Poprzednią MAKROmapę poświęciliśmy próbie odpowiedzi na pytanie, czy w Polsce występuje tzw. zjawisko greedflacji, polegające na podnoszeniu przez firmy cen silniej niż wynikałby to z rzeczywistego wzrostu ich kosztów, czyli zwiększeniu przez nie swoich marż. Wyniki przeprowadzonej przez nas analizy wskazują, że choć w Polsce występują pewne oznaki greedflacji, jednak nie jest to dominujący czynnik objaśniający jej podwyższony poziom (por. MAKROmapa z 10.07.2023). Interesującą obserwacją płynącą z naszej ubiegłotygodniowej analizy jest spadek marży na sprzedaży w przetwórstwie (z 5,7% w I kw. 2019 r. do 5,5% w I kw. 2023 r.). Jest to o tyle ciekawe, że wyniki badań koniunktury sugerowały bardzo silny wzrost cen dóbr finalnych sprzedawanych przez tę branżę i mogłoby się wydawać, że przetwórstwo było w stanie z sukcesem przenieść rosnące koszty produkcji na kolejne odcinki łańcucha dostaw. Stąd przedmiotem poniższej analizy jest zbadanie zjawiska greedinflacji na podstawie szczegółowych danych dla poszczególnych działów przetwórstwa.
Zobacz także: Spadek inflacji pcha tę europejską giełdę w górę! Co czeka ją w II połowie roku?
W naszej analizie posługujemy się dokładnie tą samą metodyką co w ubiegłym tygodniu. W celu oceny tego, jak firmy przenosiły rosnące koszty na kolejne odcinki łańcucha dostaw zestawiliśmy dane PONT Info dotyczące marży na sprzedaży w poszczególnych działach przetwórstwa w I kw. 2023 r. z danymi za I kw. 2019 r. Dla przypomnienia, taki dobór okresu porównawczego wynikał z następujących czynników. Po pierwsze uwzględnia on zarówno zmiany w marżach wywołane pandemią i późniejszym ożywieniem popytu jak również wybuchem wojny w Ukrainie. Po drugie, dane za I kw. 2023 r. przypadają na lokalne maksimum inflacji oraz okres nadal relatywnie silnego popytu, co sugeruje, że ewentualne zjawisko greedflacji powinno mieć wtedy swój szczyt. Po trzecie, porównując dane za I kw. 2023 r. z danymi za I kw. 2019 r. eliminujemy wpływ efektów sezonowych na marże. Analizowane przez nas dane dotyczą firm 50+, a sama marża na sprzedaży dana jest następującym wzorem:
Uzyskane wyniki wskazują, że w 11 z 22 analizowanych działów przetwórstwa marża na sprzedaży w I kw. 2023 r. była wyższa niż w I kw. 2019 r. (punkty znajdujące się na prawo od przerywanej linii na wykresie).
Najsilniejszy wzrost marży na sprzedaży został odnotowany w kategoriach „komputery, wyroby elektroniczne i optyczne” (zwiększenie marży na sprzedaży o 2,6 pkt. proc.), „pozostała produkcja wyrobów” (+2,5 pkt. proc.) oraz „urządzenia elektryczne” (+2,3 pkt. proc. – silny wzrost marży w tej kategorii wynikał naszym zdaniem w dużym stopniu z rosnącego popytu na produkowane w Polsce akumulatory litowo-jonowe do samochodów elektrycznych). Z kolei najsilniej marża na sprzedaży obniżyła się w kategoriach „chemikalia i wyroby chemiczne” (-6,6 pkt. proc.), „odzież” (-5,1 pkt. proc.) i „substancje farmaceutyczne oraz leki” (-4,7 pkt. proc.).
W kolejnym kroku analizy staraliśmy się znaleźć odpowiedź na pytanie, od czego zależało to, że niektóre branże przetwórstwa poradziły sobie lepiej a niektóre gorzej. Analizując miesięczne dane o produkcji przemysłowej można odnieść wrażenie, że w ostatnich kwartałach na ogół lepiej radziły sobie branże o wysokim udziale sprzedaży eksportowej w przychodach. Dlatego aby zweryfikować tę hipotezę obliczoną zmianę marży na sprzedaży zestawiliśmy z udziałem sprzedaży eksportowej w przychodach ogółem w I kw. 2023 r.
Dane wskazują na umiarkowaną dodatnią zależność pomiędzy udziałem sprzedaży eksportowej w przychodach ogółem, a przyrostem marży na sprzedaży w okresie I kw. 2019 r. – I kw. 2023 r. Zależność ta może wydawać się nieintuicyjna, ponieważ firmy o dużym udziale sprzedaży eksportowej funkcjonują w segmencie dóbr handlowych, który charakteryzuje się o wiele wyższym poziomem konkurencji niż segment dóbr niehandlowych. W konsekwencji można byłoby oczekiwać, że ze względu na wyższą konkurencję miały one mniejsze możliwości podniesienia swoich marży bez ryzyka utraty klientów. Warto jednak zauważyć, że firmy te są często elementami skomplikowanych łańcuchów dostaw, mają unikalną specjalizację, stąd można przyjąć, że struktura rynku w której funkcjonują jest bliższa konkurencji monopolistycznej niż konkurencji doskonałej (odbiorcy ich produktów są przynajmniej w krótkim okresie skazani na współpracę z nimi, gdyż często nie mają alternatywnych poddostawców). Z tego powodu uważamy, że firmy te ostatecznie mogły na ogół wynegocjować sobie lepsze marże w warunkach pozrywanych łańcuchów dostaw, o ile same były w stanie kontynuować swoją produkcję. Ponadto można oczekiwać, że skorzystały one również na odnotowanym w analizowanym okresie osłabieniu złotego. Wyjątkiem są dwa działy: „produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, z wyłączeniem motocykli” oraz „produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych”, które wyłamują się z opisanej wyżej zależności. Warto jednak zwrócić uwagę, że kategoria „produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, z wyłączeniem motocykli” była jedną z najsilniej dotkniętych kategorii przez pozrywane łańcuchy dostaw, w której odnotowano najgłębsze spadki produkcji. Z kolei „produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych” bardzo silnie odczuła wzrost cen gazu, którego jak widać nie była w stanie przerzucić na ceny produkowanych przez siebie dóbr finalnych.
Uważamy, że obserwowane obecnie wyraźne spowolnienie w światowym handlu, które znajduje odzwierciedlenie w spadku aktywności w polskim przetwórstwie będzie miało negatywny wpływ na marże firm o dużym udziale sprzedaży eksportowej w przychodach ogółem. Dodatkowym czynnikiem pogarszającym wyniki tych firm jest odnotowane w II kw. br. wyraźne umocnienie złotego. Stanowi to wsparcie dla naszego scenariusza inflacyjnego, zgodnie z którym we wrześniu br. inflacja spadnie do poziomu jednocyfrowego. Jest to spójne z naszą prognozą, zgodnie z którą w październiku RPP dokona pierwszej obniżki stóp procentowych o 25pb.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję