Wczoraj wydarzeniem dnia było posiedzenie EBC. Bank, jak powszechnie wiadomo, ma obecnie niełatwe wybory, gdyż z jednej strony musi walczyć o stabilność cen w nadzwyczajnych warunkach (inflacja HICP strefy euro sięgnęła rekordowych 10% r/r we wrześniu), a jednocześnie w tyle głowy ma ryzyka związane ze wzrostem oprocentowania długu (najbardziej bolesnego dla krajów południa) i spowolnienia gospodarczego.
W takim otoczeniu EBC od lipca mimo wszystko wyraźnie zaostrzał retorykę, w ślad za czym szły podwyżki stóp procentowych – w lipcu o 50 p.b., a we wrześniu o 75 p.b. Wczoraj powtórzony został, zgodnie z oczekiwaniami, ruch wrześniowy (+75 p.b.) i stopa depozytowa wzrosła do 1,5%, a więc poziomu najwyższego od ’08. Jednocześnie trudno się oprzeć wrażeniu, że retoryka banku złagodniała. W komunikacie mamy co prawda zapowiedź kontynuacji podwyżek stóp procentowych, ale zaakcentowany został dotychczasowy duży postęp w dostosowaniu polityki monetarnej, a także zniknęły sugestie, że „kilka” kolejnych spotkań będzie się wiązało z podwyżką stóp. Prezes C. Lagarde na konferencji mocniej akcentowała ryzyka gospodarcze, nie chciała mówić o szczegółach planów dot. ewentualnego QT. Poza tym na rynku pojawiły się spekulacje, że wczoraj kilku członków Rady Prezesów chciało mniej agresywnej podwyżki stóp. Rynek dostrzegł te wahania w wydaniu EBC i wyceny rynkowe docelowych stóp banku obniżyły się o ca. 25 p.b. (depozytowa do ok. 2,5%), obligacje krajów strefy euro umocniły się, a euro osłabiło względem dolara.
Solidny wzrost PKB USA, ale…
Wczoraj publikowany był pierwszy szacunek PKB USA za 3Q’22. Odczyt lekko przebił konsensus rynkowy (2,4% k/k SAAR) i pokazał wzrost o 2,6%. A zatem po dwóch z rzędu lekkich spadkach k/k w pierwszych dwóch kwartałach br., 3 kwartał przyniósł odbicie gospodarki. Ale struktura danych wcale nie jest zachęcająca i sugeruje, że przed nami hamowanie koniunktury. Po pierwsze widać spowolnienie momentum spożycia gospodarstw domowych, które w 3Q’22 rosło o 1,4% k/k SAAR wobec 2% k/k SAAR w 2Q’22. Tu obowiązują nadal tegoroczne tendencje, czyli redukcja realnej konsumpcji dóbr oraz odrabianie pandemicznych zaległości w usługach. W inwestycjach prywatnych jest słabiutko, ale głównie za sprawą rynku nieruchomości. W pozostałych obszarach wybija się wyraźnie odbicie w środkach transportu (odblokowane łańcuchy dostaw).
Summa summarum w 3Q’22 inwestycje spadły o 4,9% k/k SAAR. Ten element będzie miał swoje reperkusje dla przyszłej szerokiej koniunktury (napędzi cykliczne hamowanie w powiązanych sektorach). Obraz dopełnia ujemny wkład zapasów (2 kwartał z rzędu), który zdjął ze wzrostu PKB 0,7 p.p. oraz dodatni wkład eksportu (2,8 p.p.) i spożycia publicznego (0,4 p.p.). Podsumowując. Popyt wewnętrzny w amerykańskiej gospodarce się schładza, najszybciej w obszarze rynku nieruchomości. Schodzi powietrze z napompowanej okołopandemicznej konsumpcji dóbr, konsumpcja usług jeszcze jest w fazie ożywienia, ale coraz bardziej umiarkowanego. Redukowane są zapasy. Pod kątem inflacji to dla Fed sygnały potwierdzające, że kierunek gospodarki jest dobry. Ale skala spowolnienia raczej będzie wciąż odczytywana jako niewystarczająca, aby redukować inflację w oczekiwanym tempie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję