Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą

|
selectedselectedselected
Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Innowacje w dziedzinie zdrowia psychicznego są ograniczone, a większość nowych leków polega na zmianie formuł istniejących preparatów, do tego wykazując marginalne korzyści w porównaniu z lekami generycznymi - uważa Neena Bitritto-Garg, analityczka sektora biotechnologicznego Citi. Szansą na zmianę tego stanu rzeczy mogą okazać się psychodeliki, substancje pochodzenia naturalnego lub sztucznego. Niektórzy kojarzą je z dziećmi kwiatami z burzliwych społecznie lat 60/70 poprzedniego stulecia, kiedy psychodeliki zażywano rekreacyjnie. Najnowsze badania sugerują, że mogą one przynieść ulgę wielu pacjentom, w tym dotkniętym zaburzeniom i chorobom psychicznym. Na rynku pojawił się już pierwszy psychodelik o działaniu terapeutycznym, a na giełdach funkcjonuje coraz więcej spółek z branży.

PRZYSZŁOŚĆ MEDYCYNY

Niewiele jest segmentów branży ochrony zdrowia budzących tyle kontrowersji, co psychodeliki. Być może ma to swoją genezę w używaniu LSD w celach rekreacyjnych, co niektórzy zapewne kojarzą z pokoleniem dzieci kwiatów, kultury kontestującej zastaną rzeczywistość, która najsilniej pokazała swoje oblicze na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych poprzedniego stulecia.

Czasy się jednak zmieniają i od pewnego czasu psychodeliki przebijają się do mainstreamu za sprawą prowadzonych licznych prac badawczych, które stawiają sobie za cel wykorzystanie niektórych z tych substancji w celach leczniczych. Analiza zostanie poświęcona psychodelikom w wydaniu medycznym, a nie rekreacyjnym.

Temat wydaje się tym bardziej warty podjęcia, gdyż pandemia koronawirusa doprowadziła do pogorszenia się zdrowia znaczącej części populacji. Stres z wielu powodów (m.in. zdrowie, praca, samotność) w połączeniu z utrudnieniami dostępu do służby zdrowia spowodował, że ze zdrowiem psychicznym wielu ludzi nie jest najlepiej, a szansą na jego polepszenie mogą być psychodeliki.

Co gorsza, mimo że, niektórzy są zdania, iż pandemia została opanowana – m.in. za sprawą szczepionek – to wielu osobom wciąż towarzyszy niepokój związany z zakażeniem.[1]

CZYM SĄ PSYCHODELIKI?

Reklama

W uproszczeniu psychodeliki są substancjami, mającymi właściwości lecznicze, które wywołują głębokie zmienione stany świadomości. Mogą one zmieniać postrzeganie zmysłów i wzorce myślowe.

Psychodeliki zaburzają pracę sieci stanu spoczynkowego mózgu (ang. DMN – default mode network). DMN to zespół obszarów aktywnych, gdy mózg nie jest skupiony na realizacji konkretnego zadania, czyli gdy nasze myśli podążają własnym biegiem[2].

Obrazowo przedstawili to analitycy brytyjskiego Edisona. Według nich w skrócie – DMN jest tym obszarem mózgu, który reguluje nasze ogólne poczucie „ja”, a do tego to, jak myślimy o innych i jak pojmujemy wydarzenia z przeszłości lub myślimy o przyszłości. Psychodeliki tymczasowo wyłączają większość DMN. W tym czasie mogą być tworzone nowe połączenia neuronów, zanim mózg ponownie zreorganizuje się. Może to ułatwić pacjentom wyrwanie się z negatywnych i powtarzających się schematów myślowych. Ponadto przejściowy stan wywołany przez psychodeliki może dać pacjentom zdolność do przetwarzania emocji i wspomnień.

Istnieje wiele psychodelików, w tym LSD, psylocybina, MDMA, DMT i ketamina, których wpływ na ludzki organizm jest zróżnicowany. LSD powoduje znaczne halucynacje, MDMA sprawia, że człowiek staje się ekstrawertyczny i wprowadza go w dobry nastrój, a ketamina ma efekt dysocjacyjny (szereg doświadczeń, które łączy poczucie oddzielenia się od rzeczywistości).

ZASTOSOWANIA LECZNICZE PSYCHODELIKÓW

Liczne badania naukowe wykazały, że spektrum zastosowań psychodelików w medycynie może być szerokie. Są one przydatne m.in. w leczeniu zaburzeń psychicznych, w tym depresji (np. MDD), stanów lękowych i zespołu stresu pourazowego (PTSD). Badania wskazują także, że mogą one leczyć różne formy przewlekłego bólu i zaburzenia związane z uzależnieniami od substancji psychoaktywnych (np. alkohol czy narkotyki).

Poza szerokim spektrum potencjalnych zastosowań na jeszcze inny aspekt zwrócili uwagę eksperci Citi. W ich ocenie innowacje w dziedzinie zdrowia psychicznego są ograniczone. Większość opracowywanych niepsychodelicznych leków to tak naprawdę zmiany formuł istniejących leków, a do tego wykazują one jedynie marginalną korzyść w porównaniu z lekami generycznymi. Istniejące leki mają również wiele skutków ubocznych, w tym przyrost masy ciała i dysfunkcje seksualne.

Reklama

W związku z tym, sektor zdrowia psychicznego rozpaczliwie potrzebuje nowych, skutecznych i bezpiecznych terapii – podsumowała swoją opinię Neena Bitritto-Garg, analityczka sektora biotechnologicznego Citi.

 

Urszula Kozłowska, doktor nauk biologicznych z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN i ekspertka Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego

Jakie zastosowania terapeutyczne mogą mieć psychodeliki – potwierdzone naukowo vs. potencjalne?

Najbardziej zaawansowane badania kliniczne w czasach współczesnych trwają z zakresu zastosowania psychodelików klasycznych (np. psylocybina, DMT i LSD) i psychodelików nieklasycznych (MDMA, ketamina) w psychiatrii. Te na razie eksperymentalne terapie przynoszą coraz bardziej obiecujące wyniki. Jest więc coraz bardziej prawdopodobne, że ich kliniczne zastosowanie w perspektywie kilku lat stanie się bardziej popularne na świecie.

Psylocybina, klasyczny psychodelik naturalnie występujący w grzybach halucynogennych, zmierza w stronę badań klinicznych fazy III w terapii ciężkiego zaburzenia depresyjnego. Obecnie trwa również II faza badań klinicznych nad zastosowaniem psylocybiny w depresji lekoopornej, czyli podawana jest ona tym pacjentom, u których terapia dostępnymi lekami przeciwdepresyjnymi nie przyniosła efektów.

Według wstępnych badań na małej grupie pacjentów dwie dawki psylocybiny mogą być równie skuteczne jak kilkadziesiąt dawek escitalopramu, leku z grupy SSRI przepisywanego często osobom ze zdiagnozowaną depresją. Według zaproponowanej teorii, psychodeliki mogą mieć zdolność do „resetowania” i „re-synchronizowania” połączeń między poszczególnymi strukturami w mózgu, dzięki czemu objawy depresji ulegają osłabieniu, a pacjent nabiera chęci do podjęcia pozytywnych zmian w swoim życiu.

Prowadzone są również badania nad stosowaniem psychodelików u osób cierpiących na zaburzenia odżywiania oraz na napady lękowe. Bardzo obiecujące są również wyniki badań nad aplikacją klasycznych psychodelików w leczeniu uzależnienia od substancji, w tym alkoholu i nikotyny.

Z kolei MDMA, klasyfikowane jako „nieklasyczny” psychodelik, przeszło już III fazę badań klinicznych w terapii zespołu stresu pourazowego w USA. Są też już szkoleni pierwsi terapeuci, którzy mają tę metodę stosować w niedalekiej przyszłości, kiedy to psychodeliki zostaną dopuszczone do stosowania w klinikach.

Reklama

Ketamina (Esketamine, Spravato®), również klasyfikowana jako „nieklasyczny psychodelik”, jest już dopuszczona w terapii depresji lekoopornej, również w Polsce. Niestety ze względu na wysoką cenę produktu i brak refundacji, terapia dostępna jest tylko dla najbogatszych osób.

Ze względu na udokumentowane wyjątkowe właściwości klasycznych psychodelików w zakresie indukcji neuroplastyczności, neurogenezy oraz procesów związanych z wyciszaniem stanu zapalnego, związki te obecnie zaczynają być badane w przypadłościach o charakterze neurologicznym.

W Europie oraz USA prowadzone są badania nad zastosowaniem psylocybiny oraz LSD w celu zapobiegania klasterowym bólom głowy. Na Uniwersytecie Kalifornijskim rozpoczyna się I faza badań klinicznych nad zastosowaniem psylocybiny w terapii bólów fantomowych kończyn. Badacze zakładają, że skoro psychodeliki mogą pomagać we wspomnianym „resetowaniu” struktur mózgu odpowiedzialnych za depresję, podobny efekt może mieć miejsce w ośrodkach odpowiedzialnych za procesowanie bólu, co przyniesie ulgę pacjentom. Na uniwersytecie Johnsa Hopkinsa dawki psylocybiny w celach eksperymentalnych są podawane również osobom chorym na Alzheimera w celu leczenia zaburzeń nastroju.

Można więc powiedzieć, że psychodeliki są potencjalnie obiecującym narzędziem do terapii chorób o podłożu neuropsychiatrycznym. W przypadku klasycznych psychodelików, ich potencjalnie zastosowanie terapeutyczne również badane jest w chorobach o podłożu neurologicznym.

Niektórzy badacze idą jeszcze o krok dalej i pchają badania nad psychodelikami w stronę neurologii eksperymentalnej w leczeniu chorób i urazów układu nerwowego. W nowych badaniach na komórkach in vitro i w modelu zwierzęcym udowodniono, że DMT może być pomocne w ochronie tkanki nerwowej i regeneracji mózgu w trakcie udaru. Planowane jest również badanie nad aplikacją DMT w celu przyspieszenia procesu rekonwalescencji po udarze. Badacze spekulują również, czy stosowanie psychodelików może opóźnić proces neurodegeneracji u pacjentów cierpiących na choroby takie jak choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, ataksja rdzeniowo-móżdżkowa typu 3, stwardnienie zanikowe boczne itp. Te ostatnie potencjalne zastosowania będą intensywnie badane w przeciągu najbliższych lat.

 

ESKETAMINA PRZECIERA SZLAK INNYM PSYCHODELIKOM

Jak na razie jedynym psychodelikiem dopuszczonym do obrotu jest Spravato (esketamina) koncernu Johnson&Johnson. Jest to S-enancjomer ketaminy, która w latach 70. zeszłego wieku została wprowadzona jako środek znieczulenia ogólnego.

Reklama

Lek został dopuszczony przez amerykańskie FDA w marcu 2019 roku jako substancja służąca leczeniu depresji lekoopornej, a w ślad za nim podążył europejski nadzorca rynku - EMA. W sierpniu 2020 roku FDA rozszerzył możliwości leczenia za pomocą Spravato o terapię ciężkich zaburzeń depresyjnych (MDD) z ostrymi myślami samobójczymi. Według danych EvaluatePharma w 2026 roku sprzedaż Spravato osiągnie 1 mld USD.

Kilkadziesiąt leków opartych o różnego rodzaju substancje psychodeliczne – pochodzenia naturalnego i sztucznego (zaprojektowane w warunkach laboratoryjnych) – znajduje się w różnych fazach badawczych.

W fazie III badań klinicznych poprzedzającej złożenie wniosku o dopuszczenie do obrotu znajduje się lek firmy MAPS dla terapii zespołu stresu pourazowego.

W fazie II znajduje się przeszło 20 innych leków. Dotyczy to przede wszystkim różnych zaburzeń depresyjnych – badania prowadzą Compass Pathways, Usona Institute, Seelos Therapeutics, Braxia, Cybin, Eleusis, Perception Neurosciences. Kilka firm w tej fazie wynalazczej pracuje nad terapiami związanymi ze stanami lękowymi – MAPS, MindMedicine, Incannex. Niektóre koncentrują się na terapiach służących leczeniu uzależnień – Awakn i B.More (alkohol) czy DemeRx (opioidy). Przedmiotem badań są również zaburzenia w odżywianiu się (MAPS i Tryp), a także leczenie bólu (MindMedicine). Pharmather pracuje nad leczeniem dyskinazy wywołanej lewodopą u pacjentów z chorobą Parkinsona.

Poza nimi w fazie I/II i I znajduje się blisko ok. 30 innych leków, dalsze co najmniej kilkadziesiąt cząsteczek jest przedmiotem badań przedklinicznych.

W Polsce od pewnego czasu także prowadzone są badania nad psychodelikami, lecz znajdują się one na o wiele wcześniejszym etapie.

Reklama

 

Urszula Kozłowska, doktor nauk biologicznych z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN i ekspertka Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego

Czy polskie firmy z sektora Pharma&Biotech prowadzą prace badawcze nad psychodelikami? Jaki jest status badań i jakie są dotychczasowe ich efekty? W jaki sposób są one finansowane?

Na świecie obserwowanych jest kilka trendów, jeśli chodzi o sektor Pharma&Biotech. Jednym z nich jest opisane wcześniej stosowanie psychodelików w terapii chorób psychiatrycznych np. depresji lekoopornej, zespołu stresu pourazowego oraz uzależnień.

Kolejnym trendem jest opracowywanie zmodyfikowanych cząsteczek psychodelicznych tak, by nie wywoływały efektu psychodelicznego i nie utraciły przy tym właściwości przeciwzapalnych, oraz zdolności do indukcji neurogenezy i neuroplastyczości. Takie zmodyfikowane psychodeliki, mogłoby stanowić lepszą opcję do stosowania u pacjentów cierpiących na choroby i urazy układu nerwowego, u których zaszłaby konieczność częstego podawania leku, a towarzyszące temu doświadczenia psychodeliczne mogłoby być uciążliwe.

Ciekawym pomysłem jest również aplikacja psychodelików w celu regeneracji tkanki nerwowej uszkodzonej np. w trakcie udaru albo uderzenia. W tym roku firma Algernon Pharmaceuticals zapowiedziała I fazę badań klinicznych nad stosowaniem DMT u pacjentów z udarem. Planuje ona również poszerzyć badania o zastosowanie psychodeliku podczas okresu rekonwalescencji, w nadziei, że dzięki swoim właściwościom, cząsteczka skróci czas potrzebny do odzyskania funkcji motorycznych.

Kolejnym obserwowanym trendem jest wykorzystanie zdobyczy biotechnologii w celu uzyskania dużej ilości psychodelików (np. psylocybiny czy psylocyny) nie na drodze syntezy chemicznej, ale poprzez izolację z organizmów żywych. Przykładowo firma Filament Health opracowuje nowoczesne metody otrzymywania i oczyszczania psylocybiny i stabilnej psylocyny z biomasy grzybów halucynogennych.

Ciekawszym moim zdaniem podejściem jest wykorzystanie inżynierii genetycznej i technologii reaktorów, do optymalizacji taniej produkcji dużej ilości klasycznych psychodelików o wysokiej czystości z drożdży zmodyfikowanych genetycznie. Organizmy te są wzbogacone o materiał genetyczny umożliwiający syntezę - np. biosyntetycznej psylocybiny. Przykładem takiej firmy jest Mimosa Therapeutics.

Reklama

W Polsce nie działają jeszcze żadne firmy nastawione na wdrażanie rozwiązań terapeutycznych lub technologicznych z wykorzystaniem psychodelików, choć pojawiają się pierwsze oznaki zainteresowania tematem ze strony polskich przedsiębiorców.

Niemniej prace badawcze prowadzone w polskich placówkach naukowych od dwóch lat przeżywają rozkwit. Pomagają w tym znaczne pieniądze przyznane głównie z Narodowego Centrum Nauki (NCN).

W Instytucie Farmakologii PAN im. Jerzego Maja w Krakowie prowadzone są badania na zwierzętach nad dokładnym zrozumieniem mechanizmów terapeutycznych psychodelików w modelu depresji. Celem projektu, którym kieruje prof. Krystyna Gołembiowska, jest szczegółowe opisanie zmian na poziomie neuroprzekaźników w poszczególnych obszarach mózgu. Badania te są bardzo innowacyjne w skali światowej, a NCN przeznaczył na nie ponad 2 mln PLN.

W Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu prowadzimy badania nad zastosowaniem psylocybiny w terapii chorób neurodegeneracyjnych. W badaniach tych posługujemy się modelem ataksji rdzeniowo-móżdżkowej typu 3. Jest to pierwsze tego typu badanie na świecie, a ze względu na podobny mechanizm patologiczny, wyniki mogą być przekładalne na inne choroby neurodegeneracyjne, np. na chorobę Alzheimera.

Spodziewamy się opóźnienia procesów neurodegeneracyjnych w badanym modelu po aplikacji psylocybiny. Oprócz tego w warunkach in vitro (w modelu komórkowym) w dokładny sposób spróbujemy opisać wpływ LSD, psylocyny i DMT na właściwości komórek odpornościowych mózgu oraz na proces tworzenia nowych neuronów z mysich komórek macierzystych. Na badania uzyskaliśmy finansowanie z NCN w wysokości ok. 1 mln PLN. Obecnie prace są na etapie badań przedklinicznych, a pierwszych wyników spodziewamy się najpóźniej za dwa lata.

Warto też wspomnieć, że w Instytucie Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN w Warszawie, we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim oraz Uniwersytetem SWPS prowadzone są badania nad zmianami aktywności mózgu u osób zażywających psychodeliki. Tutaj też z funduszy NCN przeznaczonych zostało ponad pół miliona PLN.

Reklama

Widać zatem, że dziedzina zaczyna się prężnie rozwijać również w Polsce. Dlatego biorąc pod uwagę potencjalnie szerokie spektrum aplikacji terapeutycznych, dobrze rokujące wyniki badań i wysokie prawdopodobieństwo reklasyfikcji psychodelików w najbliższych latach, istnieje duża szansa powstania nowej, stabilnej branży w zakresie ochrony zdrowia.


BEZPOŚREDNIE MOŻLIWOŚCI INWESTYCYJNE W SPÓŁKI PSYCHODELICZNE

Inwestorzy zainteresowani uczestnictwem kapitałowym w spółkach nowego segmentu ochrony zdrowia mają dwie opcje – albo zaangażują się bezpośrednio, albo pośrednio, korzystając z bardzo wąskiej oferty funduszy typu ETF.

Na światowych giełdach notowane są akcje kilkudziesięciu podmiotów z branży psychodelików, przy czym pod tym pojęciem należy rozumieć podmioty wyłącznie lub niemal wyłącznie skoncentrowane na tych substancjach. Wspomniany wcześniej Johnson&Johnson ma w swoim portfolio lek psychodeliczny, jest to jednak dla niego ułamkowe źródło generowania przychodów.

Spółki psychodeliczne są kwotowane w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Nie oznacza to jednak, że pochodzą one wyłącznie z tych państw. Największa firma branży – Compass Pathways (CMPS) ma swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii.

Są to zwykle podmioty nieznacznych rozmiarów pod względem kapitalizacji rynkowej akcji. Zasadniczo w grę wchodzi wartość rzędu kilkudziesięciu milionów dolarów, rzadko kilkuset.

Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą - 1Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą - 1

Reklama

Ich wspólną cechą jest to, że prowadzona działalność jest nierentowna, a w zdecydowanej większości przypadków nie rozpoznają w sprawozdaniach finansowych jakiejkolwiek sprzedaży. Próżno zatem próbować wyliczyć podstawowe wskaźniki wyceny rynkowej – P/E czy EV/EBITDA.

To typowi przedstawiciele klasy long duration – mają daleko w czasie odsunięte generowanie wolnych przepływów pieniężnych, co oznacza, że są bardzo wrażliwi na podwyżki stóp procentowych i towarzyszące im zmiany rentowności długu skarbowego używanego do wyznaczania wyceny akcji w modelach DCF. Zresztą zmiana oczekiwań inwestorów związana z rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych w USA, jaka dokonała się w ostatnich tygodniach, jest nader widoczna w zachowaniu się kursów akcji psychodelicznych – większość z nich od początku stycznia straciła co najmniej kilkanaście procent.

Regularnie „wypalają” kapitał własny, dlatego warto brać pod uwagę to, że co pewien czas mogą sięgać po kolejne rundy finansowania w postaci emisji akcji, co będzie prowadzić do rozwodnienia kapitału. Jest to dla nich bardziej chleb powszedni niż kwestia pojedynczych przypadków.

Cechuje je także podwyższona zmienność notowań akcji. Część z nich jest notowana poniżej 1 USD i to nawet zdecydowanie. Przykładem Mydecine Innovations Group, której cena akcji wynosi 0,14 USD. Zakładając, że inwestor płaci 1 centa z tytułu prowizji od każdego papieru, łatwo policzyć, że licząc w obie strony (kupno i sprzedaż) same koszty transakcyjne wyniosą kilkanaście procent pierwotnej inwestycji.

Do tego dochodzi, jak w przypadku każdej spółki zajmującej się R&D, ryzyko fiaska projektu badawczego. Tylko jedna firma znajduje się w fazie III badań klinicznych, a stąd do dopuszczenia do obrotu przez FDA czy jego odpowiedniki z innych lokalizacji wciąż droga daleka.

Podmioty zamierzające inwestować bezpośrednio powinny się jeszcze liczyć z ryzykiem błędnego wyboru spółek portfelowych. Można to wprawdzie ominąć kupując samodzielnie koszyk firm psychodelicznych, lecz zabierze to nieco czasu, a przede wszystkim może okazać się, że koszty transakcyjne znacząco obniżą potencjalną stopę zwrotu.

POŚREDNIE MOŻLIWOŚCI INWESTYCYJNE W SPÓŁKI PSYCHODELICZNE

Reklama

Pewnym rozwiązaniem, dzięki któremu można wyeliminować częściowo to ryzyko, jest inwestycja pośrednia – za pomocą ETF-ów. Częściowo, ponieważ wynika to ze specyfiki dwóch dostępnych dla inwestorów ETF-ów. Żaden z nich nie odwzorowuje idealnie całego rynku giełdowych spółek psychodelicznych.

Defiance Next Gen Altered Experience ETF (ticker: PSY) jest funduszem uruchomionym 27 maja 2021 roku o aktywach netto w wysokości 8,6 mln USD (stan na 8 lutego 2022). W jego skład wchodziły akcje 24 podmiotów. ETF naśladuje zachowanie BITA Medical Psychedelics, Cannabis and Ketamine Index. Jest to indeks grupujący firmy związane z sektorem psychodelicznym i kanabinoidowym, których sprzedaż w co najmniej 50 proc. pochodzi z obu segmentów, a każda spółka ma co najmniej 75 mln USD kapitalizacji rynkowej. Wskaźnik kosztów całkowitych (TER) wynosi 0,75 proc. rocznie.

Jego nieco starszym kuzynem jest Horizons Psychedelic Stock Index ETF (ticker: PSYK.NE). To fundusz uruchomiony 26 stycznia 2021 roku z aktywami netto wartymi ok. 31,0 mln CAD na 8 lutego 2022. ETF odwzorowuje North American Psychedelics Index, który skupia północnoamerykańskie giełdowe firmy znacząco zaangażowane w branży psychodelicznej. Na 8 lutego fundusz posiadał akcje 22 emitentów, w tym Johnson&Johnson. Roczny TER wynosi 1,02 proc.

Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą - 2Zdrowie psychiczne potrzebuje rozpaczliwie nowych terapii, a psychodeliki mogą przyjść z pomocą - 2

 

Filip Duski, doktor nauk prawnych, adwokat i ekspert Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego

Jak wygląda w Polsce kwestia legalności terapii przy użyciu psychodelików?

Terapia przy użyciu substancji psychodelicznych (tzn. obejmująca podawanie ich pacjentowi w trakcie sesji terapeutycznej lub choćby sugerująca przydatność ich przyjmowania pomiędzy sesjami terapeutycznymi i w związku z zakładanymi celami terapii) jest w Polsce nielegalna, zwłaszcza jeżeli chodzi o klasyfikowane czasem jako psychodelik sensu largo MDMA, a przede wszystkim tzw. „klasyczne” psychodeliki, jak LSD, psylocybina, DMT czy meskalina. Wyjątkiem od tej zasady jest terapia pacjentów cierpiących na depresję lekooporną przy użyciu esketaminy, klasyfikowanej przez niektórych jako psychodelik.

Reklama

Wynika to w pierwszej kolejności z zaszeregowania ww. substancji psychotropowych do grupy I-P, tj. kategorii, która według przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest kategorią substancji niemających żadnych zastosowań medycznych przy równoczesnym dużym potencjale niebezpieczeństwa.

Takie zaszeregowanie jest sprzeczne z coraz liczniejszymi doniesieniami naukowymi wskazującymi na istotny potencjał tych środków w zakresie przydatności w terapii takich przypadłości, jak stres pourazowy (PTSD), zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, uzależnienie od alkoholu/nikotyny czy zaburzenia depresyjne w toku chorób nowotworowych.

Ponieważ prawo zawsze podąża o krok za zmieniającą się rzeczywistością, należy zakładać – przy optymistycznym założeniu posługiwania się przez prawodawcę racjonalnością, a nie zideologizowanymi mitami – że najbliższe lata przyniosą zmianę w postaci przeniesienia wymienionych substancji co najmniej do grupy II-P (nieznaczne zastosowanie medyczne i duży potencjał niebezpieczeństwa) lub III-P (istotne zastosowania medyczne i średni potencjał niebezpieczeństwa), a docelowo być może do grupy IV-P (istotne zastosowania medyczne i nieznaczny potencjał niebezpieczeństwa).

Legalna jest natomiast terapia, w ramach której dochodzi do próby tzw. integracji doświadczenia psychodelicznego, czyli sytuacji, w której po uprzednim, niekonsultowanym wcześniej z terapeutą, jedno- lub wielorazowym użyciu substancji psychodelicznej dochodzi do wspólnego „przepracowania” znaczenia stanów doświadczonych przez pacjenta i próby interpretacji (lub reinterpretacji) treści, które pojawiły się w jego umyśle pod wpływem działania psychodeliku.

Istnieje również hipotetyczna możliwość, w której podanie pacjentowi psychodeliku (1) pod kątem spodziewanej, bezpośredniej korzyści tego pacjenta, (2) po uzyskaniu jego świadomej i dobrowolnej zgody lub w sytuacji niecierpiącej zwłoki ze względu na interes zdrowotny pacjenta, (3) przez lekarza posiadającego odpowiednio wysokie kwalifikacje, nie będzie czynem bezprawnym mimo braku zgody komisji bioetycznej, jeżeli (4) istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, a (5) metody dotychczas stosowanie są nieskuteczne, lub niewystarczająco skuteczne. Podstawą prawną są w takiej sytuacji przepisy o eksperymencie medycznym leczniczym.

Pogląd o braku konieczności wyrażenia zgody przez komisję nie jest jednak poglądem ugruntowanym, a trudno wyobrażać sobie (może poza sytuacjami granicznymi), aby jakikolwiek lekarz zdecydował się na ryzykowanie w ten sposób odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej.

Czym się różni podejście polskiego ustawodawcy do terapii za pomocą konopi w porównaniu z psychodelikami?

Reklama

Na gruncie polskiego prawa istnieją zupełnie fundamentalne różnice między możliwością terapii z wykorzystaniem substancji psychodelicznych (a raczej brakiem takiej możliwości), a dopuszczoną od 2017 roku terapią przy użyciu suszu/ziela konopi - tzw. medycznej marihuany.

Co ciekawe, ziele konopi aktualnie jest nadal przyporządkowane do kategorii środków odurzających, których zastosowanie w leczeniu ludzi jest w teorii wykluczone…

Mimo to medyczna marihuana może być przepisana przez każdego lekarza, pod warunkiem spełnienia przez niego wobec NFZ formalności potrzebnych do wystawiania recept Rpw, tj. na leki narkotyczne (dawniej tzw. recepty różowe). Jest to ten sam reżim prawny, w ramach którego mogą być przepisywane inne środki, takie jak np. morfina czy leki uspokajająco-nasenne z grupy benzodiazepin. Nie istnieje zamknięty katalog schorzeń uzasadniających terapię medyczną marihuaną. Przykładowo mogą to być nowotwory, niektóre choroby o podłożu neurologicznym (padaczka, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane itp.), przewlekły ból i inne.

  1. Więcej na ten temat znajdziesz w pracy zbiorowej opublikowanej na łamach An International Journal of Medicine: https://doi.org/10.1093/qjmed/hcaa201

  2. Więcej na ten temat znajdziesz tu: neuropsychologia.org/gdzie-błądzą-myśli-nowa-metoda-badania-aktywności-układu-stanu-spoczynkowego.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Marcin Kuchciak

Marcin Kuchciak

Analityk rynków finansowych ze szczególnym uwzględnieniem konceptu cross-asset w wymiarze międzynarodowym. Od przeszło 20 lat związany zawodowo z rynkiem kapitałowym. Publikował m. in. w Parkiecie, PAP Biznes, Dzienniku Gazecie Prawnej, Profesjonalnym Inwestorze, Home&Market, dot.com. Zwolennik strategii nietradingowych, wykorzystujących instrumenty rynku kasowego i terminowego (głównie opcje).


Reklama
Reklama