Z rzeczy wartych uwagi w kalendarzu makroekonomicznym należy odnotować publikacje CPI krajów naszego regionu: Czech i Węgier. Rynkowe oczekiwania przewidują podobny kierunek jak na krajowym podwórku (nasz komentarz tutaj). Na Węgrzech ma obniżyć się z 16,4% do 12,4% r/r, a w Czechach z 8,5% do 7,5% r/r. Z nowinek tamtejszej polityki pieniężnej przypominamy, że MNB, choć rozpoczął już przymiarki do jej łagodzenia, na razie obniżył tylko drugoligową stopę tamtejszego rynku pieniężnego oraz zmienił uwarunkowania lokowania rezerw bez zmiany stóp kluczowych dla sektora niefinansowego. Z kolei prezes CNB zadeklarował, że na razie nad Wełtawą nie należy spodziewać się prędkich obniżek stóp, choć wśród niektórych członków tamtejszego gremium kiełkuje dyskusja o możliwości rozpoczęcia łagodzenia polityki pieniężnej pod koniec tego roku.
Niemiecki przemysł szuka dna
Z opublikowanych wczoraj danych wynika, że w sierpniu indeks niemieckiej produkcji przemysłowej kontynuował spadki czwarty miesiąc z rzędu, tym razem o -0,2% m/m. Odmienna jednak była struktura zmian. Tym razem największa część sektora (przetwórstwo) przerwała serię spadków i podniosła się o 0,5% m/m, potwierdzając wcześniejsze sygnały z indeksów PMI. Główną przyczyną spadków jest dynamiczna recesja w energetyce. Znajduje się ona w głębokim trendzie spadkowym od czasu odcięcia dużej części importu gazu z Rosji do Niemiec po wybuchu wojny na Ukrainie. W sierpniu odnotowała spadek aż o 9,5% m/m przy pierwszym od sześciu miesięcy odbiciu w górnictwie o 1,2% m/m.
Wrześniowe dane o PMI sugerują, że należy spodziewać się dalszej stabilizacji przetwórstwa naszego zachodniego sąsiada i najpewniej także całego przemysłu ogółem. Korespondują z tym także indeksy KE dla tego sektora, które przerwały kilkumiesięczną serię spadków. Wróży to dobrze także krajowemu przemysłowi i prognozom salda bilansu handlowego.
Popyt na europejski dług, święto w USA
Wczoraj miał miejsce Dzień Kolumba, więc kasowy rynek obligacji w USA był zamknięty. Z zachowania kontraktów terminowych na te papiery widać jednak, że poruszały się podobnie jak dług w strefie euro. Ten z kolei mocno zyskiwał na wartości. Niemiecka krzywa obniżyła się w ruchu wypłaszczającym na całej długości, w tym na głównych węzłach o 9, 13 i 10 pb. do odpowiednio 3,03% (2Y), 2,77% (10Y) i 3,01% (30Y). Ruch był powszechny w całym bloku i wyniósł średnio -9 pb.
W kierunku umocnienia obligacji działała awersja do ryzyka na światowych rynkach wobec kolejnego konfliktu pomiędzy Izraelem i Palestyną. W tle pojawiały się spekulacje o tym, że EBC postrzega ostatni wzrost spreadu BTP-Bund jako w granicach normy, ale wzbudził on dyskusję nt. tego, czy nie oddalić terminu zakończenia PEPP (obecnie przewidziany jest na koniec 2024).
Spodziewamy się, że o ile polityka międzynarodowa może być czynnikiem jednorazowym i szanse na realizację zysków z wczorajszego umocnienia są duże, tak wycena obligacji na rynkach bazowych dotarła na satysfakcjonujący dla wielu inwestorów poziom. Tym samym sądzimy, że długi koniec amerykańskiej krzywej (30Y) może mieć trudności z kontynuacją tak dynamicznego wzrostu dochodowości, jak miało to miejsce do tej pory.
Zobacz także: Nastał spokój po poniedziałkowej burzy? A może to tylko cisza przed kolejnymi zmianami?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję