Decyzje głównych banków centralnych w centrum uwagi – jakie emocje wzbudziły na rynkach? [Sytuacja makroekonomiczna - Polska i świat]

Fed, zgodnie z oczekiwaniami, podniósł na lipcowym posiedzeniu stopy procentowe o 25 pb. Podczas konferencji prasowej prezes Powell oświadczył, że utrzymanie wysokiego poziomu stóp będzie konieczne jeszcze przez jakiś czas, lecz nie przesądził, czy podczas posiedzenia Fed we wrześniu zapadnie decyzja o kolejnej podwyżce. Stwierdził także, że wbrew wcześniejszym prognozom ekonomistów banku centralnego, którzy jeszcze w czerwcu przepowiadali w USA "łagodną recesję" w tym roku, obecne przewidywania wskazują, że uda się uniknąć spadku PKB.

Fed będzie podejmował swoje decyzje na bieżąco, w zależności od napływających na rynek nowych danych makroekonomicznych. Do czasu kolejnego, wrześniowego posiedzenia poznamy jeszcze dwa odczyty dotyczące inflacji oraz amerykańskiego rynku pracy i to one przesądzą o kolejnych ruchach Fedu. Tym niemniej ekonomiści BNP Paribas spodziewają się, że był to ostatni ruch w obecnym cyklu podwyżek stóp procentowych. Dotychczasowe trendy dezinflacyjne wskazują właśnie na taki scenariusz. Wskaźnik r/r inflacji PCE, publikowany pod koniec zeszłego tygodnia, w czerwcu w USA spadł do 3% r/r w stosunku do 3,8% w maju. Z kolei PCE core był na poziomie 4,1% względem 4,6% poprzednio. Obie miary były nico niższe niż przewidywali ekonomiści.

W przypadku EBC, bank również nie zaskoczył i podniósł stopy o 25 pb., w efekcie czego stopa depozytowa wynosi obecnie 3,75%, czyli najwięcej od 2000 r. Prezes Lagarde podczas konferencji po posiedzeniu stwierdziła, że Bank jest w dalszym ciągu zdeterminowany do walki z inflacją i jest otwarty na kolejną podwyżkę stóp procentowych we wrześniu. Z drugiej strony, podobnie jak w przypadku Fed, podkreślone zostało, że Bank Centralny będzie kierował się napływającymi danymi. Wstępne odczyty inflacji za lipiec pokazują relatywnie mniejszy stopień dezinflacji na Starym Kontynencie w porównaniu do USA. We Francji wskaźnik CPI był zgodny z oczekiwaniami i wyniósł 4,3% r/r (vs 4,5% w czerwcu). W Niemczech było to 6,2% r/r vs 6,4% w czerwcu (zgodnie z oczekiwaniami). Negatywnie zaskoczyła z kolei inflacja w Hiszpanii, której dynamika dobiła z 1,9% do 2,3% r/r w lipcu.

Dziś GUS opublikował wstępny szacunek lipcowej inflacji CPI w Polsce. Był on zgodny z prognozami ekonomistów BNP Paribas na poziomie +10,8% r/r, równocześnie minimalnie mniej niż rynkowy konsensus (+10,9% r/r). W najbliższych miesiącach dezinflację będą nadal wspierały niższe niż rok temu ceny surowców. Nasi ekonomiści prognozują, że średnioroczny wskaźnik inflacji wyniesie w 2023 r. 12,0%. W przyszłym roku wygasną jednak efekty bazy, a silny rynek pracy będzie miał działanie proinflacyjne.

W Niemczech i w strefie euro dziś zostaną opublikowane wstępne dane o PKB w II kwartale 2023 r. Wskaźnik koniunktury instytutu Ifo pokazuje, że nastroje przedsiębiorców w II kwartale się pogarszały. W poniedziałek zostaną również opublikowane wstępne dane o lipcowej inflacji HICP w strefie euro. W czwartek poznamy natomiast dane o czerwcowej inflacji producenckiej w strefie euro, a w piątek zostaną opublikowane dane o sprzedaży detalicznej. Wcześniej, we wtorek zostaną opublikowane dane o PMI w przemyśle w Polsce w lipcu. Spodziewamy się, że nastroje w przemyśle pozostały złe i indeks wyniósł 44,8 pkt. Tego dnia zostaną również opublikowane finalne dane o PMI w przemyśle w Niemczech, strefie euro, Wielkiej Brytanii i USA.

Zobacz także: Ważne dane z polskiej gospodarki pokazują, że nie jest z nią dobrze…

✕