wpływem wspomnianych wcześniej danych ze Stanów Zjednoczonych.
Zobacz także: Sektor bankowy opłynęły nowe wieści, a warszawski parkiet skorzystał. WIG-Banki ponad 2% w górę