Pandemia COVID-19 oraz wybuch wojny w Ukrainie przyczyniły się do silnego wzrostu cen żywności na świecie. Warto zwrócić uwagę, że skala tego wzrostu była różna w poszczególnych krajach. W przypadku krajów UE, po uwzględnieniu wahań sezonowych, w okresie styczeń 2020 r. – czerwiec 2023 r. ceny żywności najsilniej wzrosły na Węgrzech (+68,5%), na Litwie (48,5%) i w Estonii (43,9%). Z kolei najmniejszy wzrost cen odnotowano w Irlandii (16,2%), na Cyprze (17,0%) i w Luksemburgu (20,9%). W Polsce ceny żywności wzrosły w tym okresie o 38,9%, co było ósmym wynikiem w UE. Celem poniższej analizy jest wyjaśnienie, z czego wynikają różnice we wzroście cen żywności w poszczególnych krajach.
W celu ustalenia przyczyn różnic w skali wzrostu cen żywności w poszczególnych krajach UE posłużyliśmy się modelem ekonometrycznym. Jako zmienną objaśnianą przyjęliśmy zmianę cen żywności w okresie styczeń 2020 r. – czerwiec 2023 r. w poszczególnych krajach. Aby uniknąć zakłóceń związanych z różnicami we wzorcach sezonowości cen żywności w poszczególnych krajach, indeksy na podstawie których obliczyliśmy zmianę cen zostały przez nas wcześniej odsezonowane. W celu zapewnienia porównywalności danych pomiędzy krajami do obliczenia zmiennej objaśnianej wykorzystaliśmy dane Eurostatu dotyczące zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych (HICP – harmonised index of consumer prices).
W naszym modelu skalę wzrostu cen żywności uzależniliśmy od trzech zmiennych:
- Średni poziom cen żywności w poszczególnych krajach w 2019 r. liczony według parytetu siły nabywczej. Celem tej zmiennej było uchwycenie wyjściowych relatywnych różnic w poziomach cen żywności pomiędzy krajami, a także pośrednio poziomu ich zamożności. Żywność w krajach zamożniejszych jest na ogół droższa niż w krajach mniej zamożnych. Wynika to przede wszystkim z wyższych kosztów produkcji żywności i jej dystrybucji, podczas gdy ceny surowców rolnych są na ogół zbliżone pomiędzy krajami. W efekcie udział surowców rolnych w finalnej cenie żywności płaconej przez konsumenta w krajach zamożniejszych jest niższy niż w krajach mniej zamożnych. Stąd wzrost cen żywności w reakcji na ten sam szok na rynku surowców rolnych w krajach zamożniejszych jest na ogół słabiej odczuwalny niż w krajach mniej zamożnych, co też udało potwierdzić się w naszym modelu.
- Udział importu żywności z Rosji i Białorusi w całkowitym imporcie żywności (przeznaczonej do konsumpcji) w 2021 r. Celem tej zmiennej było przybliżenie szoku cenowego wynikającego z załamania importu żywności z tamtych kierunków i konieczności szybkiego znalezienia alternatywnych i zwykle droższych źródeł dostaw. Im wyższy udział Rosji i Białorusi w strukturze importu żywności bezpośrednio przed wybuchem wojny, tym silniejszy wzrost cen żywności w analizowanym okresie. Zmienna ta odnotowano w krajach bałtyckich, które przed wybuchem wojny w Ukrainie charakteryzowały się największą ekspozycją na import żywności z Rosji i Białorusi.
- Średni poziom nominalnego efektywnego kursu walutowego (czyli kursu walutowego ważonego strukturą handlu zagranicznego danego kraju) w okresie styczeń 2020 r. - czerwiec 2023 r. podzielony przez jego średni poziom w 2019 r. Ze względu na pandemię COVID-19 oraz wybuch wojny w Ukrainie w wielu krajach doszło do silnego osłabienia walut krajowych względem walut głównych partnerów handlowych. Stąd można oczekiwać, że im silniejsza deprecjacja nominalnego efektywnego kursu walutowego, tym większy wzrost cen żywności. W grupie analizowanych krajów jedną z najsilniejszych deprecjacji waluty odnotowano w przypadku Węgier, co w istotnym stopniu tłumaczy dlaczego kraj ten doświadczył największego wzrostu cen żywności.
Poza wymienionymi wyżej zmiennymi objaśniającymi w naszej analizie testowaliśmy również szereg innych zmiennych takich jak:
- Skala napływu uchodźców z Ukrainy (teoretycznie większa skala napływu uchodźców poprzez zwiększenie popytu na żywność powinna prowadzić do silniejszego wzrostu cen).
- Udział żywności przetworzonej w strukturze konsumpcji żywości (żywność przetworzona charakteryzuje się niższą zmiennością cen, stąd kraje o jej relatywnie wysokim udziale w konsumpcji powinny doświadczyć mniejszej skali wzrostu cen).
- Samowystarczalność w produkcji żywności (teoretycznie im większa samowystarczalność kraju w produkcji żywności tym bardziej jest on odporny na zewnętrzne szoki na rynku żywności, por. AGROmapa z 10.03.2023).
- Zmienna zerojedynkowa, która przyjmowała wartość 1 gdy w kraju obniżony został VAT na żywność lub zostały wprowadzone ceny maksymalne (kraje, które obniżyły VAT na żywność lub wprowadziły ceny maksymalne na żywność powinny teoretycznie doświadczyć mniejszej skali wzrostu cen).
Wymienione wyżej zmienne okazały się jednak nieistotne statystycznie lub wskazywały na nieintuicyjną zależność. Na szczególne wyjaśnienie zasługuje zmienna zerojedynkowa, która przyjmowała wartość 1 gdy w kraju obniżony został VAT na żywność lub wprowadzone zostały ceny maksymalne. Wszystkie oszacowane modele wskazywały, że ma ona dodatni wpływ na zmienną objaśnianą, co jest sprzeczne z intuicją. Oznaczałoby to bowiem, że w krajach, w których obniżono VAT na żywność odnotowywano relatywnie silniejszy wzrost cen żywności. Uważamy, że wytłumaczeniem jest tutaj odwrotna przyczynowość: kraje, które doświadczyły relatywnie silnego wzrostu cen żywności zdecydowały się go ograniczyć poprzez redukcję VAT.
Interesującą z punktu widzenia całej analizy zmienną objaśniającą, której nie udało się nam przetestować z uwagi na brak danych, były marże firm w sektorze rolno-spożywczym. Można bowiem oczekiwać, że z uwagi na niską elastyczność cenową popytu na żywność, firmy z sektora rolno-spożywczego mogły w analizowanym okresie wykorzystywać asymetrię informacji i podnosić swoje ceny silniej niż wynikałby to z rzeczywistego wzrostu ich kosztów, a tym samym zwiększyć swoje zyski, co prowadziłoby do występowania tzw. greedflacji. Nasze badania na przykładzie Polski, w przypadku której dysponujemy szczegółowymi danymi dotyczącymi zmiany marży na sprzedaży w poszczególnych sektorach gospodarki, wskazują jednak, że skala takiego zjawiska była ograniczona (por. MAKROmapa z 17.02.2023 i 24.07.2023). Uwzględniając, że rynki żywności w krajach rozwiniętych mają zbliżoną strukturę (wysoka koncentracja na poziomie przetwórstwa i dystrybucji żywności) zakładamy, że nasze obserwacje można uogólnić na poziom pozostałych krajów UE. Z tego powodu uważamy, że brak tej zmiennej w grupie zmiennych objaśniających nie ma istotnego wpływu na wyniki naszych oszacowań.
Oszacowany ostatecznie model wskazuje na relatywnie dobre dopasowanie do danych (R2=0,69). Potwierdza to, że dominującymi czynnikami, które tłumaczyły różnicę w skali wzrostu cen żywności w poszczególnych krajach UE był wyjściowy poziom cen żywności wynikający w znacznym stopniu z poziomu zamożności analizowanych krajów, ich ekspozycja na import żywności z Rosji i Białorusi, a także osłabienie nominalnego efektywnego kursu walutowego. Z tego powodu najsilniejszy wzrost cen został odnotowany w krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz w krajach Bałtyckich.
Jedyną ze zidentyfikowanych zmiennych objaśniających, które w analizowanym okresie pozostawały w zasięgu polityki gospodarczej, jest kurs walutowy. Na podstawie naszego modelu szacujemy, że deprecjacja nominalnego efektywnego kursu walutowego odpowiadała w Polsce za ok. 7,6 pkt. proc. wzrostu cen żywności w analizowanym okresie, czyli za ok. 1/5 całego wzrostu. Warto zwrócić uwagę, że nominalny efektywny kurs walutowy w Polsce w analizowanym okresie osłabił się relatywnie silnie na tle pozostałych walut regionu. Większą skalę deprecjacji odnotowano jedynie w przypadku Węgier. Uważamy, że istotnym czynnikiem zwiększającym presję na deprecjację nominalnego efektywnego kursu walutowego w Polsce po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę była zbyt mała skala podwyżek stóp procentowych w Polsce. Wskazywały na to malejący dysparytet stóp procentowych względem głównych banków centralnych (Fed i EBC), jak również brak perspektyw powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP (2,5%) w kolejnych w projekcjach makroekonomicznych publikowanych przez NBP. Większa skala podwyżek stóp procentowych przez NBP, poprzez zmniejszenie presji na deprecjację złotego, mogłaby zatem w istotny sposób ograniczyć odnotowany w Polsce wzrost cen żywności.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję