Na początku środowej sesji w USA opublikowany został indeks cen konsumpcyjnych. Raport ten był dość zróżnicowany. Pomimo trwającego wzrostu inflacji, wskaźnik bazowy nadal wykazuje tendencję spadkową. Patrząc na reakcję rynku, traderzy są zdziwieni takimi wynikami. Większość uczestników rynku nie rozumie, jak interpretować dane za sierpień – na korzyść dolara czy przeciwnie.
Sytuację komplikuje fakt, że obecnie trwa tzw. "okres ciszy", podczas którego członkowie Fed nie mogą publicznie wyrażać swoich poglądów. Do następnego posiedzenia pozostało mniej niż 10 dni, więc traderzy są zmuszeni podejmować decyzje bez wskazówek ze strony amerykańskiego banku centralnego.
Obecne wahania cen odzwierciedlają niezdecydowanie byków i niedźwiedzi. Wbrew oczekiwaniom wielu ekspertów dane dotyczące inflacji nie odegrały decydującej roli w określeniu kierunku. Sprzedający nie byli w stanie wznowić spadkowej tendencji, a kupujący nie mogli utworzyć istotnej korekty. Chociaż obie strony podjęły próby: początkowo cena EUR/USD spadła do poziomu 1,07, ale potem odwróciła się i wróciła do poziomu 1,0750, gdzie się utrzymała. W tym momencie wszyscy na tym stracili – zarówno niedźwiedzie, jak i byki. Jednakże, jeśli chodzi o dłuższe okresy czasu, :zwycięzcę" wyłoni Fed, który w przyszłym tygodniu skomentuje najnowsze dane.
Wskaźnik CPI w USA w ujęciu rocznym wzrósł do 3,7%, wbrew oczekiwaniom wynoszącym 3,6%. Ten wskaźnik pokazuje wzrost po raz drugi z rzędu po 12-miesięcznym (!) spadku. Odczyt miesięczny wyniósł 0,6% - najwyższa stopa wzrostu od czerwca 2022 roku.
Jednakże, bazowy wskaźnik CPI nadal systematycznie spada. Wskaźnik roczny spełnił oczekiwania, osiągając 4,3%, co jest najwolniejszym tempem wzrostu od października 2021 roku.
Wskaźnik bazowy CPI, który wyklucza zmienne ceny żywności i energii, wzrósł o 4,3% w tym samym okresie, po gwałtownym wzroście (4,9%) w lipcu. Koszty odzieży wzrosły o 3,1% (w lipcu ten komponent wzrósł o 3,2%), używane samochody staniały o 6,6% (po spadku o 5,6% w poprzednim miesiącu), nowe samochody podrożały o 2,9% (3,5%), a koszty usług transportowych wzrosły o 10,3% (w lipcu wzrost wynosił 9%)..
Największy wpływ na miesięczny wzrost wskaźnika CPI miał indeks cen paliw, odpowiadając za ponad połowę tego wzrostu. Indeks komponentu energetycznego wzrósł o 5,6% w ciągu miesiąca, ponieważ praktycznie wszystkie główne indeksy komponentów energetycznych wzrosły.
Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia na rynku ropy naftowej, można przypuszczać, że takie trendy będą nadal się rozwijać. Ceny ropy naftowej osiągnęły 10-miesięczny szczyt ze względu na cięcia w dostawach. Cena ropy Brent sięgnęła poziomu 92 USD za baryłkę po raz pierwszy od listopada 2022 roku. Wzrosła również cena amerykańskiej ropy WTI osiągając poziom 89,05 dolarów za baryłkę. Jak wiadomo, Arabia Saudyjska i Rosja w zeszłym tygodniu przedłużyły cięcia dostaw, co łącznie wynosi 1,3 miliona baryłek dziennie. Dodatkowo, w tym tygodniu Libia zamknęła 4 wschodnie terminale do eksportu ropy naftowej z powodu złej pogody i powodzi.
W związku z tym amerykański CPI pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi, szczególnie w kontekście reakcji Fed. Z jednej strony inflacja przyspiesza drugi miesiąc z rzędu, a ponad połowa miesięcznego wzrostu wskaźnika CPI wynika z gwałtownego wzrostu cen benzyny. Oznacza to, że w kontekście trwającego wzrostu na rynku ropy naftowej wskaźnik ten będzie nadal rosnąć. Z drugiej strony bazowy wskaźnik w ujęciu rocznym osiągnął wielomiesięczne minimum, spadając do poziomu 4,3%. Patrząc na dynamikę na parze EUR/USD, traderzy nie określili jeszcze spójnej opinii na temat możliwej reakcji Fed na dane z sierpnia.
Warto zauważyć, że bezpośrednio po opublikowaniu raportu, prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych przez Fed we wrześniu spadło z 10% do 3% (według narzędzia CME FedWatch). Oznacza to, że traderzy są pewni, iż bank centralny utrzyma status quo w tym miesiącu. Jednakże w rzeczywistości byli oni w zasadzie pewni tego wyniku jeszcze przed opublikowaniem raportu. Tymczasem prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych w listopadzie spadło niewiele (z 45% do 39%). Sytuacja nie uległa istotnej zmianie po opublikowaniu raportu: perspektywy wrześniowe pozostają nieistotne, a listopadowe wynoszą około 50/50.
Wszystko to sugeruje, że traderzy na parze EUR/USD wciąż potrzebują "wskazówki od Fed", czyli wyjaśnienia/komentarza. Amerykański bank centralny będzie pełnił rolę arbitra w obecnej sytuacji: po wrześniowym posiedzeniu Fed albo potwierdzi swoją intencję utrzymania pozycji oczekiwania, albo da wskazówki na temat ewentualnego podwyższenia stóp procentowych na jednym z kolejnych posiedzeń (w listopadzie lub grudniu). Dlatego jeśli Europejski Bank Centralny nie zaskoczy "jastrzębią niespodzianką", niespodziewanie podnosząc stopy procentowe, to para EUR/USD w najbliższej przyszłości (czyli do 20 września, kiedy to ogłoszone zostaną wyniki wrześniowego posiedzenia Fed) prawdopodobnie będzie nadal poruszać się w tym samym zakresie (między 1,0680 a 1,0800), w oczekiwaniu na decyzję amerykańskiego banku centralnego.
Zobacz także: Dane z amerykańskiej gospodarki potrafią zaskoczyć. Czy oczekiwania pokrywają się z realiami?
